W swoim testamencie Apostoł Paweł zawarł to, co było dla Niego wielką Prawdą, której w życiu zaufał, z którą żył i z którą miał umrzeć Tak bezgranicznie zaufał Bogu, że :
"Zdrowe zasady, któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie! Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Swiętego, który w nas mieszka."
2 Tm 1. 13-14
A więc Tymoteuszowi pozostawił obowiązek przekazania tej nauki Chrystusowej ludziom godnym zaufania.
A kim są owi ludzie godni zaufania?
To ci, w których rozpala się charyzmat Boży.
I nawet, jeśli kiedykolwiek zwątpimy, musimy mieć tę nadzieję, że powstaniemy na nowo ufając.
W tych oznaczonych słowach jest wiara (w jakimś celu powstaję), nadzieja i miłość (bo czymże jest zaufanie, jak nie miłością?)
I tu wyraża się miłosierdzie Boże. A te słowaw najgorszych ciemnościach egzystencji, o jakich piszesz są też ludzkie, też dotykają ludzi, też są ludziom w jakimś celu potrzebne.
Tu tez wyraża się miłosierdzie Boże; ty uważasz, że nie, ja uważam, że tak. To nic innego, jak ogromne zaufanie Jezusowi, jak wielka miłość do Niego (taką postawą szczycił się św. Paweł)
Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia!
Tu pomocne są słowa JP II:
Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca, i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy. (Jan Paweł II - Łagiewniki 2002, podczas konsekracji kościoła i aktu zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu)
|