Tak, każdy grzech ma jakąś przyczynę, moze to być pośpiech, mogą to być inne przyczyny. Rozważając je mozna dojść do wniosku, że wielu grzechów mozna było uniknąć. Ale nawet odkrywanie tych przyczyn, zauważanie ich w swoim życiu, a nie tylko w życiu innych pozwoli nam unikać tych grzechów w przyszłości.
Ja zauważyłem, że pozbyłem się jednego grzechu, właśnie dzięki Słowu Bożemu, dzieki działaniu Boga i dzięki temu, że uwierzyłem temu słowu, które mówiło, ze moje postępowanie niszczy moje życie, niszczy relacje moje z Bogiem i z bliskimi, szczególnie z rodziną. Bóg pomógł mi w walce z tym grzechem.
Jednak nic nie zrobimy bez pomocy Boga,często jesteśmy zbyt słabi i nie dajemy sobie z takim grzechem rady lub nie zauważamy, ze taki grzech niszczy nasze życie, traktujemy go jako przyjemność. Warto się przyglądać własnemu postępowaniu, czy są jakieś przyczyny, dla których wchodzimy w grzech.
Jest to bardzo trudne, ale konieczne,ponieważ wiekszym cierpieniem nie jest to, gdy rezygnujemy z czegoś, co nie sprawia nam trudności a nawet daje ogromną przyjemność, ale to, gdy wejdziemy w grzech, który stopniowo będzie niszczył nasze życie, zarówno to fizyczne (rodzina, relacje z innymi itp.) jak i te duchowe, które są znacznie ważniejsze od tych fizycznych, bo oddala nas to od Boga. Doświadczyłem tego sam, wiec wiem jak to działa. Dlatego nawet taki pospiech jest jedną z przyczyn wchodzenia w grzech.
Pozdrawiam
TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
|