Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
płciowość - coś nieczystego?
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #31
 
Cytat:namotało mi się w głowie i mam ostatnio problem z rozeznaniem o co tak naprawdę chodzi w moralności związanej z tą dzedziną.
Mysle, ze jezeli wystarczy, jak bediesz polegala wylacznie na swoich wlasnych udczuciach w tej kwestii, Twoje poglady szybko sie wyklaruja. Uwazam, ze zakresie takich waznych spraw jak ta, wazne jest, zeby postepowac w pierwszej kolejnosci w zgodzie ze soba, bo ew. niewlasciwe dzialania beda ciazyc na naszym sumieniu, a nie sumieniu Kosciola...

Cytat:witaj na forum
Dzieki :krzywy:
15-12-2005 21:09
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #32
 
kempes napisał(a):[Mysle, ze jezeli wystarczy, jak bediesz polegala wylacznie na swoich wlasnych udczuciach w tej kwestii,

Ano właśnie mi się już wszystko pomieszało jeśli chodzi o odczucia w tej kwestii.
15-12-2005 21:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #33
 
Wyrazasz sie dosyc oglednie. Masz cos konkretnego ma mysli? Bo jezeli nie, to proponuje przeczekac, to pewnie chwilowe zamieszanie :wink:
15-12-2005 22:24
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #34
 
A zobacz mój post z dzisiaj o 16:38 (łoj, pół dnia tu dziś siedzę, z przerwami oczywiście :/ )

Albo też mój post - skopiuję poniżej

Cytat:A ja myślę na ten temat coraz bardziej...

Przejrzałam jakąś starą książeczkę do nabożenstwa która pomogła przygotować się do pierwszej Komunii i przypominam sobie że miałam na początku sporo stresu przez stwierdzenie z rachunku sumienia które mówiło że grzeszy ten kto "o rzeczach nieczystych myśli, pragnie, rozmawia". Mała Monika nie wiedziała o co chodzi i jak to rozumieć, w każdym razie wiem że w tym czasie każdą myśl na temat seksu traktowałam jako grzech, no bo jak miałam rozumieć te "sprawy nieczyste"?

I tak szczerze to do tej pory mam problem czasem z odróżnieniem... No bo przecież nie mozna każdej mysli na temat seksu nazwać nieczystą myślą.
15-12-2005 22:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #35
 
Wybacz moja nieuwage :wink:
Wynika z tego, ze jezeli chcesz zyc w zgodzie z pogladem Kosciola - nie mozesz myslec ani rozmawiac na temat seksu. Jezeli chcesz zyc w zgodzie ze soba - to mozesz. Nie wiem dlaczego ta przyjemnosc Kosciol obraca przeciwno nam, przez co niepotrzebnie miesza ludziom w glowach. Wystarczy zadac sobie zasadnicze pytanie - co zlego jest w seksie? Wg mnie nic. Zle sa rzeczy, ktory wyrzadzaja komus krzywde, a nie sprawiaja przyjemnosc i wzmacniaja zwiazek kochajacych sie ludzi.
15-12-2005 23:05
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #36
 
kempes napisał(a):Zle sa rzeczy, ktory wyrzadzaja komus krzywde, a nie sprawiaja przyjemnosc i wzmacniaja zwiazek kochajacych sie ludzi.

No i popatrz - to jest stanowisko Kościoła (to oficjalne)

kempes napisał(a):Wybacz moja nieuwage :wink:
Wynika z tego, ze jezeli chcesz zyc w zgodzie z pogladem Kosciola - nie mozesz myslec ani rozmawiac na temat seksu.

No właśnie chyba nie jest tak jak piszesz... Próbuję właśnie to wyjaśnić. Jakaś tam książeczka to nie jest bezbłędne dziełko. I tak naprawdę nie zawsze bezbłędnie przedstawia zdanie Kościoła.

[ Dodano: Czw 15 Gru, 2005 22:14 ]
kempes napisał(a):Nie wiem dlaczego ta przyjemnosc Kosciol obraca przeciwno nam,

Widzisz, jeśli chodzi o poważniejsze kwestie typu współżycie przedmałżeńskie itp. to ja jestem przekonana że nauka Kościoła nie jest wymierzona przeciwko nam, ale dla naszego dobra.

Nie rozumiem natomiast skąd skłonność do widzenia grzechu nawet w myśleniu...
15-12-2005 23:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #37
 
Jezeli bedziesz sobie wszystkiego odmawiala, przyjdzie taki dzien, ze bedziesz tego zalowac - bo jezeli tak sie nad tym zastanawiasz, to oznacza, ze Ci zalezy Duży uśmiech . I to w imie czego? Stanowiska Kosciola, ktorego nawet nie jestes pewna. Ja osobiscie twierdze, ze Kosciol nie powinien miec wstepu do pewnych dziedzin mojego zycia - to jest wlasnie jedna z tych dziedzin. Byc moze zbiore baty za to stwierdzenie, ale po prostu nie lubie jak ktos na sile udziela mi porad, ktorych nie potrzebuje, a w takiej roli tutaj wystepuje Kosciol.

Cytat:Nie rozumiem natomiast skąd skłonność do widzenia grzechu nawet w myśleniu...
Bo "zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem". Moja teoria jest taka, ze Kosciol chcialby kontrolowac wszystkie aspekty zycia. Jakby co, zawsze mozesz sie wyprzec, ze myslisz o sekscie, nikt Ci nie udowodni (chyba, ze Bog, ale On przeciez wymyslil go jakos cos pieknego, prawda?) Duży uśmiech
15-12-2005 23:19
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #38
 
kempes napisał(a):Jezeli bedziesz sobie wszystkiego odmawiala, przyjdzie taki dzien, ze bedziesz tego zalowac - bo jezeli tak sie nad tym zastanawiasz, to oznacza, ze Ci zalezy Duży uśmiech .

Może ja tu zbyt odważnie piszę... ale chyba nie :/ Więc bardzo bym prosiła o nie wysuwanie zbyt daleko idących wniosków na mój temat.

[ Dodano: Pią 16 Gru, 2005 14:56 ]
kempes napisał(a):Stanowiska Kosciola, ktorego nawet nie jestes pewna.

Wyjaśnijmy. Stanowiska Kościoła wyrażonego w Jego dokumentach itp. jestem pewna na sto procent. Nie jestem natomiast pewna różnych poglądów które krążą po Kościele, raczej po ludziach Kościoła, kóre niekoniecznie są wykłądnią nauczania tegoż Kościoła.

[ Dodano: Pią 16 Gru, 2005 14:57 ]
kempes napisał(a):Ja osobiscie twierdze, ze Kosciol nie powinien miec wstepu do pewnych dziedzin mojego zycia - to jest wlasnie jedna z tych dziedzin.

Ależ nie ma. Kościół przekazuje nauczanie Chrystusa na temat moralnośći - ale przecież nijak Cię nie zmusza do stosowania tych zasad. Tylko mówi - więc o co chodzi...?

[ Dodano: Pią 16 Gru, 2005 14:59 ]
kempes napisał(a):Moja teoria jest taka, ze Kosciol chcialby kontrolowac wszystkie aspekty zycia. Jakby co, zawsze mozesz sie wyprzec, ze myslisz o sekscie, nikt Ci nie udowodni (chyba, ze Bog, ale On przeciez wymyslil go jakos cos pieknego, prawda?) Duży uśmiech

Obawiam się że się zupełnie nie rozumiemy :/

Ja wierzę to czego uczy Kosciół to wola samego Boga (raz jeszcze - mówię o nauczaniu oficjalnym, ujętym w dokumenty, będące w Biblii itp. a nie o kazaniach, książeczkach itp.)
16-12-2005 15:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #39
 
To tylko zart, bez nerwow.
Natomiast sama stwarzasz problem, mimo, ze znasz rozwiazanie. Co jest wedlug Ciebie wazniejsze, oficjalne stanowisko czy rozpowiadane po kątach obiegowe opinie?
16-12-2005 16:03
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #40
 
Próbuję poznać i zroumieć stanowisko Kościoła...

Mówię że jestem przekonana że ono jest prawidłowe ale tak do końca to nie rozumiem gdzie Kościół widzi granicę grzechu.

O to mi mniej więcej chodzi. Oj, sama już się zamotałam :/
16-12-2005 18:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #41
 
Pewnie Kosciol sam nie potrafi sprecyzowac takiej granicy, bo w przeciwnym razie nie zawahalby sie przed wytyczeniem kolejnej granicy swoim owieczkom...
16-12-2005 19:41
Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #42
 
kempes napisał(a):Pewnie Kosciol sam nie potrafi sprecyzowac takiej granicy, bo w przeciwnym razie nie zawahalby sie przed wytyczeniem kolejnej granicy swoim owieczkom...

kempes Kościół wskazuje drogę po to żeby trafić do celu a nie ogranicza.

Ale racja, pewnie tu się granicy ustalić po prostu nie da.

Zastanawia mnie co poszczególnym ludziom mówi na ten temat sumienie... Ale chyba tylko dwie osoby (ja i kempes) są zainteresowane tematem
16-12-2005 20:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #43
 
Moniczka napisał(a):Zastanawia mnie co poszczególnym ludziom mówi na ten temat sumienie...

Ale na temat czego? Płciowości??? :-

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-12-2005 20:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #44
 
Oj już nic. Zamotałam się :/

Generalnie chodziło mi o to obecne dość powszechnie patrzenie na płciowośc jako na coś nieczystego, i zastanawiałam się gdzie jest granica tej nieczystości. No bo wiadomo, współżycie w małżeństwie - nie, przedmałżeńskie - tak. Tu jest łatwo. Ale zastanawiałabym się np. nad aktami w sztuce itp. Albo nad tym gdzie jest granica pomiędzy nieczystą myślą (=grzechem) a myślą czystą (bo np. kiedy małżonkowie pragną współzycia i myślą o nim grzechu nie ma, a kiedy narzeczeni to chyba już tak). Zastanawiam się gdzie kto widzi granicę tego co czyste z tym co czyste juz nie jest - i dlaczego.
16-12-2005 20:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #45
 
Dobre pytanie. Sama często po prostu słucham co mówi mi sumienie w tej materii. Wydaje mi się, że akty w szuce wcale nie są złe. Ludzkie ciało jest piękne i dlaczego nie można by tego uchwycić w sztuce? Nie jest to grzechem. Grzechem jest, jak już ta cała sztuka, a właściwie to już wtedy pseudosztuka, podchodzi pod pornografię. Tak mi się wydaje.
Co do myśli, to grzechem są chyba wyobrażenia prowadzące do grzechu nieczystego np. masturbacji, czy silnego podniecenia seksualnego. Samo myślenie o seksie jako takie, nie jest grzechem. W końcu seks to też boskie dzieło Oczko Niemniej, granica bywa czasami krucha. Często jest tak, że jak się już zacznie myśleć na tematy związane z seksem, to później myśli mogą pójść nie w tym kierunku co trzeba.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-12-2005 20:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów