Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lubelski arcybiskup radiestetą
Autor Wiadomość
Sivis Amariama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 641
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #1
Lubelski arcybiskup radiestetą
Wywiad z abp Bolesławem Pylakiem:



•Czy radiestezja, którą Ksiądz Arcybiskup
praktykuje
, też jest rodzajem manifestowania
się takich trudnych do
uchwycenia wpływów?

– Powiem tak: radiestezją zawsze ogarniam
tylko ten świat. Ktoś mnie nawet kiedyś
zapytał, czy wahadełkiem można badać
zaświaty? Ale ja pytam: po co? Przecież
nic nie pomożemy bytom z tamtej strony.
To jest tylko głupia ciekawość. Moje założenie
brzmi: dary Natury trzeba wykorzystywać
tu, a tamten świat zostawić Bogu.

• W jakich okolicznościach odkrył
Ksiądz swoje zdolności radiestezyjne?

– Zrodziły się one z potrzeby ratowania
mojego zdrowia. Z natury odznaczałem
się raczej dobrą kondycją fizyczną, jednak
w 40 roku życia rozpoczął się okres
różnych schorzeń. Mieszkałem wówczas
w gma chu Lubelskiego Seminarium Duchownego.
Przeszedłem operację woreczka
żółciowego, nadal niedomagałem.
Do piero znajomy zakonnik radiesteta otworzył
mi oczy i ukazał przyczynę moich
doleg liwości
. Okazało się, że spałem
przez wiele lat na cieku wodnym, który
oddziaływuje szkodliwie na żywy organizm.
Skutek był wiadomy – system nerwowy
i całe ciało zareagowało chorobami.
Od tamtego czasu zacząłem interesować
się radiestezją.

• Pewna część kapłanów i zakonników
ma negatywny stosunek do tzw. wahadlar
stwa, twierdząc, iż jest to „energia złego”.

– Znany lubelski radiesteta Zdzisław
Klimkiewicz, który zbudował urządzenie
niwelujące szkodliwe promieniowanie
cieków wodnych, napisał list do Ojca Św.
Jana Pawła II z pytaniem, czy radiestezja
pozostaje w sprzeczności z wiarą
katolic ką. Dostał odpowiedź, przesłaną
przez ks. Stanisława Dziwisza: „Zajmuje
się Pan radiestezją, jak pisze o tym. Jeśli
to ma służyć dla dobra ludzi, to chyba nie
ma w tym nic złego, co byłoby przeciwne
wierze katolickiej (...) w człowieku jest
wiele możliwości i Pan Bóg nie zabronił
mu używania rozumu dla godziwych celów...”.
Tak więc uzyskaliśmy wypowiedź
samego Papieża
. List podpisał ksiądz
Dziwisz, ale to było pytanie skierowane
do następcy Św. Piotra.

• Konkretne pytanie i konkretna odpowiedź.

– Właśnie. Nawiasem mówiąc wiem,
że w Krakowie, tam gdzie zwykle nocował
Karol Wojtyła, łóżko było ustawione
w fatalnym miejscu i siostra zakonna,
która znała się na radiestezji, to posłanie
mu przesunęła
. Swego czasu również
kardynał Franciszek Macharski prosił
mnie, bym zbadał wahadłem ustawienie
jego tapczanu. W Warszawie, w domu biskupów,
arcybiskup Józef Michalik też
miał nie najlepsze miejsce... Podsumowując
więc: z tym stosunkiem hierarchów
kościelnych do radiestezji nie jest
wcale tak źle.
Co prawda, słyszałem, że
biskup katowicki zakazał któremuś księdzu
tego rodzaju działalności, ale ja to
traktuję jako zakaz zakładania biura o takim
profilu.
Medycyna jest medycyną
i zostawmy ją medykom. Nie widzę natomiast
przeciwwskazań, by jakiś ksiądz
nie mógł posługiwać się wahadełkiem
osobiście. Jeśli ktoś mnie prosi, by mu pomóc,
moim obowiązkiem jest pomagać.


• Katolicy w Polsce żyją w pewnym
rozdarciu. Słyszą bowiem z ust części duchowieństwa
(głównie w pewnej rozgłośni
radiowej), że radiestezja i różne formy
medycyny naturalnej to przejawy magii...

– Głosiciele takich poglądów powołują
się często na autorytet Kościoła. Po wiadają,
że Kongregacja watykańska, a więc
najwyższy urząd Kościoła, piętnuje radiestezję
i medycynę naturalną jako zabobon.
Narzucają tę błędną i szkodliwą
opinię także kościelnym mass mediom.

Np. pewien ksiądz pisze: „Rozmaite wahadełka,
psychoenergoterapia? To jest
wszy stko obrzydliwość” (Niedziela z 12
lutego 2006). Inny zaś nazywa te sprawy
„grzechem – bo człowiek szuka zbawienia
poza Chrystusem – w różnych energiach,
medytacjach, drzewkach szczęścia,
talizmanach, wróżbach, szlachetnych
kamieniach” (Niedziela z 11 czerwca
2006). Do tego rodzaju praktyk zalicza
również homeopatię. Jeszcze inny ojciec
pisze artykuł pod tytułem: „Wahadełko
nad kot letem” (Gość Niedzielny z 26
marca 2006). Za puentę tego krótkiego
przeglądu niech posłuży ocena radiestezji
dokonana przez dyrektora Centrum
Badań nad Nowymi Religiami „Rafael”
z Krakowa. Mówi on: „Z punktu widzenia
nauki radiesteci są oszustami. Na ciągają
ludzi, wykorzystując ich naiwność”,
przy czym radiestezję medyczną określa
mianem szarlatanerii!! (Nasz Dziennik
z 13 lutego 2001).

• Jak rozumiem, Ksiądz Arcybiskup
nie podziela tych poglądów?

– Przyznam, że jestem zaskoczony postawą
tych księży, którzy negatywnie
oceniają radiestezję i bioenergoterapię,
nie znając ich natury.
W innych krajach
notowano opór w stosunku do medycyny
alternatywnej, ale były to głosy ze strony
przedstawicieli medycyny konwencjonalnej.
Bo mamy tu do czynienia z problemem
medycznym, a nie religijnym!
Medycyna naturalna jest tak stara, jak
ludzkość i nadal korzysta z niej 80% populacji
ziemskiej. Medycyna konwencjonalna
jest o wiele młodsza. W Stanach
Zjednoczonych i w krajach Europy Zachodniej
obie te dziedziny, po okresie
swoistej wojny, współistnieją i współpracują.
W 75% uczelni medycznych w USA
wykłada się także różne kierunki medycyny
naturalnej. Również parapsychologia
wywalczyła sobie miejsce w kręgu
nauk uniwersyteckich. W naszym kraju
jesteś my opóźnieni
. Myślę, że z biegiem
czasu także u nas obie skłócone siostry:
medycyna akademicka i naturalna podadzą
sobie ręce. Jeden jest bowiem chory i jedna
troska o niego, czyli jedna medycyna.

• Dlaczego zatem wielu duchownych
piętnuje coś, czego nie zna?

– Muszę tu zaznaczyć jedno: my, duchow
ni, jeśli zabieramy głos na wspomniane
tematy, czynimy to nie jako przedstawiciele
Kościoła, bo radiestezja i bioterapia
związane są ze światem natury.
Podobnie i ja wypowiadam się w tych
sprawach nie jako biskup, lecz ten, kto zna
te problemy ze swego doświadczenia.
Gdy słyszę lub czytam negatywne opinie
o radiestezji, jak cytowane przed chwilą,
przypomina mi się łacińskie przy słowie:
Si tacuisses, philosophus mansisses – gdybyś
milczał, uchodziłbyś za filozofa i nie
wiedziano by o twojej głupocie. Nie zabierajmy
więc głosu w sprawach, na których
się nie znamy. Ignorancja nie upoważnia
do głoszenia błędnych opinii.

• Czy mógłby Ksiądz Arcybiskup podać
jakiś przykład ze swojej praktyki potwierdzający
skuteczność radiestezji jako metody?

– Oczywiście. W jednym z klasztorów
zmarł pewien zakonnik w 46 roku życia.
Tak się złożyło, że był to mój stały spowiednik.
Po kilku latach pożegnał się z tym
światem również jego następca. Za nie pokoiłem
się nie na żarty i przebadałem radiestezyjnie
miejsce, gdzie stało ich łóżko
.
Okazało się, że płynął pod nim ciek wodny,
łącznie ze skrzyżowaniem szkodliwych
linii geopatycznych. Było to dla orga nizmu
podwójne zło. Dlatego, gdy zamie sz kał tam
już trzeci mój spowiednik, zainstalowałem
w jego pokoju odpromiennik.
W międzyczasie przybył do klasztoru
młody zakonnik. Potraktował ten odpromiennik
jak magię i, nie pytając nikogo
o zgodę, usunął go, po czym, jak sądzę,
zniszczył. Tak się złożyło, że mieszkaniec
tego pokoju wkrótce zmarł. Śmiem twierdzić,
że ów zakonnik – z pewnością nieświadomie
i w dobrej wierze – przyczynił
się do szybszego przejścia swojego współbrata
w Boży świat wieczności
.

• Czasem niewiedza bywa niebezpieczna.

