Zapytałeś, to odpowiedziałem, nic nie poradze, że moje rozumowanie nie mieści się w twoim pojmowaniu świata.
Z tego co napisałeś, wynika że jestem jakimś fatalistą; muszę cię rozczarować- nic podobnego. Wiara w Boże wprowadzenie nie ma nic wspólnego z postawami fatalistycznymi, co sugerujesz. Piszesz, że mnie znasz i wiesz co odpowiem. Wydaje mi się że mnie absolutnie nie znasz, skoro tak mnie zaklasyfikowałeś. Jeżeli Jezus wyraźnie zadeklarował, że aż do skończenia świata nie opuści swego Kościoła, to niby czemu mam mu nie wierzyć (skoro nigdy się na Nim nie zawiodłem), a jeżeli On Jest, to prostą tego konsekwencją jest stanowisko, które ci zaprezentowałem.
Słusznie zauważyłeś, że nie jestem automatem i mam myśli związane z rezygnacją papieża. I te myśli ci opisałem, a ty jako że doskonale mnie już zaszufladkowałeś nie możesz zrozumieć jednego: że dla kogoś może nie mieć znaczenia kto personalnie pełni funkcję papieża.
Nie bardzo wiem czego oczekujesz? - Bym starał się analizować konsekwencję albo przyczyny takiego a nie innego kroku czy ruchu papieża? W jakim celu? - Dla sensacji? - Wybacz takie podejście mnie nie interesuje. Dla prawdy historycznej? - A co tu rozważać? Ja wiem za mało w tym temacie. Wszystko co bym nie wymyślił, to byłyby niczym nie podparte spekulacje.
Papież zrezygnował? - O.K. Widocznie miał jakiej swoje powody. Np to o czym mówił. Czyli choroby, starość. Jeśli uznał, że dla Kościoła lepiej będzie, jeśli kierować nim będzie ktoś inny - młodszy, prężniejszy, to czemu niby mam to negować? Mam mu nie wierzyć? Niby czemu?
Piszesz że warto podejść bez emocji do tematu, i w sytuacji, gdy tak właśnie robię, ty piszesz: "
Cytat:nie dałeś przykładu który by się kończył w naszym ludzkim rozumieniu fatalnie, z uwagi na to aby podnieść siłę sprawczą w pozytywnym znaczeniu
." Czyli co - mam na siłę doszukiwać sie jakichś fatalnych konsekwencji w czymś, co ich nie zapowiada? Wydaje mi się, że raczej twoja postawa jest emocjonalna i wbrew swojej deklaracji, by podchodzić do wydarzenia bez emocji- właśnie tego żądasz.