Ankieta: Jakie są twoje oczekiwania wobec ojca?
Wyrozumiałość
Cierpliwość
Opanowanie
Wola dialogu
By był zawsze taki jaki jest
By był zawsze blisko
By mi pomagał słowem i czynem
By nie ograniczał się tylko do utrzymania rodziny
By wykazywał więcej szacunku dla moich poglądów
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rola ojca w rodzinie
Autor Wiadomość
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #46
 
A co to ma do rzeczy :?: I do tematu ojcostwa i roli ojca Smutny :/

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
06-12-2005 22:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #47
 
Szanowni Forumowicze!!! Zapraszam do powrotu do głównego tematu tego tematu Uśmiech

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
06-12-2005 22:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #48
 
Rzecz w tym moi drodzy, że ojciec winien być Przewodnikiem rodziny.
Przewodnik - to przecież twardy charakter i mądry człowiek, a nie mięczak ulegający własnym słabostkom ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
06-12-2005 22:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #49
 
Może po prostu ten "model" twardego człowieka" kojarzy sie od razu patologicznie, zresztą niesłusznie, z awanturnikiem, uparciuchem i bokserem... patologią jednym słowem, dyktatorem rodzinnym Smutny

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
06-12-2005 22:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #50
 
Rodzina w tym ojciec składa się z ludzi. Normalnych ludzi , obdarzonych normalnymi ludzkim słabościami i słabostkami. Chyba, że dla Ciebie ddv wzorem głowy rodziny jest psycho/socjopata.

Głowa rodziny (niezależnie od tego czy będzie nią mamusia, czy tatuś) nie powinna być twarda tylko silna. A wiecie jaka jest różnica między jednym a drugim : silne wytrzymuje, a twarde się łamie.

Jakoś z chwilą zostania ojcem ani mądrości ani siły ani zdolności do przewodzenia stadu nikomu tak chop-siup nie przybywa.
06-12-2005 22:58
Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #51
 
Ale za to pojawia się odpowiedzialność, i znam sporo takich panów, którzy naprawdę gwałtownie i nagle sie zmienili zakładając rodzinę Oczko

Panowie, Wasza płeć w tym zakresie bardzo mnie zaskakuje na nowo, oby tak dalej Uśmiech Wierzę w Wasze głębokie wnętrza i bogactwa Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
06-12-2005 23:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #52
 
semper_malus napisał(a):Jakoś z chwilą zostania ojcem ani mądrości ani siły ani zdolności do przewodzenia stadu nikomu tak chop-siup nie przybywa.
Może do przewodzenia to nie przybywa, ale trochę zmienia się perspektywa patrzenia na życie, przede wszystkim na swoje życie, to tak z mojego doświadczenia bycia ojcem.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
06-12-2005 23:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 80
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #53
 
Ojciec powinien być przede wszystkim autorytetem.Co do innego patrzenia na świat po pojawieniu się dziecka wiele zmienia się zarówno u matek jak i ojców.
07-12-2005 00:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
kasiaa napisał(a):Ojciec powinien być przede wszystkim autorytetem.
Oczywiście, ale ten autorytet to małżonkowie wypracowują sami, a dziecko dopiero to widzi, jak ojciec jest traktowany przez matkę i jak sam matkę traktuje. To nie jest tylko świadomość tego, że ja mam być autorytetem dla dziecka, bo to chyba każdy chce...

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
07-12-2005 00:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #55
 
Dla mnie
semper_malus napisał(a):jest psycho/socjopata.
to osoba, która nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, żądzami i egoizmem.
Ktoś taki jest dla mnie osobą chorą, Semper ...
Jest to osoba, która ma wszelkie cechy do tego, by stać się tyranem - bo jest ZA SŁABY do tego by rozsądnie i z Odpowiedzialnością potrafić podjąć obowiązki małżeńskie ...
A niestety - ale to OBECNY (nie "tradycyjny") system wychowawczy "produkuje" takie jednostki, nie potrafiących sobie w życiu zaradzić - i poprowadzic Rodziny.
Trening czyni mistrza, Semper ...
Samodyscypliny i Odpowiedzialności należy nauczyć - i to od małego...
Należy nauczyć właśnie wyrabiania silnej woli ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
07-12-2005 01:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #56
 
ddv napisał(a):to osoba, która nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, żądzami i egoizmem.

zapoznaj się może z definicjami socjopaty i psychopaty. To nie są synonimy.
Ale widać tacy są dla Ciebie czymś na czym powinni się kierować. Na rodzine składają się zwykli ludzie a nie jacyś porąbańcy.
07-12-2005 02:13
Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #57
 
ddv napisał(a):Dla mnie
semper_malus napisał/a:
jest psycho/socjopata.

to osoba, która nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, żądzami i egoizmem.
Ktoś taki jest dla mnie osobą chorą,
Nie wiem, ale dla mnie to wygląda jakbyś wymagał od ojca, czy generalnie od człowieka, funkcjonowania prawie jak maszyna, bycia kimś idealnym. A to może budzić w człowieku frustrację, że taki powinien być, a nie jest. Ojcec powinien być wzorem, ale człowieka, a nie idealnego człowieka. A człowiek ma swoje słaboski, z któymi może stara się walczyć. I to chyba wcale nie musi być tak, że rodzina, dzieci, nie mogą widzieć tego zmagania...


ddv napisał(a):Samodyscypliny i Odpowiedzialności należy nauczyć - i to od małego...
Należy nauczyć właśnie wyrabiania silnej woli ...
W jaki sposób mam się tego uczyć sam???? Nie da rady samemu. Z książek czy z filmów to się życia nie nauczy. Potrzeba wzoru do naśladowania, a ponieważ rodziny się sobie nie wybiera, więc zazwyczaj czerpie się od swojego ojca (i matki) i to jego (ich/jej) zadaniem jest uczenie do przyszłej roli ojca.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
07-12-2005 09:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #58
 
Cytat:Kyllyan napisał/a:
Normalnie to tak bylo w średniowieczu

I tu jesteś w błędzie, Kyllyan.
W KAŻDEJ szanującej się rodzinie ojciec stanowi autorytet dla dzieci

Coś chyba napisalem w sposób niezbyt zrozumiały Duży uśmiech
Chodziło mi o to, że w średniowieczu chłopiec przez matkę był wychowywany do pewnego wieku. Później wychowywaniem zajmowali się mężczyxni.
Ja się zgadzam tylko z tym, że "w każdej szanującej się rodzinie" ojciec powinien być autorytetem dla dzieci. Ale skąd ma brać wzorce?

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
07-12-2005 15:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #59
 
Kyllyan napisał(a):Ja się zgadzam tylko z tym, że "w każdej szanującej się rodzinie" ojciec powinien być autorytetem dla dzieci. Ale skąd ma brać wzorce?
Tak jak pisałem, przede wszystkim od swojego ojca czy dziadka, ale również z innych źródeł - książek, gazet, filmów (w tym miejscu nie zaprzeczam sam sobie, tylko uszczegóławiam wcześniejszą wypowiedź Uśmiech). Poza tym wydaje mi się, że autorytet u dzieci zdobywa się, tak jak i wszędzie, szacunkiem do nich.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
07-12-2005 16:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #60
 
Kochani !
bardzo bym prosił, żeby nie przesadzać w żadną stronę ...


Nikt z nas nie jest bowiem żadnym ideałem - bez grzechu tylko Jeden chodził po świecie ...
Jednak fakt, że nie jesteśmy ideałami - wcale nie zwalnia nas od obowiązku ciągłego doskonalenia zarówno siebie - jak i innych ...
Zatem - ciągłe doskonalenie się i innych naszym postępowaniem i ciągła droga do dobrego.

- A nie wyrażanie na zło i stagnację tylko dlatego, ze inni tak robią ...
A tak często obserwujemy taką właśnie postawę - zgody na zło, brak doskonalenia się ... a w imię czego :?: :coo:
msg napisał(a):W jaki sposób mam się tego uczyć sam????
Sorry - nie powiedziałem tego, że mam to robić sam - ale nawet gdybym tak powiedział to i tak bym nie skłamał ...
Przede wszystkim - należy uczyć tego innych - począwszy od Współmałżonka/i i własnych dzieci.
Ponadto - należy tak wybierać naszą Drogę życiową by żyć godnie i ciągle się doskonaląc ...
Zatem - być przykładem i dawać przykład bezustannie się doskonaląc...
Naszym Kodeksem postępowania jest Pismo i nauczanie Kościoła - które przecież nakreśla ramy tego, jak postępować.
Reszta (wybór Drogi) do nas należy - w zależności od wielu czynników.
A przyznam, że cokolwiek robię w życiu staram się robić tak, by zawsze móc powtórzyć w oczy to, co kiedykolwiek powiedziałem - bądź zrobiłem.
Choćbym miał nawet przyznać się do własnego popełnionego błędu - przecież to nie inna osoba "zbłądziła" tylko ja sam ...
Tego bowiem uczy mnie ODPOWIEDZIALNOŚĆ i nauczanie Kościoła.

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
07-12-2005 18:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów