Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
W Gdańsku przedszkolaki usłyszą bajkę o gejach-pingwinach...
Autor Wiadomość
nefesh Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #15
 
laptula napisał(a):Tak, dokładnie tolerancji ma uczyć, bo właśnie z tolerancją w Polsce jest na bakier. W Polsce nierzadko nie szanuje się gejów, ciemnoskórych obcokrajowców czy nawet ludzi inaczej ubranych. W świadomości niektórych Polaków pozostaje tendencja, że jeżeli coś mi się nie podoba to jest to złe i trzeba z tym walczyć.
Tymczasem w krajach Zachodnich ludziom nie wszystko się podoba i wcale nie jest tak, że wszyscy uwielbiają się nawzajem. ALE mają do siebie szacunek, dlatego, że tam nikogo nie interesuje jak kto żyje, bo każdy ma prawo żyć tak jak ma na to ochotę, dopóki nie krzywdzi innych. I tak samo jak katolicy mają prawo odbyć procesję w Boże Ciało tak samo geje mają prawo do parady. Nie wiem, kiedy do niektórych katolików dotrze, że tak samo jak im związek dwóch mężczyzn może wydawać się irracjonalny, pozbawiony wyższych uczuć, obrzydliwy... To tak samo jakiemuś ateiście wiara w boga może wydawać się śmieszna, niedorzeczna i groteskowa. Obudźcie się nie jesteście sami na świecie i nie macie monopolu na sposób życia!
Na Zachodzie też dawno temu było na bakier z tolerancją; a teraz widok dwóch obściskujących się mężczyzn na londyńskiej ulicy nikogo nie gorszy, nikomu nie przeszkadza i jakoś nikt nie ma problemu "jak to dzieciom wytłumaczyć.
Fakt, że dziś tzw "Zachód" stara sie uczyć nas tolerancji w moich oczach zakrawa na ponury żart. Nasi zachodni Przyjaciele bardzo prędko zapomnieli o własnej niechlubnej historii, oraz postawie Polski w owych czasach.

Historia Polski 1505-1764, J.A. Gierowsk napisał(a):Jeszcze w połowie XVII w. myślano o pokojowym zjednoczeniu wszystkich wyznań. Cel taki przyświecał tzw. colloquium charitativum zorganizowanemu w Toruniu w 1645 r., nie bez inicjatywy Władysława IV, kiedy zjechali się na wspólne dysputy teologowie katoliccy z kalwińskimi i luterańskimi, bez większego zresztą rezultatu.
Ugoda sandomierska wzmocniła pozycję protestantów wobec katolicyzmu. Wprawdzie nie powiodła się polityka społeczna, zalecana na jednym z najbliższych wspólnych synodów, w 1573 r., który dla pozyskania chłopstwa wzywał do niepowiększania pańszczyzny i zahamowania dalszego ciemiężenia poddanych, lecz sukcesem skończyły się zabiegi o zapewnienie swobody i tolerancji religijnej. Zawiązując na sejmie konwokacyjnym 1573 r. generalną konfederację warszawską szlachta zagwarantowała sobie m.in. wieczny pokój między różniącymi się w wierze. Oznaczało to, że wszelkie spory religijne powinny być rozwiązywane w drodze pokojowej, że każdy szlachcic ma swobodę wyznawania religii. Ta tolerancja religijna, rzadkie zjawisko w podzielonej na zwalczające się obozy religijne ówczesnej Europie, objęła wszystkie wyznania, łącznie z braćmi polskimi. Protestanci mieli odtąd zapewnioną swobodę działania w zakresie spraw religijnych i w życiu politycznym. Nie oznaczała wszakże całkowitej wolności sumienia z prawem do odrzucania wszelkiej wiary. Ateizm, jak w całej Europie, był surowo karany.
Nie ma natomiast w nauce historycznej jednolitego stanowiska co do tego, w jakiej mierze tolerancja dotyczyła również mieszczan i chłopów. Dyskusyjne jest zwłaszcza, czy na wzór interim augsburskiego można było poddanym narzucać swoją religię. Tekst konfederacji nie jest w tej sprawie jasny. Wydaje się, że otwierała ona pod tym względem pewne możliwości, bo praktyka odnotowała nawet ze strony protestantów próby narzucania poddanym wyznania.
Ogólnikowość sformułowań konfederacji warszawskiej spowodowała zresztą w końcu XVI i w początkach XVII w. liczne zabiegi dysydentów o uściślenie zawartych w niej postanowień i lepsze zagwarantowanie ich realizacji. Starania te nie przyniosły jednak rezultatów.
Niemniej konfederacja warszawska była zaprzysięgana przez każdego nowo obranego monarchę i jakkolwiek nie zapobiegła fanatycznym poczynaniom kontrreformacji, to jednak ogólnie biorąc zapewniła w Rzeczypospolitej na dłuższy czas tolerancję religijną, w stopniu rzadko spotykanym w ówczesnej Europie. Warto się powołać przy tym na zdanie francuskiego historyka, specjalisty od zagadnień reformacji, Josepha Leclera, który pisał, że „sytuacja religijna w Polsce jest dla Europy z drugiej połowy XVI wieku zjawiskiem nieporównywalnym. Ten katolicki kraj stał się według powiedzenia kardynała Hozjusza przytuliskiem heretyków. Chroniły się w nim zwłaszcza sekty najbardziej radykalne, które ścigano i prześladowano we wszystkich krajach świata chrześcijańskiego. Anabaptyści oraz antytrynitarze cieszyli się w tym katolickim królestwie takim pokojem i wolnością, jakich nie znaleźli w żadnym innym kraju”.
Można śmiało stwierdzić, że to, co dziś dzieje się na Zachodzie to popadanie z jednej skrajności w drugą. A skrajności nigdy nie są dobre. Najsmutniejsze jest to, iż Ci sami ludzie którzy z taką pasją domagają się "tolerowania" ich przeróżnych (np. seksualnych) odmienności po chwili czują się "urażeni" manifestowaniem odmienności religijnej. Typowa moralność Kalego.
Nadmienić by można o wielu innych jeszcze przejawach tolerancji na zachodzie. To, że prosty, brytyjski bywalec pabu napadnie na polskiego imigranta nie dziwi już tak bardzo. Natomiast dziwi jeszcze niektórych fakt, iż brytyjska prasa w ohydny, niewyszukany sposób popycha owych sflustrowanych ludzi ku takim właśnie działaniom. Witaj, Europo.
Wiem, że zjechałem nieco z tematu, ale pewne mity żyjące w społeczeństwie mnie przerażają.
Pozdrawiam.

