sant napisał(a):Czym innym jest "cywilizowanie" natury, a czym innym jej zdecydowane odrzucenie
Drizzt napisał(a):w dyskusji o "naturalności" nie ma miejsca na "wyższe cele"
Natura człowieka to pojęcie filozoficzne. Powszechna encyklopedia filozofii (
link) definiuje naturę jako taką w jej ujęciu filozoficznym (
hasło 'Natura', pdf) oraz naturę ludzką - w jej ujęciu chrześcijańskim i niechrześcijańskim (
hasło 'Człowiek', pdf). Opisując chrześcijańskie rozumienie natury człowieka, encyklopedia ta podaje:
Cytat: Cielesno-duchowa natura człowieka.
Główną właściwością człowieka jest swoista synteza materii i ducha, ukazana także w biblijnym objawieniu. Dusza ludzka, jak to pokazują wszystkie ludzkie działania, potrzebuje do działania materii ludzkiego ciała. Chociaz rezultaty poznania czy akty woli są w swej strukturze niematerialne, to jednak samo funkcjonowanie poznania czy miłości w człowieku dokonuje się zawsze poprzez materię. Dusza jako duch istnieje jako byt w sobie jako podmiocie, o czym świadczą bytowe efekty duchowego działania w swej strukturze niematerialne, jednak procesy działania duszy następują w ciele i przez ciało; nie ma działań czysto niematerialnych, bowiem właśnie duch ludzki, wraz z materią, tworzy jedno źródło działania. Jest to jedyny i specyficzny sposób istnienia ducha ludzkiego, który działa poprzez materię organizowaną sobie jako własne ciało, poprzez które może dusza działać i wyrażać się na zewnątrz oraz bogacić się od wewnątrz przez decyzyjne (wolne) działanie, przysługujące jedynie duchowi.
W takiej wizji człowiek jest istotą wyjątkową, syntetyzującą w swej naturze świat ducha i świat materii. Materia jednak, wchodząca w skład ludzkiej natury, nie jest przez ludzkiego ducha ostatecznie i doskonale opanowana, wymaga nieustannego odnawiania. Materia nie w całości podlega władzy ludzkiej duszy, i dlatego dostrzegamy jakby pękniecie ludzkiej natury, co objawienie chrześcijańskie wyjaśnia grzechem pierworodnym, a więc nieposłuszeństwem i buntem ludzkiego ducha przeciw Bogu, a co św. Augustyn wyraził krótko: „rebellis mens - rebellem carnem obtinuit” („zbuntowany duch otrzymał buntujące się ciało”). Wewnętrzne pęknięcie natury ludzkiej w jej działaniu winno być leczone nieustannymi aktami wolnej decyzji ludzkiego ducha, w której wolna wola wybiera sądy praktyczne dotyczące jedynie dobra i dobro to realizuje, a przez to dokonuje wewnętrznego samostanowienia, czyli konstytuowania siebie człowiekiem - bytem rozumnym i wolnym zarazem.
Taka koncepcja natury ludzkiej koresponduje zarówno z tym, co mówi Pismo Święte o świętości ciała ludzkiego, jak i z tym, co mówi o homoseksualizmie:
Cytat:Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała [...]. Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy [...], ani mężczyźni współżyjący z sobą [...] nie odziedziczą królestwa Bożego.
oba fragmenty można znaleźć tutaj: http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=291
Nie jest więc niczym zaskakującym, że Kościół z jednej strony piętnuje aktywny homoseksualizm, a z drugiej zaleca - parafrazując - owo "leczenie pęknięcia natury ludzkiej w jej działaniu nieustannymi aktami wolnej decyzji ludzkiego ducha, w której wolna wola wybiera sądy praktyczne dotyczące jedynie dobra i dobro to realizuje" (źródło - jw.):
Cytat:Czyny homoseksualne są grzechami [...].
http://www.vatican.va/roman_curia/congre...ns_pl.html
Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one - stopniowo i zdecydowanie - do doskonałości chrześcijańskiej.
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm
Sumując: spór o to, czy homoseksualizm jest zgodny z naturą, czy nie oraz inny spór - o to, czy celibat jest zgodny bądź niezgodny z naturą - zawsze będzie zależny od koncepcji natury człowieka. Inaczej będzie postrzegał tę kwestię ktoś, czyja mentalność ufundowana jest na wizji biblijnej, a inaczej ktoś, kto - dajmy na to - w pełni akceptuje darwinizm i ateizm. Te dwie opcje są nie do pogodzenia, tym bardziej, że obie strony używając terminu "natura" będą przez niego rozumiały co innego, coś co pokrywa się najwyżej częściowo.