TOMASZ32 napisał(a):Niestety w sieci spotkałem ich najwięcej.
A może jednak "stety", bo widzisz ilu tych ludzi jest i jak wiele potrzeba modlitwy za nich z naszej strony.
TOMASZ32 napisał(a):Uderzenia w kościół są tak mocne, że żadne argumenty do takich ludzi nie trafiają
Z drugiej jednak strony mimo tych mocnych uderzeń Kościół cały czas trwa i raczej ma się dobrze. A że argumenty do takich ludzi nie trafiają to mnie to specjalnie nie dziwi, ponieważ wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się rozum, a większość ateistów to przecież zadeklarowani racjonaliści.
Jak już gdzieś tutaj było pisane trzeba takim ludziom uświadamiać potrzebę "nie zatwardzania serca" i otwarcia się na działanie Boga, ponieważ jak już się Go doświadczy, a nie tylko zrozumie, to zaczyna się prawdziwie wierzyć. Łatwo to się pisze, ale wykonanie jest o wiele trudniejsze...
TOMASZ32 napisał(a):często spotykam sie z osobami, którym trudno jest cokolwiek powiedzieć i mają naprawdę masę argumentów w rękawie,by bronić się przed próbą ich nawracania
Wiesz, co do ilości argumentów to jest ich nieskończona ilość, ale kontrargumentów też. Tutaj wszystko zależy od (nie)chęci tej osoby: albo da Bogu szanse, albo nie.