Ankieta: Jakie są twoje oczekiwania wobec ojca?
Wyrozumiałość
Cierpliwość
Opanowanie
Wola dialogu
By był zawsze taki jaki jest
By był zawsze blisko
By mi pomagał słowem i czynem
By nie ograniczał się tylko do utrzymania rodziny
By wykazywał więcej szacunku dla moich poglądów
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rola ojca w rodzinie
Autor Wiadomość
Unworthy Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 34
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 0
Post: #121
 
Dziękuję za wasze słowa, Bóg zapłać. Wierzę, mam nadzieję, że kiedyś wyjdę ze swojego bajorka i będę czuł po prostu taki spokój ducha, że jest wszystko ok. Proszę o modlitwę bym dał radę się zmobilizować do zmian. Czuję się taki beznadziejnie słaby. To jest dla mnie ogromne wyzwanie. Boże pomóż mi. Smutny
27-09-2008 13:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #122
 
Ja dorzucę swoje 3 grosiki. Istnieje Wspólnota Świętej Rodziny. Główną działalność prowadzą przy ISNR (instytucie studiów nad rodziną)... organizują rekolekcje dla rodzin. Na razie niewiele wiem jeśli chodzi o terminy, ilość miejsc itp. itd. Ale rekolekcje są naprawdę bardzo skuteczne i na każdym turnusie rekolekcyjnym jest po prostu zatrzęsienie chętnych. Ludzie prowadzący te rekolekcje są specjalistami od rodziny, od życia w rodzinie i od rozwiązywania problemów rodzinnych. Jeśli byś chciał pisz do mnie na pw. a ja w każdej chwili mogę zdobyć dla ciebie wszelkie informacje i załatwić miejsce.

I taki cytat, który zachowałam z obozu integracyjno - adaptacyjnego (INaR-u): "Życie rodziców, to księga, którą będą czytać dzieci"

[ Dodano: Sob 27 Wrz, 2008 16:16 ]
Aaaa... mogę jeszcze polecić lekturę słownika małżeństwa i rodziny.... http://www.isnr.uksw.edu.pl/wsr.htm

[ Dodano: Sob 27 Wrz, 2008 16:35 ]
I jeszcze jedno... każdy może się pomodlić:

Boże, od którego pochodzi wszelkie ojcostwo w niebie i na ziemi, Ojcze, który jesteś Miłością i życiem – spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi, przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa narodzonego z Niewiasty, i przez Ducha Świętego stawała się prawdziwym przybytkiem życia i miłości dla coraz to nowych pokoleń.

Spraw, aby Twoja łaska kierowała myśli i uczynki małżonków ku dobru ich własnych rodzin i wszystkich ludzi na świecie.

Spraw, aby młode pokolenie znajdowało w rodzinach mocne oparcie dla swego człowieczeństwa i jego rozwoju w prawdzie i miłości.

Spraw, aby miłość umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa okazywała się mocniejsza od wszelkiej słabości i kryzysów, przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny.

Spraw wreszcie – błagamy Cię o to za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu – ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi mógł owocnie spełniać swe posłannictwo w rodzinach i przez rodziny.

Przez Chrystusa Pana naszego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem na wieki wieków.

Amen.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
27-09-2008 15:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Quell Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 4
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #123
 
ddv napisał(a):W dzisiejszych czasach wiele osób zastanawia się nad tym, na czym polega rola ojca w rodzinie.

Przyjść z pracy,ucałować żonę,strzelić piwo,zjeść obiad,strzelić piwo i później jeszcze banię z synem.
13-10-2008 21:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #124
 
No jak takim masz zamiar być to może lepiej się dla ciebie o bezdzietność modlić...

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-10-2008 21:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #125
 
Cytat:Abp prof. dr hab. Kazimierz Majdański

OJCOSTWO JAKO PODSTAWOWE POSŁANNICTWO MĘŻCZYZNY[1]

1° Literatura tego zagadnienia, zwłaszcza w porównaniu z opracowaniami dotyczącymi posłannictwa i roli kobiety (także roli kobiety w Kościele), jest stosunkowo skromna[2]. Oznaczać by to mogło, że pozycja mężczyzny, zarówno w życiu indywidualnym, jak i w życiu rodzinno-społecznym i kulturowym, jest bardziej wyjaśniona, mniej kontrowersyjna i ustabilizowana, budząc jednak - także z tego powodu - silne ruchy feministyczne, mające niekiedy charakter kontestatorski, a nawet rewolucyjny w poglądach na relacje kobieta - mężczyzna[3].
- Jednakże w rzeczywistości całe bogate zagadnienie roli mężczyzny w małżeństwie i rodzinie jest problemem raczej redukowanym lub odsuwanym. Badacz postaw wychowawczych ojców rodzin pisze na przykład: "Nikt (z pytanych ojców) nie zaprzeczył żywego uczucia w stosunku do swych synów. Jednakże wypowiedzi zmieniały się, gdy pytałem o to, ile czasu poświęcają swym synom. Najczęstsza odpowiedź brzmiała: «O ich wychowaniu myśli przede wszystkim moja żona»"[4]. Tymczasem przecież "pedagodzy, psycholodzy i psychiatrzy wykazali, że równowaga rozwoju (dziecka - przyp. K. M.) jest - przeciwnie - związana raczej z obu osobami stanowiącymi ośrodek rodziny: z ojcem i z matką"[5].
- Niewątpliwym i ciągłym problemem jest też sama formacja mężczyzny pod kątem jego własnych zadań życiowych i własnego posłannictwa, w tym oczywiście również przygotowania mężczyzny do realizacji powołania małżeńskiego i rodzinnego[6].
- Ten ostatni problem mieści w sobie pytanie o właściwą rolę mężczyzny (podobnie jak niesie pytanie o rolę kobiety) w zestawieniu z bardzo dziś głośnym postulatem partnerstwa w małżeństwie, a nawet w rodzinie[7]. Zakłada ono całkowitą równość godności osób, ale nie może nie respektować ich odrębności.
2° Od początku człowiek-mężczyzna nie jest przeznaczony do samotności. Wraca tu konieczność przytoczenia słów, wyrażających wolę Stwórcy: "Niedobrze, by człowiek (wtedy - mężczyzna) był sam; uczyńmy mu pomoc jemu podobną" (Rdz 2, 18); "Dlatego to opuszcza mężczyzna ojca swego i matkę i łączy się z żoną" (Rdz 2, 24).
Także to, że człowiek powinien przedłużyć istnienie w swym potomstwie - "Płodni bądźcie!" - jest wolą Stwórcy i Jego błogosławieństwem w odniesieniu do obojga (por. Rdz 1, 28).
Własne więc małżeństwo mężczyzny i własna jego rodzina stają się treścią jego życia: jego powołaniem[8]. Wynika stąd, że odpowiedź na pytanie o sens tego powołania nie może być odpowiedzią dawaną w izolacji od problemu kobiety: musi być odpowiedzią relacji mężczyzna - kobieta, mąż - żona, ojciec - matka: rodzice. Zrozumienie własnego, odrębnego powołania mężczyzny (męża i ojca) nie przeciwstawia się powołaniu kobiety (żony i matki), lecz przeciwnie - podkreśla jego własny kształt i własną wartość, a jednocześnie wspólne zadania we wspólnym powołaniu dwojga. "Różnorodność męskiego i kobiecego charakteru odpowiada różnorodności ich naturalnych zadań życiowych"[9]. Tak wszędzie, zwłaszcza zaś we wspólnocie, którą współtworzą: w małżeństwie i w rodzinie.
Odpowiedzią więc podstawową na pytanie o posłannictwo mężczyzny w powołaniu małżeńskim jest odpowiedź dana w obrębie posłannictwa obojga: mężczyzny i niewiasty. Toteż nie niwelowanie odrębności, lecz cały dla niej szacunek - w obyczajach i zwyczajach, w życiu kulturalnym, społecznym i zawodowym - jest tu postulatem zasadniczym.
3° Do życia rodzinnego odnosi się ten postulat per eminentiam. Często w tej dziedzinie współczesną świadomość determinują dane dostarczane przez seksuologię, pojętą ciasno, fizjologicznie, a nawet animalistycznie. Co to jest "wychowanie seksualne"? Do czego się odnosi i jaki ma cel? Dane dostarczane przez psychologię i pedagogikę muszą być tu zinterpretowane i pogłębione teologicznie. Czy tak zwane "wychowanie seksualne" bierze to pod uwagę? - To jest sprawa interdyscyplinarności, która ocala. - W tej chwili mówimy o związkach nauk z teologią. Teologia zaś znajduje w Objawieniu podwójny archetyp, charakteryzujący ludzką parę. Jest to archetyp: Oblubieniec i oblubienica - Bóg i naród wybrany, Chrystus i Kościół; jest to także archetyp rodzicielstwa, którym jest Ojcostwo Boże, "od którego pochodzi wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi" (Ef 3, 15)[10]. Nowe tłumaczenia bardzo ten tekst skrzywdziły. Ale Ojciec Święty chętnie mówi: Ojcostwo Boże, "od którego pochodzi wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi"[11].
Chodzi tu o rodzicielstwo - o powołanie i ojca, i matki: "Wszelka miłość rodziców do swych dzieci - także miłość Kościoła - czerpie ostatecznie ze źródła Bożego ojcostwa". Jednocześnie zaś "teologia pary ludzkiej musi uwzględniać zarówno męża jako ojca, jak i małżonkę jako matkę i usiłować wyjaśnić ten właśnie szczególny aspekt kobiety i mężczyzny"[12].
4° W takich więc zasadniczych ramach mieści się posłannictwo mężczyzny: jest to oblubieniec i ojciec. "Wieczne ojcostwo Boga jest ciągle nowe w każdym ojcu"[13]. "Mężczyzna jest przede wszystkim ojcem[14], co jednak wiąże się, także w odbiciu w nim Ojcostwa Bożego, z jego powołaniem oblubieńca: "Człowiek jako mężczyzna jest w swej istocie odbiciem Boga Ojca i Oblubieńca ludzi"[15].
Oblubieniec - to mąż - "głowa żony", ale tak, jak "Chrystus - Głowa Kościoła": "Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić (całkowity dar z siebie!) (...), aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy, czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany" (Ef 5, 25-27).
Ojciec - to głowa rodziny. "Dać życie, być obrazem Ojca nieskończonego majestatu wobec dzieci i prowadzić je do Boga - takie jest powołanie ojca". "Ojcem nie jest (mężczyzna) tylko wtedy, gdy podejmuje inicjatywę powołania do życia istoty nieśmiertelnej. Musi kontynuować dawanie życia swemu dziecku dzień po dniu (...). Dawszy życie ciału, ojciec musi obudzić inteligencję, serce, sumienie. To długie dzieło. Codziennie będzie sobie zadawał pytanie: Czy rzeczywiście jestem ojcem? Czy mój przykład, moje słowa, moje napomnienia, moje przebaczenia, moje wymagania i moje rady - są twórcze?"[16], a więc w stylu ojcowskim.
Rola ojca-głowy rodziny nie jest rolą spokojnego posiadania przywilejów i prerogatyw: "Nie można dawać życia inaczej, jak tylko oddając własne życie. Tylu ludzi - tylu mężczyzn, tylu ojców - zdaje się o tym nie wiedzieć. Zadowalają się, jak rzeźbiarz trzymający dłuto w dłoni, ciosaniem zewnętrznej strony istoty, którą nazywają swoim dzieckiem: nie tak się wychowuje, nie tak daje się życie". "Ale ojciec nie jest sam w prowadzeniu do szczęśliwego końca tego dzieła. Obok niego jest matka. Są potrzebni oboje, by dziecko mogło rosnąć, tak jak oboje potrzebni są do tego, by się dziecko mogło narodzić"[17].
