Ks.Marek napisał(a):duszyczka napisał(a):To mój ulubiony fragment bibli nie potrafię rozpocząć ani zakończyć dnia nie czytając go.
On mnie stale ispiruje i dodaje mi wiary nadzieji i miłości na lepsze jutro.
A probowałaś czytać ten hymn jako nie hymn o miłości tylko hymn o Marcie C?
DEUS caritas est!
więc może ten hymn jest o Bogu:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a
Boga bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę,
tak iżbym góry przenosił,
a
Boga bym nie miał,
byłbym niczym.
itd...
koreluje mi on ciekawie z Flp 3:5-9
obrzezany w ósmym dniu,
z rodu Izraela, z pokolenia Beniamina,
Hebrajczyk z Hebrajczyków,
w stosunku do Prawa - faryzeusz,
co do gorliwości - prześladowca Kościoła,
co do sprawiedliwości legalnej - stałem się bez zarzutu.
Ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem,
ze względu na Chrystusa uznałem za stratę (dosłownie w oryginale: "gó...o")
I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę
ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa,
Pana mojego.
Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci,
bylebym pozyskał Chrystusa
i znalazł się w Nim
- nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa,
lecz Bożą sprawiedliwość,
otrzymaną przez wiarę w Chrystusa,
sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze