Wykłady o judaiżmie mesjanistycznym w internecie

[jswiec]

Co do Żydów mesjanistycznych: dzielą się oni na razie na protestantów i katolików tak jak my [niestety ! - odwzorowują oni ściśle nasze podziały!]

Dla mnie najwspanialszym wprowadzeniem do tej duchowści jest przekład i komentarz do NT Davida Sterna wydany przez "Vocatio" serii prymasowskiej: http://www.vocatio.com.pl/ProductPresent...=9&pid=311
Niestety jest też wiele wątpliwej jakości materiałów o silnie fundamentalistycznym rodowodzie.

Co do podanej strony: jest to zbór ewangelikalno-fundamentalistyczny założony najprawdopodobniej przez żydów nawróconych na to "wyznanie". W Polsce na jego czele - jak wynika z informacji zamieszczonych wewnątrz, stoi małżeństwo byłych katolików, którzy na emigracji w Kanadzie stali się "nowonarodzonymi" fundamentalistycznymi ewangelikanami i ponownie przyjęli chrzest.
Potem nasz obecny pastor-rabin Eugeniusz dowiedział się, że pochodzi z rodziny żydowskiej, której dziadkowie przeszli na katolicyzm. No i postanowił dołączyć do ewangelikalnego odłamu żydów mesjanistycznych.
Poniżej zamieszczam charakterystyczne wypowiedzi Eugeniusza i jego żony Doroty dostępne na stronie ich zboru na:http://www.hallelujah.domowastrona.com/testimonies.htm

Cytat:Eugeniusz:
Urodzony byłem i wychowany w wierze Rzymsko Katolickiej nie wiedząc o swym żydowskim pochodzeniu. Będąc małym dzieckiem byłem ministrantem, a jako nastolatek ukończyłem religię katolicką na poziomie szkoły średniej. Cały okres mojego życia, w którym byłem wyznawcą Kościoła Katolickiego, nurtowała mnie myśl o wiarygodności tego kościoła. Powszechnie ludzie mieli wątpliwości co do nauk i praktyk tego kościoła, ale jednocześnie niewielu ludzi z pośród moich znajomych potrafiło ten problem potraktować serio, aby zbadać wiarygodność swej wiary względem zapisanej woli Boga, którą można z łatwością rozpoznać na stronach Biblii i stanąć pewniej na gruncie swej wiary. [...]

Niesamowite rzeczy działy się wówczas w moim życiu. JHŁH dał mi widzenie, w którym pokazał mi drogę mego życia. Innym razem ,podczas modlitwy, miałem odwiedziny dwóch aniołów. Duch Boży zaprowadził mnie przed niewidzialny, ale prawie dotykalny Tron Boży. W następnej wizji widziałem moją przyszłą misję w Polsce. Mało tego - mój Adonaj przemawiał do mnie fizycznym głosem. Modlitwa o rozwinięcie własnego biznesu została wysłuchana i otworzyłem własną firmę budowlaną (specjalność –podłogi). Bóg błogosławił mi jak gdyby deszczem błogosławieństw, gdzie doświadczenia w wierze są sprawą codzienną. Bóg stał się moją tarczą i mym ramieniem. Nie wiedząc o tym, że obrosłem w dumę i pychę ponieważ ignorowałem nieświadomie ataki szatana. [...]

Po niedługim czasie poczułem, że Bóg jednak mimo wielu moich grzechów, nie opuścił mnie na zawsze. Poczułem, że obrócił swoją Twarz ku mnie i pomoże mi wyjść z tego koszmaru w jakim byłem. Powróciłem do modlitwy i do ufności Bogu. Kilka miesięcy później jeszcze raz ochrzciłem się, na znak oczyszczenia i odnowienia moich ślubów z moim Elohimem, z moim Ojcem. Od tego czasu Jeszua zmieniał moje życie nieustannie, oczyszczał mnie Swoją krwią ze wszystkich mi znanych grzechów, wybielając moją naturę. Wytapiał wytapia mnie jak się srebro wytapia i odział mnie Swoją sprawiedliwością.

Dorota:
W wieku 16-stu lat poznałam mojego męża. Mimo, że nie znałam mojego Stworzyciela osobiście, lecz tylko z obrazka i z kościoła, to już wtedy modliłam się abyśmy byli mężem i żoną. I tak to, w dwa lata później, wieku lat 18-tu wychodzę za mąż wiedząc, że za 6 miesięcy urodzi nam się dziecko. Był to wielki cios dla moich rodziców albowiem jak wspomniałam poprzednio byłam ich "oczkiem w głowie". Nie skończona szkoła średnia, bez przyszłości, bez wielkich pieniędzy mój mąż i ja rozpoczynamy wspólne życie. [...]

Po około tygodniu pobytu w Kanadzie mój mąż poznaje chłopaka, który czyta i studiuje Biblie, modli się przed każdym posiłkiem i rozmawiał tylko o Bogu. Ziarno zostało zasiane. Trochę czasu minęło zanim to nasienie puściło korzenie. W końcu jednak przyszedł dzień, a raczej wieczór w 1990 roku gdzie ja zaakceptowałam Jeszua, mojego Mistrza i Zbawiciela. Przyjęłam Jego krew, aby mój Niebieski Ojciec obmył mnie z wielu przewinień, grzechów i win i aby ubrał mnie w szaty mojego Zbawiciela, HalleluJah. Pięć lat później, we wrześniu 1995 roku oboje z moim mężem zostaliśmy ochrzczeni. Publicznie wyznałam, że Jaszua jest moim Zbawicielem, Hallelujah. Cały wszechświat był tego świadkiem. Zobaczmy co mówi biblia o tym co się dzieje w niebie, gdy grzesznik przychodzi do Boga i wyznaje Jego Syna jako Zbawiciela. [...]

No i mamy typowy ewangelikalny schemat nawrócenia, tyle że w żydowskiej scenerii...

Dodam jeszcze tylko, że:
- żaden prawdziwy Żyd wyznania mojżeszowego nie zaakceptuje zasady "sola Scriptura", ponieważ uważa on Talmud za "Torę ustną", czyli za natchnioną interpretację ST. ; tak więc zarówno żydzi, jak i katolicy uznają Tradycję za część Objawienia - choć oczywiście fundamentem jest tu zawsze Pismo św. ["prima Scriptura"]
- wiele fragmentów z Talmudu [w formie jawnej lub bardziej ukrytej] znajdziemy bez problemu na kartach NT [bardzo charakterystyczny jest fragment 1Kor 10,1+ ]
- istnieje także wiele katolickich wspólnot opierających się na kontynuacji tradycji żydowskiej i przestrzegających świąt Izraela np. Wspólnota Błogosławieństw założona we Francji przez brata Efraima, i którego książki są przetłumaczone na polski [najbardziej znana to: Jezus, żyd praktykujący]
- w samym Izraelu jest też parenaście [a może i więcej] parafii katolickich z hebrajskim językiem liturgicznym i wiernymi obchodzącymi także szabat i żydowskie święta

No i to by było na tyle. Nasi starsi bracia w wierze obchodzili Paschę już wczoraj wieczorem, podczas pełni księżyca. Szalom dla wszyskich Żydów !