Annnika
Administrator
Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
|
Podpisuję się pod słowami ommyk.
Mario, przecież nie mówimy tutaj o skazywaniu kogoś na starcie, a komu oceniać, jakie życie jest prawdziwsze :?: szczęśliwsze :?: \
Wrócę do przykładu mojej muko-przyjaciółki. Ona czerpie z życia, cieszy się zapachem kwiatów, uśmiechem dziecka kuzynki, wszystkim. I znam multum fizycznie zdrowych ludzi, wiecznie niezadowolonych z życia, malkontentów, niejednokrotnie w depresji, bo kumpel to ma o 20 000 droższe auto albo bo coś tam innego.
czyli:
1. kalectwa nikt nikomu nie życzy, choroby także, ale mylne jest stwierdzenie chory = nieszczęśliwy i cierpiący.
2. błędny przykład ze skokiem z wysokości - ja nie mam wpływu na to, jakie chromosomy itd się połączą kwestia dziedziczności to coś od zawsze zależne od Boga. Skok to głupota kończąca się z pewnością katastrofą.
3. a co z ludźmi chorymi genetycznie, którzy nie odziedziczyli choroby po rodzicach, bo są "pierwszą mutacją" :?: a ile jest ludzi nieświadomych, że po pradziadku odziedziczył(a) gen uśpiony :?: Nikt do łóżka z mapą genomu nie chodzi....
|
|
18-06-2011 13:44 |
|