Hymn o miłośc hymnem o Tobie
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, *
a miłości bym nie miał,
Stałbym się jak miedź brzęcząca *
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania *
i poznał wszystkie tajemnice,
I posiadał wszelką wiedzę, *
i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił,
A miłości bym nie miał, *
byłbym niczym.
I gdybym całą majętność moją rozdał na jałmużnę, †
a ciało wydał na spalenie, lecz nie miał miłości, *
nic bym nie zyskał.
[you] cierpliwa jest i łaskawa, †
[you] nie zazdrości i nie szuka uznania, *
[you]nie unosi się pychą;
[you] Nie dopuszcza się bezwstydu i swego nie szuka, *
[you] nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
[you] Nie cieszy się z niesprawiedliwości, *
lecz [you] weseli się z prawdy.
[you] Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, †
[you] we wszystkim pokłada nadzieję *
i wszystko [you] przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje *
i nie jest jak proroctwa, które się skończą,
Albo jak dar języków, który zniknie, *
lub jak wiedza, której zabraknie.
Teraz więc trwają te trzy: wiara, nadzieja i MIŁOŚĆ*
a MIŁOŚĆ jest z nich największa.
"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
|