Ks.Marek napisał(a):Poza tym, Offieczko, to o czym piszesz - to wyzwanie dla szkół i uczelni - dostzegac te potrzeby, które w istotny sposób beda mobilizowały modych ludzi do profesjonalizmu w ich poszczególnych domenach.
A wie ksiadz co jest najśmieszniejsze i co mnie najbardziej do białej gorączki równocześnie doprowadza?
Że moi wspaniałomyśli wykładowcy: pedagodzy i dydaktycy chórem twierdzą to samo: że polska szkoła jest be, że ten encyklopedyzm jest be, że system nauczania jest be, że transmisja kulturowa jest be... A NIKT z tym nic nie robi. Nawet palcem nie kiwnie. To są tylko słowne poglądy bez pokrycia żadnego! Każdy mówi: trzeba to zmienić. A nic się w tym kierunku nie robi. To jest straszne! Jest tyle świetnych metod i systemów dydaktycznych. Tyle zdobytego w ciągu wieków doświadczenia pedagogicznego... A Polacy jak zwykle wymyślają nie wiadomo co. I tak się starają z tym wymyśleniem, że od x lat szkoła stoi w miejscu i jest ciągle tak samo. Ani się nie potrafimy uczyć na błędach, ani korzystać z doświadczenia innych.
Wprawdzie tworzy się jakieś tam nowatorskie szkółki... Ale to są wyjątki, pojedyńcze przypadki. Na dodatek te szkoły są prywatne. A chodzi o przemianę szkół publicznych, powszechnych!
Dobra, koniec mojego pedagogicznego ględzenia ;P