Witaj [you] - długich dni i przyjemnych nocy.
03-10-2009 22:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
[] - M. Ink. * - 02-10-2009, 23:59
[] - Drizzt - 03-10-2009, 07:48
[] - Wojtek37 - 03-10-2009, 16:56
[] - M. Ink. * - 03-10-2009, 17:22
[] - Anuszka - 03-10-2009, 18:36
[] - M. Ink. * - 03-10-2009, 20:12
[] - sdms - 03-10-2009, 20:13
[] - Anonymous - 03-10-2009, 20:36
[] - TOMASZ32-SANCTI - 03-10-2009, 21:14
[] - sdms - 03-10-2009, 21:42
[] - Drizzt - 03-10-2009, 22:04
[] - nefesh - 03-10-2009 22:19
[] - sdms - 03-10-2009, 22:24
[] - M. Ink. * - 03-10-2009, 22:41
[] - TOMASZ32-SANCTI - 03-10-2009, 23:20
[] - M. Ink. * - 03-10-2009, 23:58
[] - TOMASZ32-SANCTI - 04-10-2009, 01:56
[] - Drizzt - 04-10-2009, 07:14
[] - M. Ink. * - 04-10-2009, 10:40
[] - Sant - 04-10-2009, 10:48
[] - M. Ink. * - 04-10-2009, 10:51
[] - Sant - 04-10-2009, 11:26
[] - M. Ink. * - 04-10-2009, 15:33
[] - aleksab - 04-10-2009, 16:23
[] - omyk - 04-10-2009, 16:54
[] - M. Ink. * - 04-10-2009, 17:10
[] - aleksab - 04-10-2009, 18:06
[] - omyk - 04-10-2009, 19:13
[] - sdms - 04-10-2009, 19:43
[] - Sant - 04-10-2009, 22:12
[] - M. Ink. * - 04-10-2009, 22:50
[] - Drizzt - 05-10-2009, 07:46
[] - Sant - 05-10-2009, 08:28
[] - Drizzt - 05-10-2009, 09:07
[] - Sant - 05-10-2009, 09:23
[] - Drizzt - 05-10-2009, 12:59
[] - sdms - 05-10-2009, 13:15
[] - Drizzt - 05-10-2009, 22:45
[] - Wojtek37 - 05-10-2009, 22:54
[] - Drizzt - 06-10-2009, 07:06
[] - Sant - 06-10-2009, 10:34
[] - Drizzt - 06-10-2009, 14:50
[] - sdms - 06-10-2009, 16:38
[] - Drizzt - 06-10-2009, 18:18
[] - sdms - 06-10-2009, 19:25
[] - Drizzt - 06-10-2009, 19:46
[] - Sant - 06-10-2009, 19:54
[] - Wojtek37 - 06-10-2009, 22:16
[] - Drizzt - 06-10-2009, 23:09
[] - Sant - 07-10-2009, 09:40
[] - Anonymous - 07-10-2009, 09:44
[] - Drizzt - 07-10-2009, 09:59
[] - Sant - 07-10-2009, 10:00
[] - Drizzt - 07-10-2009, 10:23
[] - Sant - 07-10-2009, 11:01
[] - M. Ink. * - 07-10-2009, 11:06
[] - Drizzt - 07-10-2009, 11:41
[] - Sant - 07-10-2009, 12:16
[] - Drizzt - 07-10-2009, 13:22
[] - Sant - 07-10-2009, 13:36
[] - Wojtek37 - 14-10-2009, 20:47

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów