Dla jednych - piękny drapieżnik którego (co niektórzy) wręcz "ubóstwiają".
Dla innych - tylko przedmiot wzgardy i obiekt do ataków (często bardzo niewyszukanych i brutalnych).
Dla jednych (tych, którzy myślą jeszcze kategoriami pogańskich wierzeń celtyckich) "narzędzie czarownicy/ka" bądź ofiara dla kultów satanistycznych które należy zabić (najlepiej wg. ich mentalności - zamęczyć
) wszelkimi możliwymi sposobami.
Dla innych - obiekt miłości i nadmiernego szacunku jaki (wg. tych osób) nie przysługuje czasem nawet człowiekowi.
Dwie skrajne postawy - jakże często widoczne w naszym społeczeństwie ...
Kot ...
Jak naprawdę jest z tymi zwierzętami ?
Czy można je nienawidzieć, bać się ich lub - wrecz przeciwnie - "ubóstwiać" .. ?
Kot jako zwierzę jest drapieżnikiem - dość "dzikim" o bardzo zaostrzonych zmysłach - szczególnie zaś węchu słuchu i równowagi a także posiadający doskonały "zmysł" obserwacji. W nocy - widzi lepiej od człowieka dzięki specjalnej budowie oka.
Drapieżnik będący niemalże doskonałym zabójcą i tępicielem - ptaków i gryzoni.
Zgodnie z "dewizą" św. Franciszka - on również jest jednym z 'braci mniejszych" - potrzebujący miłości i opieki z naszej, ludzkiej strony.
Drapieżnik bez którego - mówiąc brutalnie - gryzonie by nas "zjadły".
W stanie dzikim - jest bezwzględnym tępicielem gryzoni w tym bardzo groźnych szczurów.
Jak podają statystyki - na 1 człowieka przypada nawet do 3 lub 6 szczurów - jeżeli tylko nie są tępione.
W przypadku ograniczania ich populacji - liczba szczurów może spaść do 1/ na osobę ...
Nie ma lepszego tępiciela tych sprytnych inteligentnych gryzoni od dzikiego kota.
Uszanujmy to - wspomóżmy koty.
Dajmy im czasem miskę jedzenia, zróbmy dziurę w piwnicy by miały się jak dostać i spenetrować nasze pomieszczenia gospodarcze.
Zrewanżują się - w zamian nie znajdziemy pogryzionych, zniszczonych sprzętów w piwnicy czy na strychu.
Jeżeli to możliwe- przygarnijmy zwierzę lub dajmy przynajmniej możliwość ogrzania się zwierzakowi w zimie w naszym mieszkaniu.
Nie zapominajmy jednak i o tym, że kot nie jest "zabawką" - w przeciwieństwie do psa z kota nie można zrobić "niewolnika" - nie wytresujemy go.
O wiele trudniej "utrzymać" kota niż psa - ma swoje potrzeby nieco większe od psa. Również - niezależny charakter kota trzeba uszanować - i delikatnie kształtować.
Kot jest doskonała "pomocą wychowawczą" - z nim trzeba współpracować - nie wolno go prawie do niczego zmuszać.
Dlatego też - radzę zastanowić się nad przygarnięciem kota do domu jeżeli nie wiemy jak obejść się z tymi zwierzętami, gdyż - jak to pisał Kraszewski "przyjaźnią się nie frymarczy".Raz ofiarowana przyjaźń - to przyjaźń "na dobre i na złe".
A kot potrafi odwdzięczyć się - i to bardzo.
Miłością za miłość - agresją za agresję ....
Sądzę jednak że więcej w nim miłości do człowieka niż agresji ...