(03-01-2010 13:58 )Annnika napisał(a): Marta napisał(a):ojejciu jejciu, nie popłacz się aby z tego afektu.
Kolejne tego typu odzywki zaskutkują niestety ostrzeżeniem. W innym temacie rozpisujesz się o szacunku w mowie jako wyznaczniku "katolicczości" a tu taki kwiatek. Nieładnie :patrzy:
Ja też patrzę i nie dowierzam
za takie "dziecięce" zdanie:
Marta napisał(a):ojejciu jejciu, nie popłacz się aby z tego afektu.
grozisz ostrzeżeniem
chyba naskarżę na ciebie ... administratorce
litości i więcej swobody, powierza na tym forum
A temat tego wątku jest bardzo ważny - bo w ogólnospołecznym odbiorze to właśnie nadmierny pociąg do pieniądza jest głównym i najczęstszym zarzutem w stosunku do KRK. Nie rozstrzygam czy słusznym czy nie, ale fakt jest faktem i nie możemy go ignorować, bo cała ewangelizacja i apologia bierze w łep jak ktoś wali nas konkretnym pieniężnym żenującym przykładem - każdy z nas nie raz taki słyszał - ja się wówczas wstydzę za księdza, tak jak bym to ja sam uczynił.... KRK ma taki czarny pijar i trzeba coś z tym zrobić.
Zacząć musimy od siebie, czyli od swoich parafii - odważnie i z miłością błądzących księży napominać. U mnie takiego problemu nie ma -od lat publicznie każdy proboszcz mówi, że co łaska znaczy, że jeśli komuś powodzi się dobrze niecha da dużo więcej, by starczyło również za tego biednego. To działa na tece biedni nie dają nic, a są tacy co rzucają po 50, 100zł - podobnie w innych sytuacjach. Finansowo parafia wychodzi lepiej niż by było po równo ustalona jakoś kwota. Polecam to rozwiązanie bo znikają problemy. W mojej parafii panuje również jasność co do wpływów i wydatków.
czego wszystkim innym życzę...
szalom