Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP

Olgaa · 05-12-2005 15:35

Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP.

Jak go bronić??

Offca · 05-12-2005 15:41

No jak to jak? Ano tak:

"Jak to się stanie, skoro nie znam męża?"Anioł Jej powiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym". (Łk 1,34-35) :mrgreen:

Moniczka · 05-12-2005 15:50

To jest Offieczko o poczęciu Jezusa, a nie o poczęciu NMP.

A ja sama nie wiem jak bronić.

Offca · 05-12-2005 15:56

Moniczka napisał(a):To jest Offieczko o poczęciu Jezusa, a nie o poczęciu NMP.

Ta? To dlaczego w czytaniu dnia w święto Niepokalanego Poczęcia NMP jest właśnie ten tekst, który podałam wyżej? :hm: Nie ma przecież o tym w Biblii, że Maryja była niepokalanie poczęta. Skąd więc ten dogmat? Zresztą, namieszałam ;P

***Annnika*** · 05-12-2005 15:57

Bo to juz w ciężką teologięby trzeba było wchodzić :/

Głównei w skróci ehcodiz o to, żBóg będący ponad czasme "oczyścił" Maryję zaczerpując ze Zbawczej siły i potęgi Jezusa, jej Syna...

Moniczka · 05-12-2005 16:00

Offca napisał(a):
Moniczka napisał(a):To jest Offieczko o poczęciu Jezusa, a nie o poczęciu NMP.

Ta? To dlaczego w czytaniu dnia w święto Niepokalanego Poczęcia NMP jest właśnie ten tekst, który podałam wyżej? :hm: Nie ma przecież o tym w Biblii, że Maryja była niepokalanie poczęta. Skąd więc ten dogmat? Zresztą, namieszałam ;P

Offieczko ja nie wiem czemu ;P

No ale popatrz sobie, te słowa które zacytowałaś mówi Anioł do Miriam, która ma już ileśtam lat, i mówi jej o tym że pocznie Jezusa. No to mówi o poczęciu Jezusa...? Mylę się??

Nie mówi do św.Anny (matki Miriam) tylko do Miriam, i mówi o jej dziecku czyli o Jezusie....

Hm... namotałam?? Duży uśmiech

[ Dodano: Pon 05 Gru, 2005 15:02 ]

Offca napisał(a):[ Skąd więc ten dogmat?

O to właśnie pytam Uśmiech

Tak, Anniko, ja wiem że teologia tak to wyjaśnia, ale każdy protestant zapyta: skąd wiesz? W Biblii tego nie ma...

Offca · 05-12-2005 16:11

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/...51996.html
Hmmm... dla mnie to jest sterta domysłów teologów, ale przecież nigdzie nie jest napisane na 100%, że tak było z tym niepokalanym poczęciem... :coo:

Moniczka · 05-12-2005 16:13

Właśnie, domysły, a tu dogmat...

Offca · 05-12-2005 16:15

No i w ogóle nie mogę zrozumieć, że Maryja była bez grzechu! Tylko Jezus na tej Ziemi był bez grzechu! Maryja nie była przecież żadnym bóstwem, żeby taką kompletną bezgrzesznością wyróżniać się spośród innych ludzi :| A tu teolodzy snują jakies domysły, że skoro Chrystus jest przeciwieństwem Adama, to Maryja na pewno jest przeciwnością Ewy, więc jest bezgrzeszna... Takie domysły samemu można sobie wysnuć nie na jeden temat w Bibli... :/

Moniczka · 05-12-2005 16:19

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/...61996.html

Offca · 05-12-2005 16:24

Dalej tylko domysły. Augustyn coś powiedział, bo tak mu się wydawało i zrobił się z tego dogmat... O ludzie... #-o Nie rozumiem dalej.

belarmin · 05-12-2005 16:33

Olgaa napisał(a):Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP.
Jak go bronić??

A po co tam zaraz bronić? Albo się go przyjmuje albo nie.
Zaraz ktoś może zadać podobne pytanie o dogmat Trójcy Świętej. #-o

Offca · 05-12-2005 16:35

Niemniej dogamty na temat Maryji są najbardziej kontrowersyjne :krzywy:

jswiec · 05-12-2005 17:04

Offca napisał(a):A tu teolodzy snują jakies domysły, że skoro Chrystus jest przeciwieństwem Adama, to Maryja na pewno jest przeciwnością Ewy, więc jest bezgrzeszna...

O Maryi jako o Nowej Ewie pisał już w 2gim wieku św. Ireneusz z Lyonu. Uśmiech

To jest bardzo mocne stwierdzenie i ma się bezpośrednio to tego, jak rozumiemy zbawienie.

Jeśli rozumiemy je tylko jako przebaczenie grzechów, to wtedy musimy uznać, że Maryja była grzeszna, ponieważ nazywała Boga "swoim Zbawicielem" [w Magnificat].
Jeśli natomiast zbawienie rozumiemy nie tylko jako wyzwolenie z grzechu, ale także udzaił w życiu Boga i pełne podobieństwo do Chrystusa - wtedy Maryja potrzebowała zbawienia, ponieważ musiała całe życie wzrastać w wierze i czynić duchowe postępy.
Maryja jest matką nowej ludzkości, obdarzonej naturą Chrystusa w miejsce upadłej natury Adama.

Offca napisał(a):Maryja nie była przecież żadnym bóstwem, żeby taką kompletną bezgrzesznością wyróżniać się spośród innych ludzi

Jeśli wierzymy, że zbawienie to przede wszystkim przemiana natury [tak że człowiek zostaje całkowicie przebóstwiony - co wyraża w proroczej formie każde Przeistoczenie na mszy św.], wtedy dogmat o Niepokalanym Poczęciu jest logiczny. jeśli wierzymy, tak jak protestanci, że zbawienie to ogłoszenie grzesznika sprawiedliwym i naprawienie relacji z Bogiem - wtedy taki dogmat wyłączałby Maryję z działa zbawienia, bo Maryja już byłaby od poczęcia "zbawiona".
Maryja nie jest "boginią", ale człowiekiem, który w swoim życiu nie stawiał nigdy najmniejszemu oporowi łasce i dał się ukształtować na obraż Chrystusa w sposób doskonały.

Uwaga ! Nowa natura człowieka tzn. natura Maryi od chwili jej poczęcia, nie jest naturą Ewy sprzed upadku, ale o wiele, wiele, wiele ją przewyższa [KKK 412]. My tę nową naturą otrzymujemy w embrionalny sposób na chrzcie, przy czym nasz dawny człowiek [upadła natura] współistnieje z nową przez całe życie. A Maryja była od pierwszej chwili życia Nowym człowiekiem, który jednak musiał cały czas się rozwijać aż do pełni dojrzałości.

Olgaa napisał(a):Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP. Jak go bronić??

Przede wszystkim rozumiejąc o co w tym dogmacie naprawdę chodzi.
Jeśli swoją wiedzę o zbawieniu czerpiemy z takiego kerygmatu jak 4PŻD, to oczywiście musimy uznać ten dogmat za nielogiczny i niespójny.

Albo uznać Boga za niesprawiedliwego, skoro Maryi udzielił przywileju, a nam nie chce go dać i dalej musimy się męczyć z grzechem... Niestety nie dostrzegamy brzemienia wielkiej odpowiedzialności jakie spoczęło na Maryi i jak bardzo jej "przywilej" został okupiony postawieniem jej w tak dramatycznych i trudnych sytuacjach jak Zwiastowanie i stanie pod Krzyżem.Jej pokusy były znacznie większego kalibru od pokus Eway, a ona nie ugięła się przed nimi !

Moniczka · 05-12-2005 17:29

No dobrze, ale SKĄD WIEMY że Niepokalane poczęcie było faktem?? Te wszystkie domysły teologów sprowadzają się do tego że udowadniają że myśl o Niepokalanym Poczęciu nie jest sprzeczna z Biblią, z ideą zbawienia... Ale co sprzeczne nie jest nie musi od razu być faktem. Skąd więc dogmat?

[ Dodano: Pon 05 Gru, 2005 16:31 ]

jswiec napisał(a):[dogmat o Niepokalanym Poczęciu jest logiczny.

Ze mną jest tak: widzę, że dogmat ten jewst logiczny. Jesli jednak mnóstwo logicznych stwierdzeń które nie są ogłaszane dogmatami...

[ Dodano: Pon 05 Gru, 2005 16:36 ]

jswiec napisał(a):
Olgaa napisał(a):]Dogmat o Niepokalanym Poczęciu NMP. Jak go bronić??
Przede wszystkim rozumiejąc o co w tym dogmacie naprawdę chodzi.
Jeśli swoją wiedzę o zbawieniu czerpiemy z takiego kerygmatu jak 4PŻD, to oczywiście musimy uznać ten dogmat za nielogiczny i niespójny.

Jest spójny i logiczny. Ale - jeszcze raz - o jeszcze nie wystarczy by dodać przymiotnik "prawdziwy".

Ja mam właśnie taki problem... Niemal pokazałam kiedyś pewnemu protestantowi że dogmat ten nie kłóci się z Biblią, ale cóż z tego... Jest wiele stwierdzeń które można wypowiedzieć i które nie są sprzeczne z Biblią. Ale nie znaczy to że są prawdziwe....

Prosty przykład: istnieje zycie na Marsie - a zatem na Marsie są też stworzenia Boże Duży uśmiech

Sprzeczne z Biblią nie jest, ale czy to oznacza że jak nie jest sprzeczne, to powinno być to dogmatem...?