Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
KODEKS E T Y C Z N Y PRAWDZIWEGO KATOLIKA:
Autor Wiadomość
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #16
Re: KODEKS E T Y C Z N Y PRAWDZIWEGO KATOLIKA:
NO napisał(a):5. Uważa, za najlepszy i najbardziej słuszny "tradycyjny" model rodziny, w którym pozycję naczelną zajmuje Bóg, potem ojciec, natomiast matka, najlepiej gdyby nie pracowała zawodowo (chociaż tego ideału nie da się zwykle osiągnąć) i pilnowała dzieci oraz dbała o męża i organizowałaby mu wypoczynek, a ponadto starała się zorganizować wszystko tak, by ojciec mógł spokojnie zająć się wielkim wyzwaniem, jakim jest jego praca zawodowa,

Model jak najbardziej zgodny z nauczaniem Kościoła, ale zastanawia mnie czy jego uznawanie może być wyznacznikiem "katolickości"... O to mi chodzi.... Albo przemoc wobec dzieci: nie zgadzam się z taką metodą, chociaż może ma jakieś tam plusy... I co, jestem mniej "katolicka"...?
09-12-2005 21:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #17
 
Ot, chyba jednak prowokacja i tyle ... Smutny Nie ma co kopii kruszyć ..

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
09-12-2005 22:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
I dlatego też mam NO na liscie ignorowanych - bo prawie bezustaninnie prowokuje wszczynanie kłótni internetowych ... Smutny

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
10-12-2005 10:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #19
 
Czy ktoś z Szanownych Moderatorów w jakikolwiek sposób delikatnie zwróci uwagę Szanownemu Panu ddv, że temat dotyczy jednak pewnego zbioru zasad, obowiązujących DZISIAJ Katolika. Zasad, które budzą kontrowersje, a nie dotyczy mojej skromnej osoby, więc wypowiedzi w stylu:

Cytat:I dlatego też mam NO na liscie ignorowanych - bo prawie bezustaninnie prowokuje wszczynanie kłótni internetowych ...

są nie na miejscu.

To, że Pan ddv ma mnie na liście ignorowanych (dziwne, że jednocześnie zabiera głos w dyskusjach przeze mnie wywoływanych) to jego prywatna sprawa mająca się nijak do niniejszego tematu.

Natomiast nie jest już prywatną sprawą Pana ddv, to, że EWIDENTNIE OBRAŻA mnie na każdym kroku, a tym razem w oszczerczy sposób zarzuca mi wszczynanie kłótni internetowych.

Wracając do tematu - nie jest to prowokacja.

Temat zrodził się wskutek wielu miesięcy dyskusji i to chyba dobrze, że te dyskusje przynoszą efekt w postaci jakiejś spójnej konkluzji. To, że podane w ten sposób twierdzenia, bliskie w większości np. Panu ddv, w tej formie przestały mu się już jednak podobać, to dość dziwny zbieg okoliczności, związany raczej nie z treścią a z osobą (moją osobą).

Jak wspomniałem, to zbiór zasad, które budziły (również moje) wątpliwości na tym forum. Te wątpliwości sobie wyjaśniłem i zaryzykowałem zestawienie ich w jeden temat. Gdyby poszperać, to każdy punkt okazałby się identyczny z tym, co Pan ddv głosił w wielu różnych wątkach. Teraz jednak uznaje mój post jako wszczynanie kłótni internetowych.

Niech ?yje gen Wojtek J.
12-12-2005 08:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
Drodzy Forumowicze!!!

Proszę o trochę wyrozumiałości wzajemnej. Na tym przecież polega dyskusja, że ludzie mają nie całkiem podobny pogląd na daną sprawę i w związku z tym rozmawiają ze sobą i albo dochodzą do porozumienia, albo nie.

Celem forum nie jest żeby stało się kółkiem wzajemnej adoracji.

Już wielokrotnie prosiliśmy, żeby wzajemne animozje kierować na pw, a nie na forum - prośbę swą niniejszym ponawiam.

ddv napisał(a):I dlatego też mam NO na liscie ignorowanych
Twoje, drogi ddv, prawo.

ddv napisał(a):- bo prawie bezustaninnie prowokuje wszczynanie kłótni internetowych ...
myślę, że trzeba z większym dystansem podchodzić do dyskusji, ponieważ, przynajmniej dla mnie, w tym temacie nie ma żadnej prowokacji, więc pisanie tego tutaj chyba nie jest do końca na miejscu.

Zapraszam zatem do powrotu do dyskusji NA TEMAT, a nie o użytkownikach.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
12-12-2005 10:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #21
 
NO napisał(a):w oszczerczy sposób zarzuca mi wszczynanie kłótni internetowych.

jakby znam ten ból No :mrgreen: . Nie przejmuj się - jak pan d*v zarzuca wszczynanie kłótni i skarży sie moderatorom tzn, że skończyły mu się argumenty (względnie to co uważa za argumenty). Jest bezsilny, nie jest w stanie bronić swego punktu widzenia więc wzywa na pomoc moderację. I Tyle.

A dlaczego prowokacja? Przecież katolicy lubia mieć wszystko ponumerowane- 10 przykazań bożych, 7 klerowych, 7 grzechów głównych, x cnót ewangelicznych itd. Gdzie tu prowokacja? W tym , że światopogląd katolików próbuje się ująć w jakiś schemat? A co w tym złego?
12-12-2005 13:27
Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #22
 
Teraz wszystko jasne. Dzięki wyjaśnieniom msg i sempera.

Zatem dzięki !!!

Ja ze swej strony postaram się nie dać ponieść nerwom i obiecuję stonowane wypowiedzi.

Niech ?yje gen Wojtek J.
12-12-2005 13:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
msg !
Znam wiele osób, z którymi się nie zgadzam - jednak potrafię z nimi kulturalnie wymieniać poglądy.
"Kodeks etyczny" katolika zawiera się w Katechiźmie Kościoła Katolickiego.
Czemu ma więc służyć ten temat w którym "spostrzeżenia" są "ni to przypiąc ni przyłatać" :coo: :?:
Ja - powiedzmy że nie wiem ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
18-12-2005 00:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
wiesz, w sumie kazdy temat moznaby zamnkac stwierdzeniem, ze wszystko jest w Katechiźmie, a temat ten, jak i każdy, służy po prostu dyskusji...

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
19-12-2005 01:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #25
 
Tak, to co powiem, to nie na temat, ale trudno oprzeć się wywołanemu wrażeniu...

Z jednej strony pada dość wiażąca deklaracja:

Cytat:" ... jednak potrafię z nimi kulturalnie wymieniać poglądy ... "

z drugiej natomiast, oczywiste zaprzeczenie tej tezy:

Cytat:" ... Czemu ma więc służyć ten temat w którym "spostrzeżenia" są "ni to przypiąc ni przyłatać" ... "

Wracając do tematu:

Oczywiście, msg, po części masz rację - tak można by skwitować większość tematów. Ale z drugiej strony zależało mi, by poznać opinię innych osoób na temat potrzeby takiej kodyfikacji pewnych zachowań. I okazuje się, że tezy, z których każda z osobna jest zaciekle broniona przez respondetów w rozmaitych tematów (mój "kodeks" to przecież nic innego jak wyciąg poglądów prezentowanych w różnych tematach na forum przez userów) to skupione razem w postaci "kodeksu" budzą znowu jakiś sprzeciw a nawet nie potrafią się obronić. Niektóre z nich otrzymują miano "bzdurnych".

Stąd potrafię wyciągnąć na razie tylko jeden wniosek, że nie tyle chodzi o bronienie pewnych racji co o chwilową decyzję, która w innym temacie może być równie dobrze przez tego samego (!) usera zanegowana !

I tego już zupełnie nie rozumiem. Bo mi wydawało się, że dzięki forum wiele zrozumiałem i moje poglądy na skutek dyskusji przeszły swoistą ewolucję (sądziłem że "na lepsze").
Tymczasem, kiedy podjąłem próbę zebrania w jedno poglądów, z którymi uprzednio bądź się nie zgadzałem albo były dla mnie co najmniej kontrowersyjne, teraz już jako swoje własne, to teraz właśnie okazuje się, że to znowu są "bzdury".
Trochę, przyznam, mnie to rozczarowało.

Niech ?yje gen Wojtek J.
19-12-2005 08:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
NO napisał(a):Tymczasem, kiedy podjąłem próbę zebrania w jedno poglądów, z którymi uprzednio bądź się nie zgadzałem albo były dla mnie co najmniej kontrowersyjne, teraz już jako swoje własne, to teraz właśnie okazuje się, że to znowu są "bzdury".
Trochę, przyznam, mnie to rozczarowało.
A ja się z kolei zdziwiłem trochę... Może problem wynika z tego, że po prostu nie lubimy być szufladkowani czy nie lubimy gdy ktoś nazywa nasze zachowanie, co powoduje, że pęka nasze wyobrażenie o naszym zachowaniu :-k

Dobra, kończymy ten OT i wracamy do dyskusji :!: :!:

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
20-12-2005 09:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #27
 
NO napisał(a):Według mnie (i po wnikliwych dyskusjach na forum chyba według większości normalnych ludzi), prawdziewgo i szczerego Katolika można poznać po pewnych cechach szczególnych:

1. Przyjmuje w 100 % całą naukę KK na czele którego stoi Papież,

2. Nie stara się tłumaczyć Pisma Św. na własny użytek ale posługuje się interpretacją aprobowaną przez KK,

3. Za wielkie zło (ale niekoniecznie największe) uważa wszelkie formy grzesznej seksualności, w tym stosowania wszelkich form antykoncepcji, a już szczególnie prezerwatywy, jako najpowszechniejszego i pozornie "nieszkodliwego" środka,

4. NMRP stosuje wyłącznie w celu osiągnięcia optymalnego rozwoju swej rodziny i najwyższej możliwej do osiągnięcia i utrzymania dzietności, a nie w celu ograniczenia liczby poczęć,

5. Uważa, za najlepszy i najbardziej słuszny "tradycyjny" model rodziny, w którym pozycję naczelną zajmuje Bóg, potem ojciec, natomiast matka, najlepiej gdyby nie pracowała zawodowo (chociaż tego ideału nie da się zwykle osiągnąć) i pilnowała dzieci oraz dbała o męża i organizowałaby mu wypoczynek, a ponadto starała się zorganizować wszystko tak, by ojciec mógł spokojnie zająć się wielkim wyzwaniem, jakim jest jego praca zawodowa,

6. Uznaje, że dzieci należy wychowywać stanowczo, nie unikając, gdzy jest taka potrzeba, napominania cielesnego, oraz przemocy fizycznej,

7. Uważa, że wszyscy jesteśmy za siebie stale odpowiedzialni a szczególnie rodzice, za swoje dzieci i w związku z tym, rodzice obowiązani są napominać swe dzieci (nie unikając w odosobnionych wypadkach i wyjątkowych sytuacjach, przymusu fizycznego) niezależnie od ich wieku i pełnoletności,

8. Nie jest nastawiony wrogo do homoseksualistów ale piętnuje i zwalcza wszelkie przejawy i zachowania homoseksualne jako niezgodne z naturą, w tym publiczne demonstracje tegoż,

9. Za najwyższe prawo uważa to ustanowione przez Boga i propagowane przez KK, którego oczywistym składnikiem jest Prawo Naturalne,

10. Uznaje wyższość Prawa Naturalnego i Stan Wyższej Konieczności ponad prawo stanowione,

11. Jest gotów walczyć i ponieść śmierć w imię Wiary, Ojczyzny, Wolności, obrony rodziny i dóbr i nie unika podejmowania takich wyzwań.

Jest to swoisty dekalog, który zawiera jednak 11 wytycznych. Sądzę, że tak powinien postępować każdy Prawdziwy Katolik. Trochę to może pompatyczne, ale to wynik osobistych przemyśleń i dyskusji na wielu forach, nieraz bardzo "intensywnych" !!!

1.Jasne że tak,nie może być inaczej. Uśmiech
2.Niekoniecznie, Pismo można interpretować na swój sposób,ale tak by było to zgodne z nauką Kościoła. Pismo odnosi się do każdej sytuacji i do każdej epoki,więc dostosowuje je do własnego zycia,do własnej sytuacji,ale tak by było zachowane prawo Boże i Kościelne.
3.Za zło uważam wszystko co jest sprzeczne z wolą Bożą i prawem Kościoła, seksualność nie jest zła jeśli jest wykorzystywana zgodnie z wolą Bożą czyli w celu dawania życia,a nie dla własnych pożądliwości.
4.Jesteśmy otwarci na zycie więc nie stosujemy (wraz z żoną) żadnych środków.
5.Tutaj schemat jest dla mnie nieco inny:
Bóg
Rodzina własna:
mąż i żona (mąż jest tym,który jest głową rodziny i powinien podejmować wszelkie decyzje - ja zawsze podejmuję je w porozumieniu z zoną, nie uważam,że zona ma być kurą domową,która ma być pozbawiona możliwości realizowania swoich celów zyciowych,jeśli chce pracować to nie widzę nic w tym złego,jest czas na pracę i czas na odpoczynek,a nawet jesli go nie ma w ciągu tygodnia to jest w niedzielę i wtedy można odpoczywać)
dzieci
Pozostali

6.Przesadzone - dziecko należy wychowywać tak,by unikać kar cielesnych,raczej wychowywać dobrym przykładem i wpajaniem dziecku co jest dobre a co złe,jeśli dziecko rzeczywiście nie jest posłuszne to można użyć kary cielesnej,ale tylko w ograniczonym stopniu. Kara cielesna jest ostatecznym rozwiązaniem,wcześniej używać należy takich środków,które taką karę cielesną moga wykluczyć.
7.Tak własnie uważam,że wszyscy ludzie są za siebie odpowiedzialni, rodzice za dzieci także. Rodzice są zobowiązani napominać dzieci,gdy one nie postępują właściwie włącznie z użyciem kar (kary cielesne tylko w ostateczności - jak w pkt.6).
8.Zgadzam się z tym w 100%
9.Zgadzam się, poza tym prawem naturalnym - najważniejsze jest prawo miłości do bliźniego i to powinno być podstawą życia katolika.
10.No - co uważasz za prawo naturalne?
Uważam za najważniejsze prawo Boga,później prawo ustanowione przez Kościół a na kolejnym miejscu prawo ustanowione przez ludzi.
11.Jestem gotów walczyć w obronie wszystkiego po za dobrami,szczególnie materialnymi - nie stanowią one dla mnie takiej wartości,abym musiał dla nich poświecać swoje życie - marność nad marnościami.

No, to nie jest dekalog, to są tylko punkty charakterystyczne dla osób,które nazywają się katolikami,po nich można rozpoznać taką katolicką postać. Duży uśmiech

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-12-2005 22:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów