Cytat:To może nie jest "kult" w ścisłym sensie tego słowa, ale jest to wyciągnięcie wniosków ze stwierdzenia Jezusa: "Bóg nie jest Bogiem martwych, ale żywych. Wszyscy bowiem żyją przez Niego."
Skoro Bóg już w starym testamencie był Bogiem żywych, to był i także Bogiem żywego Samuela...
Nasza interpretacja wygląda tak:
25. "(...) [Wzywanie świętych] Nie zostało nakazane i nie opiera się na radzie ani na przykładzie, ani na świadectwie Pisma. Wszystko jest nam lepiej i pewniej podane w Chrystusie się, tak iż nie potrzebujemy wzywania świętych, a chociażby nawet była to rzecz cenna, jednak jest to rzeczą bardzo zgubną.
26. Chociaż aniołowie w niebie, a święci na ziemi, a może także i w niebie, modlą się za nas (jak zresztą i Chrystus czyni), to jednak z tego nie wynika, iż mamy aniołów i świętych wzywać, uwielbiać i czcić jako patronów i orędowników przez posty, dni świąteczne, msze, ofiary, wznoszenie świątyń, ołtarzy, fundowanie nabożeństw i innymi jeszcze sposobami i przypisywać każdemu z nich pewną dla nas pomoc, jak nauczają i czynią papiści. Jest to bowiem bałwochwalstwo, gdyż taki zaszczyt przyznawać należy jedynie Bogu.
27. Możesz wprawdzie jako chrześcijanin i święty (wierzący) tu na ziemi za mnie się modlić i nie w jednej tylko, lecz we wszelkiej potrzebie. Z tego powodu zaś nie muszę ci czci oddawać, ciebie wzywać i na twoją cześć obchodzić dni świąteczne, urządzać posty, składać ofiary i odprawiać msze l nabożeństwa, i tobie przypisywać to, że wiara w ciebie doprowadza do mojego zbawienia, skoro mogę cię innymi sposobami uczcić, okazać ci miłość i złożyć dziękczynienie w Chrystusie.
Proszę powiedzieć, czy wymienione tu metody "proszenia o modlitwą" (posty, nabożeństwa itp.) są nazywane kultem właściwie czy niewłaściwie.
A nawet gdyby to była rzecz cenna, to i tak ryzykujemy, że może przerodzić się w bałwochwalstwo, jak to się dzieję np. w Ameryce Południowej, gdzie kult świętych "wspaniale" połączył się z lokalnymi politeistycznymi wierzeniami. Gdyby pozwalano modlić się jedynie do Trójjedynego Boga, to by taki synkretyczny kult nie powstał.
Cytat:Jeremiasz wstawiający z nieba się za swoim ludem jest przedstawiony w 2Mch 14, ale jak wiadomo Luter usunął tę księgę z kanonu [ze względu na to, że zawiera ona opis ofiary za zmarłych, co mu przeszkadzało w polemikach ze zwolennikami odpustów].
Ciekawe czy z tego samego powodu ich kanoniczność odrzucali Orygenes, Hieronim, Atanazy z Aleksandrii, Rufinus, Grzegorz I zwany Wielkim, Jan z Damaszku, Beda zwany Czcigodnym...
Cytat:W teorii jest to wszystko dobrze wytłumaczone, niemniej w praktyce zbyt wielu katolików uważa świętego za rodzaj antycznego herosa, który w nagodę za swoje zasługi został dołączony do grona bogów olimpijskich.
W krytyce takiej postawy protestanci mają absolutną rację.
Gdyby "ograniczono się" (jak można ograniczać się do czegoś, co samo w sobie jest nie tylko całkowicie wystarczające, ale wspaniałe i pełne) do kultu Trójjedynego Boga, to by takich wypaczeń i błędnych przekonań nie było.