Myśli "z pod prysznica"
Jestem urodzonym kierowcą. Kupię sobie extra samochód i będę nim jeździł!
Aby go kupić będę odkładał 1/10 pensji, nie za mało - połowę - nooo, też
mało. Całą pensję będę odkładał! A gdy go kupię, to będę jeździł i jeździł i
wszyscy będą mi zazdrościć... Zaraz, zaraz - jak będę odkładał całą pensję,
to gdzie ubezpieczenie, gdzie paliwo, gdzie podatki - jejku, podatki od
takiego samochodu muszą kosztować. I mogą mi go porysować, albo ukraść; mogę
go uszkodzić - nieeee, już nie chcę samochodu.
Zbuduję dom. Wielki. Ładnie oświetlony, z ogrodami, basenami pięknym
ogrodzeniem i trawnikami. Tu też nie mogę marzyć jeśli będę odkładał 1/10
lub połowę zarobków - odkładam na dom całość! A jak go wybuduję - to będę
odpoczywał i chwalił się znajomym... Zaraz, zaraz - a opłaty za prąd,
podatki od nieruchomości, ktoś musi trawniki kosić, baseny czyścić, sprzątać
tyle pokoi... - nieee, już nie chcę dużego domu.
Zadbam o swoje ciało! Zrobię sobie operację plastyczną, zmniejszę nos, uszy
bliżej głowy, odessam tłuszczyk - ha, ale będę wyglądał, będą mi zazdrościć!
I tu również muszę odkładać wszystko co mam - przecież jak jedno ucho nie
będzie plastusiowe, to drugie też nie może... Zaraz, zaraz - a co będzie za
10 lat? Jak mi worki pod oczami się zrobią, jak brzuch opadnie i włosy będą
zostawać na grzebieniu? A za 20 lat? 30? Nieeee, ładne ciało to też nie
to...
Więc co? Skoro materialne rzeczy - nie, cielesne uciechy też nie - co mi
zostaje? Z czego nie będę zawiedziony po 40, 120 latach?
Duch. Tak, zostaje mi dbanie o moją duszę. I to nie 1/10 mojego czasu ani
połowę. Idę na całość - przecież po to Boże zostałem stworzony, aby Ciebie
wielbić - prawda?:mrgreen:
autor: nn
2 Tym. 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego z?ego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech b?dzie chwa?a na wieki wieków. Amen.
|