jswiec napisał(a):Absurdalny zarzut. Kościół próbuje zastąpić kult bozków przez praktyki zgodne z katolicka ortodoksją.
no właśnie - a może coś z tą katolicką ortodoksją jest nie tak, skoro tak łatwo zastąpić GRZECH jego kopią..?
Ja rozumiem, że można zastąpić pewne obojętne moralnie, li tylko kulturowe elementy, jak np. stroje liturgiczne, kalendarz świąt, ceremoniały, architekturę świątyń itp.
Ale zastąpienie GRZESZNYCH praktyk niby ortodoksyjnymi imitacjami prowadzi nieuchronnie do jednego: ubrania przez wiernych starego GRZECHU w nowe świątobliwe szatki.
Takie kulturowe przenikanie chrzecijaństwa elementami pogaństwa musi mieć swoje granice, bo inaczej dochodzi do całkowitych wypaczeń a la Anthony de Mello. A tymczasem nawrócenie musi oznaczać także pewne wyrzeczenia i zmiany w życiu. W przeciwnym razie mamy zastapienie jakości wiary - ilością wiernych.
jswiec napisał(a):Gwałtowne zmiany w tubylczej kulturze mogą zabić całe tamtejsze społeczeństwa, jeśli nastąpią zbyt gwałtownie i zbyt szybko. Wojciech Cejrowski w swoich 2ch ostatnich książkach podrózniczych szczegółowo opisuje różnice w podejściu ewangelizacyjnym misjonarzy katolickich i protestanckich. Bardzo pouczająca lektura.
tylko czy wiarygodna..?
A wspomina pan WC np. o tym, że protestanccy misjonarze tłumaczyli Biblię i pieśni kościelene na tubylcze języki, albo ordynowali duchownych spośród tubylców na długo zanim katolickim w ogóle przyszło to do głowy?