Takie jest ojcowskie powołanie. Nie może się mężczyzna-ojciec wyrzec zadania, które do niego należy. Podobnie jak nie może się wyrzec ofiar, które to zadanie z sobą niesie: "Być ojcem, to być skazanym na ofiary"[18]. Przypominamy sobie naszego ojca - pewnie taki był. I takie też świadectwo chciałbym w tej chwili dać swojemu, już dawno zmarłemu Ojcu: "Być ojcem, to być skazanym na ofiary".
"Człowiek, który mając zaproszenie Boga decyduje się dać życie i poczyna najpierw w swojej duszy to dziecko, któremu posłuży swoim ciałem; człowiek, który spokojnym spojrzeniem ogarnia wielkość przedsiębranego dzieła i przyrzeka sobie, że doprowadzi je do końca; który się godzi na wszystkie dary miłości i na wszystkie wyrzeczenia, jakich to dzieło od niego zażąda - zasługuje na to, by go nazwać ojcem"[19].
Nie może ojciec zrezygnować z tego miejsca, jakie zajmuje jako głowa rodziny. Jego autorytet jest dla zdrowego życia rodziny konieczny, choć w powołaniu ojca te właśnie jego zadania należą do najtrudniejszych[20].
5° Choć jest rzeczą możliwą stać się dobrym ojcem, będąc tylko szlachetnym człowiekiem, to jednak ojciec-chrześcijanin wie, że jego powołanie jest powołaniem nadprzyrodzonym. - W Instytucie jesteśmy wrażliwi na określanie naszych zadań życiowych jako powołania, nie bez głębokiej racji. - A ojciec-chrześcijanin wie, że jego powołanie jest powołaniem nadprzyrodzonym, spełnianym dobrze dzięki światłu i łasce Ojca Niebieskiego. Bo ojciec-głowa rodziny prowadzi swoją rodzinę do Boga. Tak więc "być ojcem - to być przeznaczonym do świętości; nie można sobie wyobrazić ojca przeciętnego"[21]. A w żadnym razie nie można zakładać przeciętnego sposobu wykonywania zadań ojca rodziny.
Nie można także wyobrazić sobie realizacji powołania ojcowskiego bez życia wewnętrznego i modlitwy. "O Bogu nie można zapomnieć bezkarnie, zwłaszcza wtedy, gdy się jest ojcem, to znaczy obrazem i współpracownikiem Boga"[22].
"W wykonywaniu kapłaństwa Chrystus łączy się z głową rodziny. Złączony z Chrystusem małżonek ofiaruje, wstawia się, wypełnia swoje posłannictwo pośrednika, czy to między małżonką a Bogiem, czy też między dziećmi a Bogiem"[23].
Ojcostwo - życiowe powołanie mężczyzny - warunkuje jego pełny rozwój: "Kto nie jest ojcem, jest często tylko wiecznym młodzieniaszkiem"[24] - do końca życia.
6° Przy czym, jak z tego można wnioskować, ojcostwo jest powołaniem każdego mężczyzny. Także mężczyzny, który w małżeństwie na próżno tęskni za potomstwem.
Także kapłana: wezwany on jest do ojcostwa duchowego, które mu daje prawa do najzaszczytniejszego tytułu, jakim go darzy chrześcijański obyczaj w wielu krajach, przechowywany z pietyzmem również wśród polskiego ludu, zwracającego się do niego słowami: "Ojcze!", "Ojcze duchowny!".
Zagadnienie jest doniosłe w rozważaniu na temat komplementarności różnych stanów w Kościele Chrystusowym. Ale to zagadnienie stanowi już odrębny temat.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
22-10-2008 13:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #126
 
A ja dziś zrobiłem katechezę n/t: Duch Święty uczy nas Boga nazywać ojcem. Mieli uczniowie wypisać swoje oczekiwania wobec własnych tatusiów.
Była grupa uczniów, którzy nie napisali nic...
Wielu zaś pisało o więzi głębszej, niż tylko pieniądze na utrzymanie, czy rozmowa, bądź wyrozumiałość...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-10-2008 21:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Komzar Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 490
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #127
 
A podzielisz się z nami wnioskami na temat tych odpowiedzi?
Bo temat młodzieży szkolnej bardzo mnie interesuje Uśmiech
22-10-2008 22:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #128
 
Wnioski są tak oczywiste, jak i brutalne. Strach, smutek o w oczach mówi sam za siebie...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-10-2008 00:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #129
 
Ks.Marek napisał(a):Była grupa uczniów, którzy nie napisali nic...
To takie przygnębiające, że w dobie technicznego "dobrobytu", tak mało miłości ojców do własnych dzieci.
Smutny

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
23-10-2008 03:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Komzar Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 490
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #130
 
Cytat:Wnioski są tak oczywiste, jak i brutalne. Strach, smutek o w oczach mówi sam za siebie...
Może to troszkę głupie co powiem ale jak słucham takich informacji (niestety coraz częściej) to mam wrażenie, że komuna nie zniszczyła ludzi tak jak robi to obecny system. W komunie prześladowani byli Ci co mieli inne zdanie i lubili wolność. Teraz system dotyka większość obywateli. Coś powoduje, że ojcowie nie są ojcami a matki matkami.
Jak myślisz Marku, czego się te dzieci boją?
I jeszcze jedno pytanko, czy byli uczniowie którzy napisali, że właściwie to ich ojcowie są tak super, że nie mają więcej wymagań?
23-10-2008 11:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #131
 
Komzar napisał(a):mam wrażenie, że komuna nie zniszczyła ludzi tak jak robi to obecny system
To się nazywa fachowo "opóźnienie w fazie". Podobnie miała się rzecz z Erą Wodnika. Jej "inicjatorka" metodologiczna, niejaka Blavatsky Helena, żyła w latach 1831-91. Kiedy New Age się wzniósł na wyżyny? Jakieś 100 lat później. Podobnie było z komunizmem - który wiąże się w jakiś tam sposób z New Age. Trudno by miało być inaczej.
Komzar napisał(a):Coś powoduje, że ojcowie nie są ojcami a matki matkami.
Jak myślisz Marku, czego się te dzieci boją?
Przede wszystkim, to chyba 2 rzeczy, które i tak z sobą są związane: pęd za pełnym dobrobytem, a więc formacja bardziej ciała, aniżeli jestestwa w kontekście ducha i emocji. I jak ktoś to ładnie określił, rodzice dziś chowają dzieci, a nie wychowują.
Komzar napisał(a):Jak myślisz Marku, czego się te dzieci boją?
Wg mnie boją się tego, co mają w domu: samotności. Mimo, iż 3,4,5 osób w domu, to każdy sam. Poza tym boją się życia - ich oczekiwania to często akceptacja i wyrozumiałość. Nie myślą o tym, by sięgać po doskonałość, lecz aby biernie zaakceptowano ich takimi jakimi są. To oczywiście do pewnych granic słuszne, ale - do pewnych granic właśnie.
Komzar napisał(a):I jeszcze jedno pytanko, czy byli uczniowie którzy napisali, że właściwie to ich ojcowie są tak super, że nie mają więcej wymagań?
Nikt nie powiedział, że oczekuje od ojca by był cały czas taki, jaki jest...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
24-10-2008 09:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #132
 
U mnie w domu to było tak - jak byłam dzieckiem to byłam córeczką mamusi (najmłodszą zresztą). Jak stałam się kobietą to wszyscy mówią, że widać, jakobym była córeczką tatusia. Dziwne to... Bo teraz też mój tata chyba bardziej za mną tęskni czy coś i pyta, kiedy do domu przyjadę. Nie wiem, to tak zawsze jest, że się przestawia wraz z wiekiem czy jak? Język
No a mój tatuś to jest najlepszy na świecie. Jak są problemy albo się czegoś boję czy coś to do niego lecę (i nie tylko ja hihi), bo zawsze ma jakąś mądrą radę. Ojciec to osoba, przy której można czuć się bezpiecznie. I tak chyba powinno być, że przewodnik stada czuwa nad resztą :mrgreen: i zapewnia bezpieczeństwo.
Gorzej, jeśli rodzice rywalizują ze sobą, bo każde chce być "przewodnikiem".
24-10-2008 09:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #133
 
Proszę o wzięcie udziału w ankiecie

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
24-10-2008 09:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #134
 
Hehe, odpowiedzi w ankiecie są dość skomplikowane 8)
Nie lubię ankiet Język
24-10-2008 09:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #135
 
Hmmm... Ziemskiego ojca już nie mam Smutny więc nie mam wobec niego żadnych oczekiwań.

[ Dodano: Pią 24 Paź, 2008 10:05 ]
poza tym wybrałbym chyba prawie wszystkie odpowiedzi Uśmiech

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
24-10-2008 10:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów