Pytanie czy zarzutem sprawiedliwym. Bo jeśli Kościół daje ludziom dużo w porównaniu tego co otrzymuje, to gdzie tu sens takiego czegoś. Caritas jest organizacją która staje się ostatnią deską ratunku dla wielu, i mówią o tym wprost pracownicy państwowi rozkładając rece nie mogąc pomóc biednym. Domy samotnej matki, pomoc przy katastrofach, studnie w Afryce, szkoły... I tylko u nas społeczeństwo daje sobie w takiej dużej mierze wpoić że Kościół jest pazerny, bo fundusz itp. Taka sytuacja jest u nas jako jedynym kraju w Europie. W Czechach rząd mając świadomość ile zagrabiono, po prostu ile nakradli od Kościoła za komuny finansuje znacznie więcej niż u nas. Nam się wpaja że przywileje w telewizji księża mają, a to kłamstwo bo odchodzą na emeryturę w wieku 70 lat, no i co z tego- kłamliwy spot rządowy dalej był puszczany choć Boni przeprosił.
To co ma Kościół to nie dobro księdza, biskupa. kardynał Wyszyński zostając prymasem zostawił nawet serwetki, chociaż dostał je w prezencie i były sygnowane jego inicjałami. Bo są one własnością biskupa lubelskiego. To co ma Kościół jest wspólną własnością wspólnoty, i o tym trzeba pamiętać.
Św. Paweł napisał kiedyś że ani co wysokie, ani co głębokie...nie może nas oddzielić od miłości Chrystusowej. Bo nie może, jeśli Bog naprawdę chce się spotkać z człowiekiem, a człowiek naprawdę chce się spotkać z Nim- nic nie stanie na przeszkodzie. Co by to nie było.
Ciekawostka- modlitwę o wolność słowa w Polsce zauważył również papież
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1145408