Ks.Marek napisał(a):Podobnie jak też i nie ma mowy o obrączkach ślubnych ani o świecy chrzcielnej.
Troszeczkę dziwne porównywanie czyśćca do obrączek
Dr. Kaszowski napisał(a):O możliwości odpuszczenia grzechów poza granicami ziemskiego życia poucza też sam Chrystus, kiedy ostrzega przed bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu: "Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym." (Mt 12,31-32). Według słów Chrystusa istnieje zatem możliwość uwolnienia się człowieka w przyszłym życiu od grzechów innych niż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu. (por. KKK 1031)
Tak więc Pismo Święte uzasadnia wiarę w czyściec, gdyż uczy o możliwym przebaczeniu grzechów po śmierci. Rozważmy obecnie dokładniej, czym jest czyściec, w który wierzy Kościół.
GDZIE tutaj jest napisane, że "
istnieje zatem możliwość uwolnienia się człowieka w przyszłym życiu od grzechów innych niż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu" To jest wstawianie w usta Jezusa czegoś, czego tam nie ma. Jeśli powiem człowiekowi: "nie odpuszczę Ci Twoich grzechów ani w dzisiejszym dniu, ani w żadnym przyszłym" to kto o zdrowych zmysłach zrozumie moje słowa: "aha, czyli na pewno odpuścisz mu wszystkie inne grzechy". Jeśli moglibyśmy czytać Słowo Boże i interpretować je wg metod zacytowanego pana (pomijając fakty wyrywania wersetów z kontekstu), to dochodzilibyśmy do MEGA absurdów.
Poza tym, w tekście widać typowy dla katolickich teologów sposób na manipulowanie czytelnikiem. Najpierw przeważnie przedstawia się jakiś mdły i z palca wyssany argument, a zaraz potem "potwierdza się", że jest to nauka Pisma. Podobnie robią Świadkowie...
Dr. Kaszowski napisał(a):Nie używając nazwy czyściec, niektóre teksty biblijne mówią o tym, co stanowi jego istotę: o możliwości dostąpienia przebaczenia niektórych grzechów po śmierci, dzięki czemu możliwe staje się uwolnienie od wszystkich ich następstw. Czyściec bowiem to trwający po śmierci proces wyzwalania się od konsekwencji grzechów, od których człowiek nie uwolnił się za życia ziemskiego. Głównym następstwem popełniania grzechów jest to, że człowiek – zniewolony przez różne formy egoizmu – nie potrafi w pełni doskonale kochać, nawet jeśli bardzo tego pragnie.
Byłbym wdzięczny za
jakiekolwiek odniesienie powyższej wypowiedzi do tego co mówi Pismo. Które wersety Biblii mówią o możliwości dostąpienia przebaczenia niektórych grzechów po śmierci?? Ja widzę coś takiego:
Nadzieja grzesznika znika przy śmierci, oczekiwanie przewrotnych przepada.
Prz 11:7
Dr. Kaszowski napisał(a):To, co Kościół nazywa czyśćcem, jest bolesnym dochodzeniem duszy do absolutnie doskonałej miłości, bez której nie można osiągnąć szczęścia nieba. Czyściec to dopuszczona przez Boże miłosierdzie możliwość oczyszczenia miłości z egoistycznych przywiązań, do których doprowadziły popełnione grzechy.
Jak wcześniej, bez poparcia Pismem takie teksty są jedynie mrzonkami albo filozoficznymi domysłami. Szanuję osoby z którymi piszę, dlatego moje wypowiedzi staram się sensownie "udokumentować" Pismem. Prosiłbym o to i księdza.
Dr. Kaszowski napisał(a):W wielu wypadkach miłość umierającego człowieka nie jest jeszcze całkiem doskonała, bezinteresowna. Grzechy lekkie są przyczyną tej niedoskonałości. Jeżeli umierający człowiek jest z Bogiem zjednoczony przez łaskę, to jego niedoskonała miłość potrafi się wyzwolić z egoistycznych obciążeń po śmierci, w czyśćcu. Przez oczyszczenie czyśćcowe dusza zyskuje ona "świętość konieczną do wejścia do radości nieba." (KKK 1030)
I znowu - gdzie Pismo mówi o konieczności oczyszczenia duszy z
czegokolwiek po śmierci?
Dr. Kaszowski napisał(a):— Czyściec nie jest miejscem
Więc czym? Gdzie są dusze, za które składane są darowizny, modlitwy, prośby?
Jak narazie jedyne czym ksiądz się popisał to jakaś dziwna interpretacja wyrwanego z kontekstu, jednego fragmentu Ewangelii, na podstawie której powstał zacytowany wyżej dziwny wywód na temat istoty czyśćca.
Pozdrawiam i oczekuję na trochę poważniejszy poziom dyskusji :aniol: