Gdzie się bawicie ??

Jólka · 15-11-2005 12:41

ja sie w zasadzie bawie sama w domu, rzadko gdzies wychodze, bo samej mi sie nie chce, a nie mam z kim...

Offca · 15-11-2005 21:09

Cytat:ja sie w zasadzie bawie sama w domu, rzadko gdzies wychodze, bo samej mi sie nie chce, a nie mam z kim...

Ja też nie mam Z KIM, a wychodzę :|

Jólka · 15-11-2005 21:31

Ofieczku, tylko mnie chodzilo o to ze nie ma zadnej żywej duszy z ktora moglabym sie gdziekollwiek ruszyc, poza tym tu na miejscu nie mam nawety gdzie Smutny

Offca · 15-11-2005 21:35

Julia napisał(a):Ofieczku, tylko mnie chodzilo o to ze nie ma zadnej żywej duszy z ktora moglabym sie gdziekollwiek ruszyc, poza tym tu na miejscu nie mam nawety gdzie

No fiesz! A ja to nieżywa dusza!
Wystarczy przyjechać...

Jólka · 15-11-2005 21:56

ja mialam na mysli ze tu u mnie na miejscu, ale... moze juz niedlugo sie gdzies rusze w Olsztynie, zebym tylko rpzed adwentem zdażyła Duży uśmiech

a proponujesz cos?

Offca · 15-11-2005 22:06

Julia napisał(a):ja mialam na mysli ze tu u mnie na miejscu, ale... moze juz niedlugo sie gdzies rusze w Olsztynie, zebym tylko rpzed adwentem zdażyła Bardzo szczęśliwy a proponujesz cos?

No a jak

A mało to pubów w Olsztynie? :mrgreen:

Jólka · 17-11-2005 10:10

Offca napisał(a):A mało to pubów w Olsztynie?

nie wiem nie chiodze Duży uśmiech

ale może zaliczymy jakąś trasę? czo?

teraz andrzejki sie zbliżają. co roku (2 lata z rzedu Uśmiech

) byłam na bezalkoholowym balu andrzejkowym organizopwanym przez duszpasterstwo akademicie Oczko

ale poza tym to na inne imprezy nie chodze Smutny

Offca · 17-11-2005 11:30

Nie mam za bardzo kiecy na taki bal :/ No i nie mam z kim iść Smutny

I pewnie to cos kosztuje, a ja forsy nie mam za bardzo Smutny

Ravenloff · 17-11-2005 19:00

A ja to szczerze powiedziawszy to najbardziej lubię spotkania u kogoś w domu, gdzie na spokojnie bez alkoholu i smrodu papierosów można rzeczowo na jakieś bardziej ambitne tematy pogadać. Ale niestety ciężko w dzisiejszych czasach zebrać ludzi do rzeczowej dyskusji na powazne tematy. Zwykle są to jakieś "tematy zastępcze" jak powiedział niedawno pewien znajomy ksiadz: samochody, sport, dziewczyny, faceci, "co u cioci i sąsiada". Ja chcę czegoś bardziej ambitnego, np. fuzja termojądrowa, wpływ rodziców na rozwój dziecka, życie na Ziemii i poza nią, wiara, moralność, aborcja, starożytne cywilizacje, rozwój nauki...

Co do pubów i kawiarni, to zdecydowanie bardziej wolę kawiarnie. Pewno dlatego że do pubu przychodzi większość ludzi się napić i tam śmierdzi papierosami. A w kawiarni zwykle jest ciszej i można spokojniej pogadać.

A jeśli chodzi o tańczenie, to różnie z tym bywa. Szczerze, to nie umię tańczyć. Ale bardzo fajnie się bawiłem na trzech Balach Bezalkoholowych, na balu Duszpasterstwa Akademickiego, czy dyskotece DA.
Lubię też zwykłe dyskoteki. Np. Winiarnia czy Studio w Zielonej Górze. Oczywiście z muzyką techno/trance bo do innej nie umię tańczyć Uśmiech

Oczywiście nie zachowuję się tam jak 99% ludzi, bo zawsze jestem trzeźwy, nie palę, nic nie biorę, nie podrywam lasek. Czasem mam mieszane uczucia idąc na dyskotekę, bo różne typy tam chodzą co psuje moje wrażenie, no ale co zrobić, skoro normalnych osób na dyskotece techno się mało spotyka.

A co do koncertów, to bardzo lubię koncerty muzyki klasycznej, czy to w filcharmonii, czy organowe, fortepianowe... Lubię taką muzykę i nawet się na niej trochę znam, co czasem dziwi wiele osób gdyż mówię im, że lubię też muzykę techno. Cóż, taki mam gust.
No a nie znoszę koncertów metalowych i rockowych. Chyba nigdy moja noga nie stanie w pobliżu takiej sceny.

17-11-2005 20:03

Jeśli o mnie chodzi gdzie alkohol tam dobra zabawa.

Na pytanie czy można się bawic bez alkoholu odpowiem, że oczywiście można, ale po co?
Nie wiem dlaczego niby pub miał nie służyć tzw. poważnym rozmowom? Obecność piwa i dym atytoniowy wysusza móżg i sprawia, że język znika? Można gadać i o d*pie maryni i o pochodzeniu człowieka- miejsce nie ma tu nic do rzeczy (po za dyskoteką). W domu, w pubie, na powietrzu (kiedy jest tzw. butelkowa pogoda), na działce , w pociągu, mawet w toalecie uczelnianej jak jest alkohol można się bawić. Trzeba chcieć. Tylko. I aż.

jagoda · 19-11-2005 17:13

Kod:

Jeśli o mnie chodzi gdzie alkohol tam dobra zabawa.

jesli zas chodzi o mnie to uważam że żeby bawić się bez alkoholu trzeba prezentować pewien poziom. Jeżeli mój "humorek" ma zależeć od sztucznych "polepszaczy" to chyba kiepskie skutki tej zabawy Uśmiech

Osobiście jestem za imprezami bezalkoholowymi Uśmiech

dość juz mam szycia rozwalonych twarzy i prania zakrwawionych kiecek Uśmiech

i tapicerki samochodu Uśmiech

19-11-2005 17:21

jagoda napisał(a):dość juz mam szycia rozwalonych twarzy i prania zakrwawionych kiecek Wesoły i tapicerki samochodu Wesoły

O ja cie. Łopowiadaj! Ale już! :krzywy: :diabelek:

Offca · 19-11-2005 17:28

jagoda napisał(a):jesli zas chodzi o mnie to uważam że żeby bawić się bez alkoholu trzeba prezentować pewien poziom.

Moim zdaniem, żeby bawić się z alkoholem też trzeba prezentować pewien poziom i pić z głową.

Scarlet · 25-11-2005 11:33

Julia napisał(a):byłam na bezalkoholowym balu andrzejkowym organizopwanym przez duszpasterstwo akademicie ale poza tym to na inne imprezy nie chodze

No to musisz miec wyjatkowo drEtwą egzystencję ](*,)

Ravenloff napisał(a):bo różne typy tam chodzą co psuje moje wrażenie, no ale co zrobić, skoro normalnych osób na dyskotece techno się mało spotyka.

A może powinniście się zastanowić,kto tu jest nienormalny :twisted:

Ravenloff napisał(a):No a nie znoszę koncertów metalowych i rockowych. Chyba nigdy moja noga nie stanie w pobliżu takiej sceny.

I bardzo dobrze. Im mniej wynalazków tym lepiej :twisted:

Offca · 25-11-2005 14:10

Scarlet napisał(a):A może powinniście się zastanowić,kto tu jest nienormalny

No właśnie Scarletko. Wracaj do swojego "Przeminęło z wiatrem" :diabelek: