angua
Dużo pisze
Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
|
Słów "ojciec" i "stary" też niektórzy używają zamiennie. Do tej pory wydawało mi się, że nikomu nie wpadnie do głowy zwracać się do Boga per "Hej, Stary!", ale zaczynam się obawiać, że w niektórych kręgach [ ;P ] może to być powszechne.
To, o co chodziło mi w poprzednim poście to fakt, że nawet jeśli ktoś traktuje słowa "kumpel" i "przyjaciel" [czy też "ojciec" i "stary"] tożsamo, według mnie powinien zwrócić uwagę na to, że według ogólnie przyjętych znaczeń nie są one tym samym i ich wydźwięk jest po prostu inny. Ja rozumiem, że wiadome zdanie nie było napisane z braku szacunku, ale może być odebrane jako udział w konkursie na zażyłość przez spoufalanie. I to nie tylko przeze mnie, zapewniam. Ani nawet nie przez zaciętych tradycjonalistów
Owszem - serce ważniejsze, ale bez przesady. Patrząc na serce, można przyjść na Eucharystię w kostiumie kąpielowym, bo przecież przychodzimy z potrzeby serca, nie...? Ale co ja piszę w ogóle, przecież kumpel się nie obrazi, bo na pewno tez jest wyluzowany i sam paraduje w kąpielówkach
Bozy_Wariat: gdybyś jednak przeczytała wątek dokładniej, zwróciłabyś uwagę nie tylko na krzywdę Owieczki i daty, ale i na to, że jest wydzielony - o co sama prosiłam. Nie zakładałam go. Co do Przyjaciela - najzupełniej to rozumiem. Kumpla cały czas nie.
Ale macie rację. Wątek jest bez sensu. To tak, jakbym zaczęła tu tłumaczyć, czemu spoczynek w Duchu nie powinien być tak pożądanym efektem specjalnym i co na ten temat mówią egzorcyści. Przepraszam - nie uszanowałam klimatu forum i jego odnowowości. Możecie mi wlepić ostrzeżenie I postaram się już być oswojonym wilkiem.
A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
|
|
18-08-2007 18:02 |
|