Ajfen napisał(a):Powyżej cytowana wypowiedź pani Ellen Johnson jest przykra. Ale bardziej przykry jest fakt, że wykorzystuje się wizerunek Jezusa do zbijania pieniędzy. Głowę dam sobie uciąć, że gdyby ktoś zrobił laleczki proroka Mahometa, to media natychmiast podniosły by larum, że obrażane są uczucia religijne Muzułmanów. Za to tutaj wiadomość przechodzi spokojnie, bez echa. Kilka serwisów zamieści ją na swoich stronach, będzie może parę artykułów w gazetach a i to niewielkich. To jest najbardziej przykre moim zdaniem. Do samego faktu wykorzystywania wizerunków postaci świata chrześcijańskiego jesteśmy już przecież przyzwyczajeni. W końcu skoro można sprzedawać gipsowych Janów Pawłów II zamiast krasnali ogrodowych, to czemu by nie sprzedawać Jezusa.... (ŻAŁOSNE!!!)
Tak jest, ponieważ Kościół nie lata po sądach, nie wywleka spraw, tylko jako źróło chrześcijaństwa przebacza. W Kościele nie mam miejsca na zasadę "oko za oko..."
Nie mniej jednak katolicy mogą czuć się powaznie urażeni taką postawą, takim postępowaniem względem świętości. Ale nie martwcie się: z Bogiem jeszcze nikt nie wygrał i nie wygra. Ten kto Go obraża napewno karę poniesie.
Gdyby zrobili coś takiego z wizerunkiem Mahometa to juz rozpętała by się czwarta wojna światowa a pierwsz wojna globalno-religijna między islamem a innymi religiami, szczególnie na pierwszy cel poszło by chrześcijaństwo - to normalne. Kościół musi być niszczony, ponieważ sprzeciwia się temu złu, które jest szerzone na całym świecie.
Takie zachowania to zwyczajny atak na Kościół, na chrześcijan. Próba zniszczenia wizerunku największej świętości. Szkoda, że nie ma reakcji na takie zachowania.
Pozdrawiam