Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak należy pobożnie się przeżegnać?
Autor Wiadomość
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Jak należy pobożnie się przeżegnać?
W czasach starożytnych krzyż był znakiem hańby. Okrutnym narzędziem kaźni przeznaczonym dla najgorszych zbrodniarzy. Wybrano go również, jako miejsce śmierci, dla Pana Jezus, aby Go poniżyć. Tymczasem Jezus ofiarowując siebie za nasze grzechy przyjął Go z pokorą. Od tamtej chwili Krzyż Święty – i Jego znak, którym się żegnamy – stał się symbolem wiary chrześcijańskiej i naszej przynależności do Chrystusa i Kościoła. Jako odwzorowanie miejsca śmierci Pana Jezusa stał się symbolem zwycięstwa i znakiem miłości Boga do wszystkich ludzi.
Znak Krzyża czynimy tak często podczas porannej i wieczornej modlitwy, przechodząc obok Kościoła, uczestnicząc we Mszy św. ... Ale czy robimy to we właściwy sposób?
Powoli, szeroko i z szacunkiem. Czy ogarnia nas całych: nasze ciało i duszę, nasze myśli i naszą wolę, rozum i uczucia, pracę i wytchnienie?
Krzyż jest najświętszym znakiem jaki istnieje. Czyniony przez kapłana na zakończenie Mszy św., lub przy sprawowaniu sakramentów, jest znakiem niosącym Boże błogosławieństwo. Wszystko przez niego jest w nas uświęcone mocą Chrystusa, w imię Boga w Trójcy Jedynego.

Znak krzyża, przeżegnanie się – to, niestety w naszej rzeczywistości, magia granicząca z zabobonem. Jest tak, jak w dowcipie o czarnym kocie. Sekretarz partii pyta swoich znajomych: co robicie, gdy czarny kot przebiegnie wam drogę? Jeden mówi, że zawraca, drugi - że pluje trzy razy za siebie. Sekretarz powiada: wy źle robicie, towarzysze - wierzycie w zabobony. Gdy, na przykład, mnie kot przebiegnie drogę, to żegnam się i idę dalej.

Znak krzyża, który często widzimy pospiesznie czyniony przez ludzi, wychodzących lub wchodzących do kościoła, jest czymś bliżej nieokreślonym. Można by go zaliczyć do znaków wróżebnych. W starożytności wróżono z lotu ptaków, z ruchu figury bożka niesionego w uroczystej procesji. Myślę, że i te nieokreślone znaki mogły by być wdzięcznym materiałem do wróżenia dla starożytnych.
Przeżegnanie się, wykonywane zazwyczaj przez przeciętnego katolika z błyskawiczną szybkością, jest niezwykle tajemnicze; któż potrafi odgadnąć co znaczą błyskawiczne ruchy dłoni czynione z nabożną miną. Może widać w nich znaki magicznej ósemki wskazujących na nieskończoność (w tym wypadku zapewne chodzi o nieskończoną bezmyślność), a może to tajemnicze koło lub kwadrat o dziwnie nieregularnych kształtach? Jedno jest pewne, że te dziwaczne figury najczęściej nie są zamierzone przez ich twórców.
Gdy używamy jakiegoś symbolu, to powinniśmy robić to poważnie i precyzyjnie. Pomyłki mogą okazać się przykre. Ktoś opowiadał mi o pewnym turyście zwiedzającym Jerozolimę; chciał się on wtopić w tłum, być nie zauważony. Raz „oberwał" w dzielnicy arabskiej, innym razem — w żydowskiej. Powód był bardzo prosty - pomylił czapeczki: raz nałożył żydowską, innym razem arabską. Tak też poprzez zbyt gorliwie i często źle czyniony znak krzyża, obnaża się nasza ignorancja i bezmyślność w sprawach wiary.

Krzyż Jezusa Chrystusa niesie ze sobą moc. Wiara to droga, by samemu o tym się przekonać, lecz najpierw trzeba wiedzieć, czym jest krzyż.

Krzyż jest świętym znakiem odkupienia; znakiem tym Kościół rozpoczyna wszelkie czynności, błogosławi nim i poświęca. Dlatego też, wśród symboli chrześcijańskich, przysługuje mu naczelne miejsce.
Prastarym zwyczajem chrześcijan było kreślenie znaku zbawienia na osobach, przedmiotach i sobie samym. Znak krzyża towarzyszył każdej czynności chrześcijan od momentu narodzin po kres życia, od chwili powstania ze snu do udania się na spoczynek nocny. Widziano w nim obronę przed złem, pomoc w pokusach, umocnienie wiary i publiczne jej wyznanie. W liturgii katolickiej wszystko błogosławi się i poświęca znakiem krzyża.

Krzyż to symbol męki i śmierci Jezusa (w starożytności był narzędziem śmierci, podobnie jak szubienica). Krzyż to również znak zwycięstwa, znak zmartwychwstania i pojednania ludzi z Bogiem. W najprostszej, plastycznej interpretacji - to dwie linie, które się przecinają, zaś w znaczeniu teologicznym — to dwa wymiary: pionowy - Boski i poziomy - ludzki. Te dwa wymiary spotykają się w Krzyżu Jezusa Chrystusa.
Gdyby nasze życie modlitewne ograniczyć do prawidłowego przeżegnania się po przebudzeniu i przed spoczynkiem, i gdyby ono w całości odpowiadało prawdzie zawartej w tym geście, to by wystarczyło. Gdy wymawiamy słowa: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen, to znaczy, że wszystko, co po nich następuje, chcemy oddać Ojcu, który nas stworzył i wybrał z miłości; chcemy poddać Jego Synowi, który nas zbawił przez śmierć i zmartwychwstanie swoje - Duchowi Świętemu, który nas oświeca i prowadzi. To, co będziemy robić, myśleć i mówić - to wszystko chcemy czynić w imieniu Trójcy Św., tak jakby to Ona czyniła lub chciała poprzez nas czynić. Wykonując znak krzyża przed snem, oddajemy Bogu w Trójcy Świętej nasz sen, nasz odpoczynek, dziękujemy za dzień, który minął, zastanawiamy się czy to, co czyniliśmy, czyniliśmy prawdziwie, w Boże imię; jeśli tak nie było - przepraszamy za to.

Znak krzyża czynimy spokojnie, żegnając się całą dłonią z wyprostowanymi i złączonymi palcami (można to również robić, łącząc trzy pierwsze palce dłoni symbolizujące Trójcę Św. i nawiązując w ten sposób do tradycji prawosławia). Krzyż rozpoczynamy od czoła, wraz z głową jest ono symbolem naszych myśli, wysiłku naszego intelektu; w geście tym całą tę sferę oddajemy Bogu. Towarzyszą temu słowa: W imię Ojca. Osoba Ojca symbolizuje niebo i wszechmoc Bożą, a czoło to najwyższy punkt naszego ciała. Następnie, dłoń wędruje niżej, symbolizując proces zstąpienia Syna Bożego z wyżyn niebios na ziemie. Dłoń zatrzymuje się na piersi, wskazując na centralne miejsce, jakie w naszym ciele zajmuje serce. Serce to symbol ludzkiej osobowości oraz całej sfery ludzkich uczuć. Oddajemy kolejno Bogu naszą osobę wraz z całą jej emocjonalnością. Dopełniając znak krzyża kreślimy linię poziomą ruchem od lewego do prawego ramienia. Ramię to biblijny symbol siły i mocy. Ma to przypominać, że nasza siła i moc jest w Bogu, a każda praca winna być Jemu poddana. Temu znakowi towarzyszą słowa: i Ducha Świętego. To dobry moment, by tę prawdę zaktualizować w naszym życiu. Słowo amen, znaczy: niech tak się stanie.
Gdy ktoś doświadczy mocy znaku krzyża, gdy przez wiarę egzystencjalnie zrozumie jego treść, nie będzie go czynił byle jak ani bardzo pospiesznie.

• Piotr Słabek
22-08-2005 16:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Jak należy pobożnie się przeżegnać? - Daidoss - 22-08-2005 16:41
[] - Annnika - 22-08-2005, 19:59
[] - Offca - 22-08-2005, 22:21
[] - Ajfen - 25-08-2005, 10:46
[] - Anonymous - 01-09-2005, 09:35
[] - Daidoss - 01-09-2005, 16:43
[] - Ajfen - 01-09-2005, 18:59
[] - Offca - 20-07-2007, 00:26
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 18:15
[] - Offca - 20-07-2007, 18:19
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 18:22
[] - Offca - 20-07-2007, 18:25
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 18:31
[] - Offca - 20-07-2007, 18:52
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 18:55
[] - Offca - 20-07-2007, 19:10
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 19:12
[] - Offca - 20-07-2007, 19:19
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 22:28
[] - Offca - 20-07-2007, 22:30
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 22:32
[] - Offca - 20-07-2007, 22:39
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 22:44
[] - Offca - 20-07-2007, 22:46
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 22:48
[] - Offca - 20-07-2007, 22:53
[] - Ks.Marek - 20-07-2007, 22:56
[] - angua - 05-08-2007, 17:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów