Łyżwy....

[Offca]

Do łyżew wielką sympatią zapałałam tej zimy Mój pierwszy raz na łyżwach wyglądał tak, że całe 2h jazdy spędziłam przy barierce ;P Za drugim razem śmigałam już bez barierki i nie bałam się wyjechać na środek lodowiska. Było fantastycznie I szczerze mówiąc dużo lepiej jeździ mi się w hokejówkach niż figurówkach. Jeździłam już kilka razy i tylko raz zaliczyłam glebę. Kumpela z którą trzymałyśmy się za ręce w czasie jazdy pociągnęła mnie w którymś momencie i obie równocześnie wylądowałyśmy na tyłkach :mrgreen: Wcale tak strasznie nie bolało Teraz mogłabym jeździć i jeździć, tylko szkoda, że jest taki straszny ziąb na dworze :/