Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bioenergoterapia
Autor Wiadomość
Zygmunt Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 271
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #1
RE: Bioenergoterapia
Jezeli juz jestesmy przy jodze to co powiecie na temat uzdrawiania przez tzw. bioenergoterapeutow ?

Pozdrawiam Uśmiech

O Krwi i Wodo, ktoras wytrysnela z Serca Jezusowego jako Zdroj Milosierdzia dla nas ufam Tobie

[Obrazek: Faustina.jpg]
12-11-2005 02:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
czepizur Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 9
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #2
 
Aydamusek napisał(a):Nie potrzebujemy Jogi ani związanego z nią niebezpieczeństwa. Prawda jest taka , ze Joga to zło pod pozorami dobra.
To prawda. Joga jest bardzo niebezpieczna. Podobno jeden facet założył sobie noge za głowe i nie mógł zdjąć. Dopiero pogotowie go odratowało.

Zygmunt napisał(a):Jezeli juz jestesmy przy jodze to co powiecie na temat uzdrawiania przez tzw. bioenergoterapeutow ?
Oj, to bardzo niebezpieczne. Wszyscy bioenergoterapeuci mają diabła pod skórą ....
12-11-2005 05:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
czepizur napisał(a):
Aydamusek napisał(a):Nie potrzebujemy Jogi ani związanego z nią niebezpieczeństwa. Prawda jest taka , ze Joga to zło pod pozorami dobra.
To prawda. Joga jest bardzo niebezpieczna. Podobno jeden facet założył sobie noge za głowe i nie mógł zdjąć. Dopiero pogotowie go odratowało.

Zygmunt napisał(a):Jezeli juz jestesmy przy jodze to co powiecie na temat uzdrawiania przez tzw. bioenergoterapeutow ?
Oj, to bardzo niebezpieczne. Wszyscy bioenergoterapeuci mają diabła pod skórą ....

A może byś tak zaprezentował merytoryczne podejście!!! Wszystko można zbanalizować nawet najbardziej szlachetne czyny, jednak to często świadczy o nikłej wiedzy na temat danego zjawiska, wydarzenia itd!!!

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
12-11-2005 10:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moria Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 193
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Świadectwa i teksty o bioenergoterapii:

http://www.wiktor.alleluja.pl/tekst.php?numer=4655

http://www.adonai.pl/index.php?id=zagrozenia/s6.htm

http://www.adonai.pl/index.php?id=zagrozenia/z1.htm

http://www.kulty.info/art/217

http://xwaldemar.alleluja.pl/tekst.php?numer=11771

św. Paweł od Krzyża
Różaniec rodziców za dzieci
12-11-2005 11:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zygmunt Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 271
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #5
 
Powiem wam, ze mam mieszane uczucia w zwiazku z bioenergoterapia.Bylem u jednego tylko dlatego, ze ksiadz w Kosciele poinformowal nas, ze bedzie jeden pan zaimujacy sie tym, co wiecej przyjmowal on w domu siostr zakonnych dlatego udalem sie tam.Kiedy wszedlem do pokoju i zobaczylem go odczulem w duszy pewien niepokoj.Nie wiem jak mam to tlumaczyc.Swieci mezowie uzdrawiali nie bedac terapeutami.Czynili to moca Boza a bioenrgoterapeuci...? Naprawde nie wiem.

Pozdrwiam Uśmiech

O Krwi i Wodo, ktoras wytrysnela z Serca Jezusowego jako Zdroj Milosierdzia dla nas ufam Tobie

[Obrazek: Faustina.jpg]
12-11-2005 20:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
A ja właśnie będąc u babci przeczytałam w jednym z pism dla pań ;P o bioenergoterapeucie, który uwarzał, że leczy mocą Bożą. Osobiście samo słowo "bioenegroterapia" źle mi się kojarzy i nawet fakt, że on uważał to za działanie Boga, a sam siebie równocześnie nazywał bioenegroterapeutą budził we mnie pewien niesmak. Facet mówił, że w czasie tego całego "leczenia" modli się do Boga, a relacje pacjentów są pozytywne: że czują się w czasie takich zabiegów błogo, dobrze, bezpiecznie, radośnie, czują się wolni od różnych trosk itp. W artykule był opisany przypadek kobiety otyłej, którą ten pan rzekomo z otyłości "wyleczył". Oczywiście była mowa o jakieś tam energii - nie pamiętam czy uwzględniał enegrię dobrą i złą. Na zdjęciu facet, jak chyba każdy typowy bio. machał przed kobieciną rękami, robiąc coś z tą enegrią.
Kobieta uważa, że ją "wyleczył", ale mam co do tego pewne wąty. Jest też coś takiego jak siła persfazji. Trochę to jak manipulowanie. Ludzie wierzą w coś tak bardzo, że pod wpływem tej wiary (niekoniecznie działania danej rzeczy, osoby) ich zdrowie faktycznie ulega poprawie! Mówi się potem, że tą osobę ktoś lub coś tam wyleczyło. Ciekawe, czy bioenergoterapeuci nie stosują właśnie tego typu sztuczek...
Nie wiem co sądzić o tym facecie. Niby mówi, że to Bóg leczy przez niego, ale gada dodatkowo o jakichś tam energiach, macha łapami jak facet z "Ręce, które leczą" ;P i w ogóle jakoś mało jest dla mnie przekonujący.
Jakoś wiele uzdrowień potrafi się dokonać bez żadnego macania człowieka, czego przykładem mogą być liczne uzdrowienia w czasie modlitw na Kongresie Odnowy w Częstochowie. I nikt tam bio. nie jest...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
12-11-2005 20:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #7
 
Z bioenergoterapią miałam stycznosć jako 11-letnie dziecko, pani "przyjmowała" w pokoiku za sklepem. Za "pomoc" brała po 30zł od łebka. Rzekomo wyleczyła mnie ze skrzywienia kręgosłupa, nie wiem, czy miałą oto jakis zwiazek, ale po tej wizycie drastycznie pogorszył sie jego stan. Inne schorzenie nagle rogi pokazało.

Kilka lat późnei jod jednego ksiedza sie dowiedziałm, jak to może niestety z "uzdrowicielami" być: niby pomagają, a szkoda niewspółmiernie większa.

Z tej kategorii wykluczam ludzi z darem uzdrawiania. Ale wtedy musi miećmiejsce rozeznanie przez Kościół, czy ta mozliwość aby na pewno pochodzi od Boga, bo i Szatan niestety potrafi wykorzystywać tego typu praktyki do swoich celów, a sam posługujący niekoniecznie musi być tego świadomy.

Ja w kżdym razie na owym "pomaganiu" wyszłam jak Zabłocki na mydle... Faktem jest , że wtedy nie wiedziałam, że udawanie się po pomoc do wróżek i znachorów jest grzechem.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
12-11-2005 20:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moria Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 193
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #8
 
Chciałbym zwrócić uwagę na dwa istotne problemy z przytoczonych tekstów i zcytuje dwa fragmenty:

Pierwsze wrażenie jest takie, że rezultaty bioenergoterapii są bardzo dobre. Potrzeba dużo czasu, żeby zauważyć fakty, które pokazują, że następuje tylko zmiana objawów choroby, a nie ma uzdrowienia. Można powiedzieć, że jest przeniesienie symptomów choroby w inną część ciała. Np. z problemów zewnętrznych, czysto organicznych, w problemy głębsze, przejście od problemów somatycznych do psychologicznych: złego samopoczucia, niepokoju, kłopotów, depresji, bezsenności. A potem następuje przejście symptomów do sfery duchowej, a więc problemy z modlitwą, złe samopoczucie w czasie Mszy świętej, drażliwość, nerwowość na modlitwie, aż do bluźnierstwa. Św. Ignacy Loyola w "Ćwiczeniach duchowych" podkreśla bardzo fakt, że szatan na początku zawsze będzie nam dawał takie skutki, które będą wyglądały na dobro, bo gdyby tak nie było, nikt nie szedłby za jego głosem. Ale później stopniowo będzie wprowadzał na drogę, którą zaplanował.

źródło:
http://www.adonai.pl/index.php?id=zagrozenia/z1.htm

Bioenergoterapeuci na określenie sił, przy pomocy których działają, używają terminów: energia, pole magnetyczne czy elektromagnetyczne, bioemanacja, bioprądy. Zjawiska te jednak nie zostały dotychczas ani wykryte ani zmierzone żadnymi przyrządami fizycznymi. Jedynym „aparatem”, który może, jak twierdzi o. J.-M. Verlinde, odczuwać te energie i używać ich jest człowiek. Właściwości takie posiadają ludzie o rozwiniętych zdolnościach mediumicznych. Owe zdolności mogą być albo dziedziczone albo nabyte (np. otrzymane podczas inicjacji lub wykształcone przy pomocy odpowiednich technik). Wejście w stan mediumiczny jest wejściem w tzw. odmienny stan świadomości, czyli rodzaj transu, który zakłada wyłączenie wyższych władz ludzkich - rozumu i woli. Ojciec J.-M. Verlinde określa stan mediumiczny jako stan pewnej fuzji, czyli połączenia, zjednoczenia się z siłami i energiami. Mówi on: „Stan fuzji polega na tym, że podmiot osobowy, Ťjať osobowe człowieka musi się wycofać, przyjąć stan pasywności i pozwolić przeniknąć się, napełnić przez te energie. Im bardziej dany człowiek potrafi wycofać aktywność swego podmiotu osobowego ze swej aktywności życiowej, tym bardziej da się napełnić i przeniknąć tymi energiami, w związku z czym lepiej będzie mógł się nimi posługiwać.”2
Tak więc bioenergoterapeuta, chcąc działać skutecznie musi posługiwać się intuicją mediumiczną, która jest pozazmysłowym rodzajem poznawania rzeczywistości. Św. Tomasz z Akwinu twierdzi, że taki sposób poznawania jest charakterystyczny nie dla istot ludzkich lecz dla duchów, czyli bytów, które nie mają ciała i w sposób natychmiastowy ujmują istotę danego zjawiska, nie potrzebując do tego zmysłów. Św. Tomasz jest bardzo surowy, jeśli chodzi o używanie poznania paranormalnego, czyli zdobywanie wiedzy na drodze, która nie jest właściwa istocie ludzkiej. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że wykorzystają to byty duchowe wrogie człowiekowi. Przykładem tego może być świadectwo życia o.J.-M. Verlinde, który również przez pewien czas praktykował bioenergoterapię, uważając ją za dar Boży. Po pewnym czasie okazało się jednak, że pozytywne efekty swojej pracy zawdzięcza ingerencji pewnego bytu duchowego, którego obecność była niepokojąca. Lektura książek okultystycznych, z których korzystał J. Verlinde chcąc wyjaśnić nieznane mu zjawisko, potwierdziła fakt, że każdego rodzaju działanie okultystyczne, w tym także nieświadome, dokonuje się przy współpracy jakiegoś ducha3.


żródło:
http://xwaldemar.alleluja.pl/tekst.php?numer=11771


Więcej na temat kryteriów rozeznawania uzdrowień:
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=502

św. Paweł od Krzyża
Różaniec rodziców za dzieci
12-11-2005 20:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #9
 
Przepraszam za dygresję, wiesz może, jak nazywa się ten ksiądz, oprócz tego, że ma na imię Waldemar :?: Bo chyab osobę autora kojarzę, może się mylęUśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
12-11-2005 21:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
Przepraszam, ale zajmowałem się tym kiedyś ...
No cóż - uważam to za swój bardzo powazny błąd Smutny
Pierwsze objawy są rzeczywiście dobre - wiesz - nie wiadomo skąd - co doolega danej osobie, "leczysz" tą osobę - po czasie (i to dość szybko) dolegliwości Pacjenta powracają.
"leczysz" Pacjenta/kę więc ponownie - ich dolegliwości znów wracają - a ty sam/a czujesz się tak, jakby choroba "przeszła" na ciebie ...
Powiem więc krótko i zwięźle - te "uleczenia" nie dzieją się mocą Bożą - nauka też nie jest w stanie tego wytłumaczyć ...
Zatem - wchodzisz w sprawy - których lepiej unikać ....

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
12-11-2005 21:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zygmunt Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 271
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #11
 
Szczerze powiem, ze bioenergoterapia jest dla mnie czyms w rodzaju wiedzy tajemnej.Poprostu nie ufam temu sposobowi uzdrawiania majacym niby zrodlo w Bogu.Moja malzonka byla kilka razy u terapeuty i wydala sporo pieniedzy i rezultatow widocznych nie bylo.Wierze natomiast w uzdrowienia w ktorych okazuje sie posrednictwo swietego bedacego juz w niebie.

Inna rzecza jest fakt, ze biuoenergoterapeuci sa oglaszani na ambonie przez ksiedza i w ten sposob ludzie daja sie lapac na lep niewinnie podstawiony przez ksiedza, ktory czyni to z pewnoscia w dobrej woli.

I jeszcze jedno; jezeli z woli bozej powinienem byc zdrowy niech Bog bedzie w tym uwielbiony.Jezeli z woli bozej powinienem byc chory to niech Jego imie bedzie uwielbione i blogoslawione.

Pozdrawiam Uśmiech

O Krwi i Wodo, ktoras wytrysnela z Serca Jezusowego jako Zdroj Milosierdzia dla nas ufam Tobie

[Obrazek: Faustina.jpg]
13-11-2005 02:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
Zygmunt napisał(a):Inna rzecza jest fakt, ze biuoenergoterapeuci sa oglaszani na ambonie przez ksiedza i w ten sposob ludzie daja sie lapac na lep niewinnie podstawiony przez ksiedza, ktory czyni to z pewnoscia w dobrej woli.
Zgadza się, niestety Smutny
Osobiście uważam, że zupełnie niepotrzebną reklamę "bioenergoterapii" zrobiła zgoda władz kościelnych na "leczenie" bioenergoterapią” w kościołach przez C. Harrisa, o czym wspominali moi rodzice.
Sądzę, że Kościół "połapał" się w czym rzecz dopiero po tym, jak "bioenergoterapeuci" przysporzyli pracy egzorcystom ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
13-11-2005 09:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #13
 
Zygmunt napisał(a):Inna rzecza jest fakt, ze biuoenergoterapeuci sa oglaszani na ambonie przez ksiedza i w ten sposob ludzie daja sie lapac na lep niewinnie podstawiony przez ksiedza, ktory czyni to z pewnoscia w dobrej woli.

Dzięki Ci Boże, że mam rozsądnych księży w parafii :mrgreen:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
13-11-2005 13:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zygmunt Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 271
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
ddv napisał(a):
Zygmunt napisał(a):Inna rzecza jest fakt, ze biuoenergoterapeuci sa oglaszani na ambonie przez ksiedza i w ten sposob ludzie daja sie lapac na lep niewinnie podstawiony przez ksiedza, ktory czyni to z pewnoscia w dobrej woli.
Zgadza się, niestety Smutny
Osobiście uważam, że zupełnie niepotrzebną reklamę "bioenergoterapii" zrobiła zgoda władz kościelnych na "leczenie" bioenergoterapią” w kościołach przez C. Harrisa, o czym wspominali moi rodzice.
Sądzę, że Kościół "połapał" się w czym rzecz dopiero po tym, jak "bioenergoterapeuci" przysporzyli pracy egzorcystom ...


Podzielam twoje zdanie bracie ddv.Mysle, ze kaplani szczegolnie winni byc czuli na cos takiego zwalszcza, ze zly duch stara sie zwyciezyc Kosciol od wewnatrz.




Offca napisał(a):
Zygmunt napisał(a):Inna rzecza jest fakt, ze biuoenergoterapeuci sa oglaszani na ambonie przez ksiedza i w ten sposob ludzie daja sie lapac na lep niewinnie podstawiony przez ksiedza, ktory czyni to z pewnoscia w dobrej woli.

Dzięki Ci Boże, że mam rozsądnych księży w parafii :mrgreen:

Co chcesz przez to powiedziec ? :shock: Noglabys wyrazic sie jasniej owieczko ? Uśmiech

O Krwi i Wodo, ktoras wytrysnela z Serca Jezusowego jako Zdroj Milosierdzia dla nas ufam Tobie

[Obrazek: Faustina.jpg]
13-11-2005 18:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #15
 
Pewnie chodzi o to, że w jej parafii takich rzeczy się nie ogłasza :mrgreen: , u mnie z resztą też. Zresztą to od znajomego księdza dowiedziałam się po raz pierwszy, że bioenergoterapia to coś złego.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-11-2005 21:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów