Cytat:To my paliliśmy na stosie, czasem omyłkowo osoby niewinne wespół z heretykami. A Nowy Testament mówi: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół". Protestanci też palili na stosie
jakby tego było mało. Wszyscy byliśmy temu winni.
Przepraszam, ale to nie prawda. W Polsce nigdy nie było stosów. Nigdy nie nawracaliśmy mieczem, nigdy nie mordowaliśmy w imię Boga. Ci, którzy tak czynili (np. pewien dobrze nam znany niemiecki zakon) odpowiadają za swoje postępowanie przed Bogiem i nie nam ich osądzać, ale zrzucanie winy na wszystkich katolików i na cały Kościół to zdecydowane nadużycie.
Nie jestem historykiem i trudno mi ocenić skalę, okres czasowy, rodzaj i wielkość wypaczeń katolicyzmu przez uważających się za katolików. Wiem, że dopuszczały się ich nawet osoby duchowne, ale co z tego? Nie sądzę, żeby te wypaczenia były powszechne. Np. w Polsce prawie w ogóle ich nie było.
Przykazania Boże, normy pobożności i cała nauka katolicka nie nakazuje mordowania innowierców. To oczywiste. Jeśli ktoś ją na serio tratuje i prawdziwie żyje wiarą to przecież nie będzie nawracał na siłę. Chyba podobnie jest w islamie.
Wrogowie Kościoła Katolickiego posługują się prehistorycznym argumentem, o stosach i wyprawach krzyżowych zapominając o tym, że były to wypaczenia, za które np. ja nie czuje się odpowiedzialny.