– Można by rzec: śmiertelnie niebezpieczna.
Ja sobie myślę tak: każdy wie, że
mamy pięć zmysłów, ale czy nie może istnieć
również szósty? Daltonista nie wi dzi
kolorów i dla niego czerwony nie istnieje.
Ktoś ma szósty zmysł i może nawet
widzieć aurę. W Rosji urządzenia do foto
grafowania au ry i diagnozowania w ten
sposób chorób znajdują się już oficjalnie
na wyposażeniu szpitali. Uwa żam, że
doj dziemy do takiego etapu, gdy poznawalność
tych faktów będzie znacznie
większa i pośrednio dostępna dla wszystkich.
Lekarz mówi: gdyby każdy mógł
stwier dzić istnienie szóstego zmysłu, nauka
nie wahałaby się tego zaakceptować.
Nie ste ty, nie każdy ma tę właściwość.
Moim zdaniem są to kwestie dziedziczne.
Np. mój ojciec dysponował podobnym
da rem, również brat, choć w zna cznie
mniejszym stopniu. Ja tu liczę ilość
ruchów wahadła. Gdy ktoś ma ponad
sto, oznacza to, że jest wrażliwy. Ale są
i tacy, którzy mają dwieście i mogą skutecznie
pomagać innym.
W tej dziedzinie
wyróżniało się wielu księży, także
w Polsce. Ale są też tacy kapłani, jak np.
jezuita ojciec Aleksander Posacki, którzy
na wszystko mają jedno wyjaśnienie:
diabeł, diabeł, i jeszcze raz diabeł!
Żeby chociaż mówili, że taki jest ich
prywatny pogląd, oni jednak utrzymują,
że głoszą naukę Kościoła. Tak Kościół
nie uczy, proszę mi uwierzyć!
W żadnej
teologii nie spotkałem na ten temat słowa.
Swego czasu napisałem do ojca Tadeu sza
Rydzyka, dyrektora toruńskiego Radia Maryja:
Dopuszczacie do głosu księdza Po sackiego,
on naświetla kwestię z jednej strony.
W imię prawdy dopuśćcie też do głosu
innych.

• Odpisał?

– Nie mam odpowiedzi i już chyba jej
nie będzie. Dwa razy pisałem.

Wiem, że Ksiądz Arcybiskup czytuje
od samego początku „Nieznany Świat”
.
Jak Ksiądz ocenia nasz miesięcznik?

– To jest jedno z pism, które odsłania
teren nieznany i robi to na naprawdę wysokim
poziomie merytorycznym. Czytam
was bardzo uważnie, a niektóre artykuły
zamieszczane na łamach znacząco poszerzają
moją wiedzę. Wykonujecie dobrą
robotę.


Całość:
http://www.nieznanyswiat.pl/images/stori...-razem.pdf

[wybaczcie formę, w jakiej to skopiowałem... Podkreślenia i pogrubienia ode mnie, oryginalne niezachowane 8) ]

[ Dodano: Sob 07 Mar, 2009 21:55 ]
Ciekaw jestem co na to abp Życiński Szczęśliwy Szczęśliwy Szczęśliwy

S?awi? Ci?, ?e? mnie tak cudownie stworzy?;
godne podziwu s? Twoje dzie?a (Ps 139:14)

***
http://sivis.ddl2.pl

http://sivis.salon24.pl/
07-03-2009 22:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Lubelski arcybiskup radiestetą - Sivis Amariama - 07-03-2009 22:53
[] - Rachel - 07-03-2009, 23:11
[] - Sivis Amariama - 07-03-2009, 23:16
[] - Annnika - 07-03-2009, 23:36
[] - Rachel - 07-03-2009, 23:37
[] - nordlys - 08-03-2009, 01:59
[] - alus - 08-03-2009, 10:22
[] - Rachel - 08-03-2009, 14:05
[] - Marek MRB - 08-03-2009, 15:44
[] - alus - 08-03-2009, 18:51
[] - Marek MRB - 08-03-2009, 23:18
[] - Rachel - 09-03-2009, 00:02
[] - Helmutt - 09-03-2009, 10:40
[] - Rachel - 09-03-2009, 13:34
[] - Sivis Amariama - 09-03-2009, 14:15
[] - spioh - 10-03-2009, 23:03
[] - alus - 11-03-2009, 16:13
[] - spioh - 11-03-2009, 17:15
[] - alus - 11-03-2009, 19:30
[] - spioh - 11-03-2009, 19:40
[] - alus - 11-03-2009, 20:01
[] - spioh - 11-03-2009, 20:41
[] - Myszkunia - 12-03-2009, 14:14
[] - Sivis Amariama - 12-03-2009, 14:19
[] - Myszkunia - 13-03-2009, 12:14
[] - alus - 13-03-2009, 14:35
[] - spioh - 13-03-2009, 16:49
[] - Rachel - 13-03-2009, 20:58
[] - spioh - 13-03-2009, 23:28
[] - Myszkunia - 14-03-2009, 18:17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów