Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poszanowanie pracy. Poszanowanie dla ludzkiej godności.
Autor Wiadomość
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Poszanowanie pracy. Poszanowanie dla ludzkiej godności.
Dzień jak codzień.
Wstaję do pracy, ubieram się - wychodzę na korytarz. Przed wejściem do windy widzę rozwaloną reklamówkę ze śmieciami, której komuś nie chciało się znieść na dół i wyrzucić do kontenera...
W windzie - młoda sąsiadka z pieskiem, który załatwia się akurat w windzie.
Zwracam jej na to uwagę. Odpowiedź:
-A od czego jest gospodyni :?: Nie chciało się jej uczyć to niech sprząta :!: :!:
Na dole - gospodyni pracująca "w terenie"
Dojeżdżam do pracy. Przed wjazdem - samochód blokujący dojazd.
Zostawiam samochód na najbliższym wolnym miejscu. Tracę kilka minut na dojście...
W pracy - kolega wściekający się na dostawcę, że towaru nie dowiózł ...
Czekamy na kierowcę tego blokującego wjazd samochodu. Po godzinie - telefon na Policję. Wezwana laweta. Za następne półtorej - udaje się przy pomocy Policjantów znaleźć feralnego kierowcę - na "rauszu" i wściekającego się na nas
- "jakim prawem wezwaliście policję ? teraz to wy zapłacicie za tą lawetę, nie ja... Nie mogliście poczekać ?"
W pracy - zastój, lecz dostawcy udaje się wreszcie dotrzeć z towarem. Nadganiamy zaległości w pośpiechu.
Wreszcie - czas na załatwienie spraw bankowych.
Biorę "służbowy" - jadę do banku.
Tam - cyrk. Kobieta awanturująca się z kasjerką o jakiś drobiazg, wyzywająca ją i poniżająca kasjerkę. Wreszcie - do akcji wkracza kierownik, kasa może pracować.
Roztrzęsiona kasjerka myli się przy wprowadzaniu danych do komputera.
Przeliczam pieniądze - znów omyłka.
Drobny żart z mojej strony
-nadwyżek nie przyjmuję - proszę jeszcze raz przeliczyć
Kasjerka roztrzęsiona do granic wytrzymałości.
Kilka słów
Uspokój się pani - życie jest piękne a po co płacić własnym zdrowiem za cudzą głupotę.
Łzy w oczach i krótkie
-dziękuję panu. gdyby pan również wniósł jakieś pretensje to mogłabym z pracy wylecieć. A tak mi na niej zależy ...
Produkcja wykonana z małym opóźnieniem - jednak nasz kierowca resztę "nadgonił" i wszystko OK.
Droga do domu. Po drodze - mijam się z gospodynią. W bloku czyściutko.
Znów sikający piesek - jednak tym razem widzę, ze jego właściciel - stary nauczyciel - sprząta po swoim pupilku ...

Wieczorem – znów naśmiecone i widzę gospodynię "w akcji"
Zastanawiam się kiedy ona ma czas dla siebie ?
Przecież – ma małe dziecko i męża.
Krótka rozmowa – okazuje się, że kobieta ma średnie wykształcenie, przerwała niegdyś studia ze względu na trudną sytuację w domu – nie stać ją było na dalszą naukę. Do tego choroba rodziców.
W poprzedniej pracy – technolog, szefowa produkcji. Zakład rozwiązano a ona musiała znaleźć inną pracę.
Od razu nasunęła mi się obraz tej młodej przemądrzałej dziewczyny z sikającym pieskiem...
Nie będzie sprzątać .. ona się uczy ...A mi się coś wydaje, ze powinna się nauczyć – przede wszystkim porządku. Nie mówiąc już o kulturze – i poszanowaniu dla ludzkiego wysiłku.
Dla ludzkiej pracy ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
18-11-2005 21:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #2
 
Hmm no trudno się nie zgodzić- swoją drogą skąd się bierze ta pycha ludzi którzy lubią sobie poprawiać nastrój albo się dowartościowywać kosztem tych co są gorzej sytuowani, czy materialnie , czy społecznie stoją niżej.

Czy absolutnie wzystko musi być podporządkowane prawom dżunglii? Jeśli musi to trzeba te ostre prawa trochę stępić, albo w inny sposób osłabić ich działanie.
18-11-2005 23:24
Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #3
 
ddv - to co opisujesz to samo życie. Życie jest o wiele bardziej ciekawe niż literatura s-f. Trzeba tylko umieć dostrzec to wszystko co nas otacza. :shock:

Niemal w każdym z opisanych przez Ciebie przypadków winę ponosi ludzki egoizm. Każdy myśli tylko o sobie i swoich sprawach. Drugi człowiek jest wartościowy tylko wtedy gdy mamy z niego jakąś korzyść. W innym przypadku nam przeszkadza lub jest źródłem problemów.

W życiu często spotykamy ludzi, którzy ze swoich wypowiedzi i zachowania kreują się na egoistów, gburów i chamów natomiast od innych wymagają aby w stosunku do nich wszyscy byli życzliwi, uczynni, kulturalni, cierpliwi i wyrozumiali. Czy nie dostrzegacie tego paradoksu ? Sam niczego sobą nie prezentuje ale od innych wymaga. :roll:

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
19-11-2005 06:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Winę za taki stan rzeczy ponoszą solidarnie:

1. Kościół Katolicki w Polsce i jego kulawa nauka społeczna (niezgodna z nauczniem JP II)oraz archaiczne metody wychowawcze,
2. Chorzy rodzice i tradycyjny, chory, system rodzinny z regionalnymi jeszcze bardziej patologicznymi naleciałościami,
3. Szkoła,
4. Media, w tym katolickie i pseudokatolickie,
5. Ogólnospołeczne przyzwolenie dla patologii (np. dla piesków sikających w windzie w obecności właścicieli).

To tak pokrótce.

Niech ?yje gen Wojtek J.
21-11-2005 11:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
NO napisał(a):Winę za taki stan rzeczy ponoszą solidarnie:

1. Kościół Katolicki w Polsce i jego kulawa nauka społeczna (niezgodna z nauczniem JP II)oraz archaiczne metody wychowawcze,
2. Chorzy rodzice i tradycyjny, chory, system rodzinny z regionalnymi jeszcze bardziej patologicznymi naleciałościami,
3. Szkoła,
4. Media, w tym katolickie i pseudokatolickie,
5. Ogólnospołeczne przyzwolenie dla patologii (np. dla piesków sikających w windzie w obecności właścicieli).

To tak pokrótce.

Poraz n-ty chcesz prowokować czy dyskutować?

Było by miło gdyś udowodnił swoje tezy. Nie twierdze, iż Kościół jest "święty", jednak chyba troche przesadzasz z tym przypisywaniem winy katolikom. Dlaczego nie wspomniałeś o sekularyzacji, laicyzacji? Nie można za wszystko winić duszpasterstwo i ściągać wine z człowieka i zwalić na kogoś! Chyba jesteśmy wolni!

Fakt napisałeś o innych przyczynach, jednak najpierw można wyjść od tych bardziej fundamentalnych by skupić się na konkretach.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
21-11-2005 13:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Gregoriano,

Czy według Ciebie KAŻDA negatywna uwaga na temat KK to prowokacja ???

Czy mamy dyskutować o tym co jest świetne i wspaniałe ??? Czy raczej starać się zdiagnozować problem i go rozwiązać ???

Że umieściłem KK na pierwszym miejscu ??? A która instancja jest dla Katolika najważniejsza i powinna mieć NAJWIĘKSZY wpływ na jego osobowość ??? Chyba rodzina i jej rozszerzenie w postaci Kościoła.

Jednak rodzinie nie przypisuję pierwszoplanowej WINY ze względu na fakt, że realizuje elementarne aspekty wychowania wynikające z instynktu.

Natomiast KK położył na wychowanie całkowicie lachę i nie ma ochoty się tym zajmować. A ostatnio, dał się namówić politykom i położył całkiem lachę na wszystko. KK, który zawsze ingerował w sprawy społeczne i polityczne, teraz dał się przekonać, że polityka to nie jest domena KK. Dla mnie totalna bzdura.

Niech ?yje gen Wojtek J.
22-11-2005 08:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
NO napisał(a):Czy według Ciebie KAŻDA negatywna uwaga na temat KK to prowokacja ???

Tak za wszysztko jest odpowiedzialny Kościół.... Ludzie są niewinni :roll: Wolę raczej mieć szerszą perspektywę a wcale się nie boję krytykowania Kościoła. Póki co nie podałeś żadnego argumentu za twoimi hipotezami. Tylko je stawiasz a trzeba zrobić coś więcej.

NO napisał(a):Jednak rodzinie nie przypisuję pierwszoplanowej WINY ze względu na fakt, że realizuje elementarne aspekty wychowania wynikające z instynktu.

??????????

NO napisał(a):Natomiast KK położył na wychowanie całkowicie lachę i nie ma ochoty się tym zajmować. A ostatnio, dał się namówić politykom i położył całkiem lachę na wszystko. KK, który zawsze ingerował w sprawy społeczne i polityczne, teraz dał się przekonać, że polityka to nie jest domena KK. Dla mnie totalna bzdura.

Proszę o argumenty, źródła itd.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
22-11-2005 14:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #8
 
No napisał:
Cytat:Natomiast KK położył na wychowanie całkowicie lachę i nie ma ochoty się tym zajmować. A ostatnio, dał się namówić politykom i położył całkiem lachę na wszystko. KK, który zawsze ingerował w sprawy społeczne i polityczne, teraz dał się przekonać, że polityka to nie jest domena KK. Dla mnie totalna bzdura.

Nieprawda No, KK nie połozył żadnej lachy na wychowanie, może ty to tak widzisz, ale napewno nie jest to zgodne z rzeczywistością.
Kościół cały czas uczy wychowania, tylko ludzie to nauczanie odrzucają. Taka jest prawda. To widać nawet po nauczaniu w szkołach, gdy ksiądz zwróci uwagę dzieciakowi to ten się skarży matce,a co robi matka: wyjeżdża na księdza, bo księdzu nie wolno zwrócić uwagi, bo od razu obraża dziecko i rodziców.
Czy takie zachowanie nazwiesz dobrym wychowaniem?
Jak Kościół ma kogokolwiek i czego kolwiek uczyć, skoro ludzie mają to gdzieś? Problem nie tkwi w Kościele, tylko w nas samych i to my powinniśmy się zmieniać na lepsze, a nie rządać tego od Kościoła. Kościół popełnia błędy, ale my to robimy nagminnie i nie liczymy się z nikim, kto zwróci nam uwagę.

Mamy okazję się zmieniać, bo w przeciwieństwie do innych krajów, w Polsce Kościoły nie są zamykane, codziennie są msze, codziennie można się spowiadać, w każdą niedzielę w większości Kościołów są masze prawie przez cały dzień.
Mozemy tez sami czytać Pismo Święte,które bardzo wiele moze nas nauczyć. Czy korzystamy z tego wszystkiego? Czy wprowadzamy tą naukę w swoje życie? Wątpię. A przynajmniej nie wszyscy, którzy przychodzą do Kościoła.
Po co więc narzekać na Kościół,skoro sami nie potrafimy korzystać z tego, co nam Kościół daje?
Kościół cały czas stara się walczyć o dobro człowieka, ale ludzie nie starają się wspomóc Kościoła w tej walce,a jeszcze bardziej tą walkę utrudniają swoją krytyką. Jaki więc ma odnieść skutej walka Kościoła o dobro i poszanowanie człowieka, skoro sami ludzie tą walkę utrudniają? Czy ta walka ma sens?

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
22-11-2005 14:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #9
 
Zawsze wydawało mi się, że Kościół to wierni.

Dla Was Kościół to chyba jakaś instytucja, do której my nie należymy ??? Dziwne.

Ostatni dwaj ludzie, któzy wiedzieli o co chodzi w Polskim KK to Wyszyński i Wojtyła. Obydwaj niestety nie żyją.

Cytat:Mamy okazję się zmieniać, bo w przeciwieństwie do innych krajów, w Polsce Kościoły nie są zamykane, codziennie są msze, codziennie można się spowiadać, w każdą niedzielę w większości Kościołów są masze prawie przez cały dzień.

Drogi Tomaszu.
Gdzie TAK jest ???

Mieszkam w dużym wojewódzkim mieście. Kościoły są przez cały dzień ZAMKNIĘTE. Nikt nie spowiada nawet w centrum miasta. Msza jest zwykle jedna: wieczorem.

W niedzielę kościół jest również cały dzień zamknięty a msze są trzy lub cztery.

To co opisujesz to może standard dla jakichś wielkich sanktuariów ?!?!?!

Niech ?yje gen Wojtek J.
22-11-2005 15:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #10
 
NO napisał(a):Gdzie TAK jest ???
Wystarczy spojrzeć skąd Tomasz jest, czyli w Lublinie takie rzeczy się dzieją. W katedrze cały dzień możliwa jest spowiedź, kapucyni tak samo, kościół KUL - podobnie, msze sa rano (czasami kilka) i wieczorem.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
22-11-2005 15:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #11
moje 3 grosze
Andr2ej napisał(a):winę ponosi ludzki egoizm.
NO napisał(a):Winę za taki stan rzeczy ponoszą solidarnie: Kościół Katolicki, chorzy rodzice i system rodzinny, szkoła, media, ogólnospołeczne przyzwolenie dla patologii

Dlaczego nie potrafisz odnaleść zła wewnątrz człowieka tylko dostrzegasz je w zewnętrznych instytucjach ???

Kościół, rodzina, szkoła i media mogą każdemu pomóc w rozwoju duchowym i dążeniu do świętości. Jednak ta droga wymaga wiele trudu i wysiłku. Jeżeli ktoś szuka ścieżki na skróty to wszystko co go w życiu spotyka wykorzystuje i podporządkowuje wyłącznie swojemu egoizmowi.

Nie obwiniaj Kościoła bo to jedyna ostoja szlachetnych wartości. Nikt inny nie oferuje człowiekowi lepszej drogi życia. Każdy może ją przyjąć lub odrzucić.

Wszystkie przypadki opisane przez ddv pokazują że ludzie nie potrafią lub nie chcą iść przez życie według słów Jezusa.

Można się czepiać tego że Kościół nie reklamuje się tak jak proszki w telewizji. Można sie czepiać że rodzina i szkoła nie potrafi odpowiednio wychowujać nowego pokolenia. Media to samo zło. I co z tego wynika ? Krytyką niczego nie zwojujesz. Trzeba starać się budować tam gdzie się da, gdzie jest to możliwe. Nieustannie szukać porozumienia i dobra w człowieku.

Jeszcze raz przypomnę że moim zdaniem
Andr2ej napisał(a):winę ponosi ludzki egoizm.

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
22-11-2005 17:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #12
 
NO napisał(a):Zawsze wydawało mi się, że Kościół to wierni.

Dla Was Kościół to chyba jakaś instytucja, do której my nie należymy ??? Dziwne.

Ostatni dwaj ludzie, któzy wiedzieli o co chodzi w Polskim KK to Wyszyński i Wojtyła. Obydwaj niestety nie żyją.

Cytat:Mamy okazję się zmieniać, bo w przeciwieństwie do innych krajów, w Polsce Kościoły nie są zamykane, codziennie są msze, codziennie można się spowiadać, w każdą niedzielę w większości Kościołów są masze prawie przez cały dzień.

Drogi Tomaszu.
Gdzie TAK jest ???

Mieszkam w dużym wojewódzkim mieście. Kościoły są przez cały dzień ZAMKNIĘTE. Nikt nie spowiada nawet w centrum miasta. Msza jest zwykle jedna: wieczorem.

W niedzielę kościół jest również cały dzień zamknięty a msze są trzy lub cztery.

To co opisujesz to może standard dla jakichś wielkich sanktuariów ?!?!?!

Wiesz, jak ktoś chce chodzić na msze codziennie to napewno będzie mógł pójść, tylko najczęściej jest łatwiej powiedzieć,że wszystko jest pozamykane, by tylko szukać wytłumaczenia własnego lenistwa a później krytykuje się kościół.
Wyspowiadać się także można jeśli się tego chce,ale zadaj sobie pytanie: czy ty chcesz szukać drogi do Boga czy też szukasz tylko winy w innych ludziach (księża i inni) lub instytucjach (Kościół).

Kościół ma jedno główne znaczenie: jako wspólnota wiernych, i to jest główne oblicze Kościoła. Ale można też mówić o Kościele jako placówce sakralnej,tyle że w tym przypadku można uwzględnić inne określenie kościoła czyli parafia, jako zespół budynków wchodzących w jej skład, włącznie z główną świątynią.
Ale ja posłużyłem się określeniem Kościoła zarówno jako wspólnoty wiernych (to określenie dotyczyło krytyki Kościoła, jaką przedstawiłeś,a dokładniej chodziło mi o księży i inne osoby duchowne) i Kościoła jako placówki (tutaj dotyczyło to tych zamknietych placówek sakralnych - świątyń), może lepiej było użyć w tym przypadku słowa :świątynia a nie Kościół).

W moim miescie Kościoły są otawrte w określonych godzinach,można pójść na mszę lub do spowiedzi - na tygodniu, w niedzielę msze są bardzo często,przez cały dzień jest 7 mszy w mojej parafii, w innych parafiach jest podobnie, jak ty mieszkasz w dużym miescie to nie gadaj,że wszystki Kościoły są pozamykane, tym bardziej w niedzielę, jak byś poszukał to i na tygodniu byś znalazł Kościół otwarty, jasne,że calutki dzień Kościół otwarty nie będzie, ale wystarczy,że w ciągu dnia są ze dwie lub trzy msze - jest okazja do spowiedzi.
Ty po prostu szukasz usprawiedliwienia swojego lenistwa,że ci się nie chce iść do Kościoła. Byłem ostatnio w małej miejscowości, w zasadzie jest to wieś, Kościół jest jeden na kilka małych wsi i ludzie przychodzą codziennie na msze, mimo swoich obowiązków na gospodarce. Jak ktoś chce to znajdzie świątynię w której może uczestniczyć we mszy.

Najłatwiej jest krytykować, trudniej jest jednak byś samemu wzorem do naśladowania, a wierz mi,że można nie krytykować i byś takim wzorem. Kościół naucza podstawowych wartości, resztę wynosisz z domu. Bardzo wiele zależy od rodziców, jak przekazują lub jak przekazali wiarę swoim dzieciom. Jeśli się ucieka od takiej odpowiedzialnosci to trudno się dziwić,że później trzeba kogoś tą winą obarczyć, najłatwiej chyba na Kościół, prawda No? Winą za swój brak odpowiedzialności,lenistwo, szukanie własnych wygód. Jak Andrzej to ujął : LUDZKI EGOIZM - dokładnie tak jest.


Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
22-11-2005 18:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #13
 
Gregoriano napisał(a):[quote="NO"]Winę za taki stan rzeczy ponoszą solidarnie:

1. Kościół Katolicki w Polsce i jego kulawa nauka społeczna (niezgodna z nauczniem JP II)oraz archaiczne metody wychowawcze,
2. Chorzy rodzice i tradycyjny, chory, system rodzinny z regionalnymi jeszcze bardziej patologicznymi naleciałościami,
3. Szkoła,
4. Media, w tym katolickie i pseudokatolickie,
5. Ogólnospołeczne przyzwolenie dla patologii (np. dla piesków sikających w windzie w obecności właścicieli).

To tak pokrótce.
Hmm...
Znów dowiedziałem się parę ciekawych rzeczy ... Duży uśmiechDuży uśmiechDuży uśmiechDuży uśmiech
1.Nie wiedziałem, ze nauczanie Kościoła niezgodne jest z nauczaniem Jana Pawła II...
Mógłby mi to ktoś jakoś udowodnić - bo z tego, co ja wiem, to nauczanie współczesnego Kościoła oparte jest na nauczaniu .. właśnie Jana Pawła II
2. No cóż - rzeczywiście. Współczesne czasy obfitują w patologiczne naleciałości w rodzinie.
Najlepszym dowodem - rozbite Rodziny, egoizm i brak realnych nowoczesnych metod wychowawczych.
Zamiast metod wychowawczych - zaleca się nam zupełnie chybioną namistkę prawdziwych metod wychowawczych - w postaci "wychowania bezstresowego". Tyle tylko, ze to jest stosunkowo nowa "tradycja". Ta 'tradycja', która zaczęła sie od podważania zasadności nauczania Kościoła jakieś ok ~~20-30 lat temu ... Smutny
Wcześniej - Rodzina była silną jednośtką społeczną - właściwie wypełniającą swoje funkce, swoją rolę w Społeczeństwie. No cóż - czasy się zmieniają ... Smutny
3. No cóż - rodzina przestaje spełniać swoją funkcję wychowawczą - a nauczyciele nie potrafią poradzić sobie z rozbestwioną, nastawioną wyłącznie na "branie z życia" młodzieżą Smutny
4. Te jako jedyne potrafią zachować jakiś porządny poziom - jak widać jest to solą w oku co niektórych... Smutny
5. No cóż - jaskrawy objaw narastających obecnie skutków "wychowania bezstresowego" i ustalania samemu sobie moralności ... Smutny

Gregoriano napisał(a):(...)Było by miło gdyś udowodnił swoje tezy. Nie twierdze, iż Kościół jest "święty", jednak chyba troche przesadzasz z tym przypisywaniem winy katolikom. Dlaczego nie wspomniałeś o sekularyzacji, laicyzacji? Nie można za wszystko winić duszpasterstwo i ściągać wine z człowieka i zwalić na kogoś! Chyba jesteśmy wolni!
Jak najbardziej popieram ten wniosek ...

[ Dodano: Wto 22 Lis, 2005 ]
Gregoriano napisał(a):NO napisał/a:
Czy według Ciebie KAŻDA negatywna uwaga na temat KK to prowokacja ???


Tak za wszystko jest odpowiedzialny Kościół....
Słuszna i prawdziwa uwaga - jak najbardziej jest wskazana.
Bezzasadna - to POMÓWIENIE.
A Kościół - to cała Wspólnota. Zarówno Wierni jak i Kapłani.
Wierni i Kapłani winni rzetelnie trzymać się zasad wyznawanej Wiary- i wtedy będzie wszystko OK.
A Kościół ( hierarchia kościelna)- mówi dużo różnych mądrych rzeczy.
Tyle tylko, że strasznie często próbuje się podważać zasadność nauczania Kościoła - wszelkimi możliwymi metodami. Nieważne - czy są to uwagi słuszne, mieszanka "mitów i różności" czy też jest to zupełnym kłamstwem ... :-(
No cóż - niestety, ale wiele osób daje się ogłupić taką "sieczką informacyjną" ... :-(

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
22-11-2005 18:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
ddv napisał:
Cytat:Wcześniej - Rodzina była silną jednośtką społeczną - właściwie wypełniającą swoje funkce, swoją rolę w Społeczeństwie. No cóż - czasy się zmieniają .

Można tylko zadać pytanie: czy tylko na lepsze? Jak narazie mogę zauważyć,że nie na lepsze, ale na gorsze. Widzę także,że w tych czasach coraz mniej jest miejsca na poszanowanie godności człowieka, co widać zarówno w kwestii pracy jak i stosunków międzyludzkich. To jest koszmar. Rodzina w dzisiejszych czasach nic nie znaczy, nie ma dla niej poszanowania,wnioskuję tak na podstawie faktów,które mają miejsce w dzisiejszym społeczeństwie:
zamiast pomagać rodzinie dając jej możliwości rozwoju, to niszczy się ją na wszelkie możliwe sposoby: brak pomocy finansowej, odbieranie dzieci ze względu na sytuacje materialną.
Gdzie tu jest miejsce na szacunek dla rodziny.
Poszanowanie pracy? Gdzież ono jest? Ja go nie widzę w obecnej sytuacji jaka jest w naszym kraju.

Kościół jest jedyną instytucją (tutaj mam na myśli parafie a nie wspólnotę wiernych), która stara się wspierać ludzi,pomagać tym najbiedniejszym.

Pozdrawiam
Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
23-11-2005 01:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #15
 
Panie Tomaszu,

Trochę się zagalopowałeś, bo ja stwierdziłem jedynie fakt, przeciwstawiając go sielankowemu obrazowi pootwieranych otworem kościołów i mszy przez całą niedzielę non-stop, natomiast Ty od razu zarzuciłeś mi:

Cytat:Ty po prostu szukasz usprawiedliwienia swojego lenistwa

Czy my się znamy ??? Skąd wiesz, że jestem leniwy ??? Człowieku, wypisujesz tu górnolotne frazesy o miłości bliźniego i o tym, że nie WOLNO NIKOGO KRYTYKOWAĆ a sam nzaywasz mnie leniem ??? Zajmij się sobą. Tak jak napisałeś.

Cytat:a wierz mi,że można nie krytykować i byś takim wzorem.

A wierz mi, że również można być wzorem dla innych i jednocześnie krytykować to co jest niedobre...

Cytat:Bardzo wiele zależy od rodziców, jak przekazują lub jak przekazali wiarę swoim dzieciom. Jeśli się ucieka od takiej odpowiedzialnosci to trudno się dziwić,że później trzeba kogoś tą winą obarczyć, najłatwiej chyba na Kościół, prawda No?

Nie, nie prawda, panie Tomaszu.
O zmarłych nie mówi się źle, to taki polski zwyczaj. Moi rodzice nie żyją, ja o nich NIE NAPISAŁEM NIC, co dałoby powód Tobie do OCENIANIA ich. Skąd, człowieku, wiesz, co ja wyniosłem z domu i jacy byli moi rodzice ???

Gdybym coś napisał, np. że Ojciec mnie bił, to tak. Miałbyś prawo do obrzucania błotem moich rodziców a ja bym to zmilczał. Ale ja NIC takiego nie powiedziałem a Ty sobie trochę pozwalasz za dużo.

Cytat:Winą za swój brak odpowiedzialności,lenistwo, szukanie własnych wygód.

Coooooo ??????

Czy my się aż tak dobrze znamy, Panie Tomku ??? Chyba przesadziłeś.
Jeżeli uważasz mnie za nieodpowiedzialnego lenia, szukającego własnych wygód, to chyba będę zmuszony w dyskusji z Tobą, używać podobnie dosadnych epitetów. Na razie się jeszcze powstrzymuję, ale od następnego postu będę bardziej dosadny.

Pozdrawiam Cię i liczę, że Bóg pozwoli Ci popatrzeć trochę dalej niż tylko na drzazgi w oczach bliźnich.

Niech ?yje gen Wojtek J.
23-11-2005 09:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów