Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Koleje prawdziwe i wirtualne.
Autor Wiadomość
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Koleje prawdziwe i wirtualne.
Kolejnictwo. Temat - rzeka.
Jestem fanem kolei odkąd pamietam. Zawsze lubiłem jeździć pociągami, patrzeć na wielkie, silne maszyny w ruchu...
W wieku "podstawowym" często łaziłem po torach, nie raz przeganiany przez kolejarzy czy sokistów.
Moje hobby zadecydowało o dalszym kierunku kształcenia - technikum Kolejowe, które ukończyłem z tytułem "technik elektryk o specjalności automatyka sterowania ruchem kolejowym".
Obecnie pracuję na kolei, poza pracą czytam czaspisma branżowe, jestem w kontakcie z miłośnikami kolei (MK) z Lublina i spoza, bawię się też w kolej "wirtualną" (TRAIN SIMULATOR) - zawsze marzyłem by być maszynistąUśmiech.
Żona mówi, że jestem "wykolejony",dziwi się jak można odczuwać podekscytowanie na widok "dwóch gagarów z 40-tką eaosów na haku" (kto rozszyfruje to zdanie - dostanie nagrodę Uśmiech ) ale ja jestem dumny ze swojego "wykolejenia".

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
16-12-2005 09:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Groniu Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 117
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Dwa Gagariny (bodajże ST-44) ciągną 40 wagonów węglarek Duży uśmiech Zgadłem Język :?:
16-12-2005 10:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #3
 
Groniu napisał(a):Dwa Gagariny (bodajże ST-44) ciągną 40 wagonów węglarek Duży uśmiech Zgadłem Język :?:
No cóż rzec.
=D> =D> =D> BRAWO!! =D> =D> =D>

Nagrodą jest oczywiście przysłowiowe 100 PUNKTÓW

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
16-12-2005 12:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
A ja odkąd pamiętam zawsze lubiłam z babcią chodzić na dworzec zachodni i patrzeć na pociągi. Do tej pory lubię przebywać na dworcach i obserwować pociągi. Innymi słowy lubię klimat peronów i bardzo lubię jeździć pociągami na długich trasach (np. z Olsztyna do Zielonej Góry :diabelek: ). Od czasu do czasu chodzę z kumpelą na wysokie wiadukty i tam siedząc sobie na torach pijemy piwko i jemy czipsy ;P :lol2: Fajny jest tam widok na centrum miasta i starówkę. Żyć, nie umierać :mrgreen:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-12-2005 14:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
podróze z Ofieczkiem są naprawde fajne, zwłaszcza prawdziwą koleją.. z kilkoma przesiadkami.. szczególnie na dłuuugich trasach... takich jak wczesniej wspomniana Olsztyn-Sulechów przez...

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
16-12-2005 14:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Offca napisał(a):A ja odkąd pamiętam zawsze lubiłam z babcią chodzić na dworzec zachodni i patrzeć na pociągi. Do tej pory lubię przebywać na dworcach i obserwować pociągi. Innymi słowy lubię klimat peronów i bardzo lubię jeździć pociągami na długich trasach (np. z Olsztyna do Zielonej Góry :diabelek: ). Od czasu do czasu chodzę z kumpelą na wysokie wiadukty i tam siedząc sobie na torach pijemy piwko i jemy czipsy ;P :lol2: Fajny jest tam widok na centrum miasta i starówkę. Żyć, nie umierać :mrgreen:
Masz rację - KOLEJ to Klimat przez wielkie K. Ja pamiętam jeszcze czasy, gdy stalowymi szlakami władały jeszcze czarne, dymiące potwory (aczklowiek nieubłaganie zbliżał się ich zmierzch...) - to było coś, nie dające się z niczym innym opisać, zresztą parowozy były żywymi stworzeniami, każdy był inny, miał inną naturę, swoje humory, dobre i złe dni... Teraz nieliczne z nich dogorywają na cmentarzyskach... - powiem tak - jeśli istniałby jakiś bóg - to KOLEJ byłaby jego największym dziełem Uśmiech
Ech, zew szlaku, zapach mokrych podkładów, grające szyny..... rozkosz po prostu... rozmarzyłem się.

[ Dodano: Pią 16 Gru, 2005 13:56 ]
Groniu napisał(a):Dwa Gagariny (bodajże ST-44) ciągną 40 wagonów węglarek Duży uśmiech Zgadłem Język :?:
Groniu grasz dalej - ?

następne hasło brzmi "bambuła przy zwrotce na oporek"

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
16-12-2005 14:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Masz rację - KOLEJ to Klimat przez wielkie K. Ja pamiętam jeszcze czasy, gdy stalowymi szlakami władały jeszcze czarne, dymiące potwory (aczklowiek nieubłaganie zbliżał się ich zmierzch...) - to było coś, nie dające się z niczym innym opisać, zresztą parowozy były żywymi stworzeniami, każdy był inny, miał inną naturę, swoje humory, dobre i złe dni... Teraz nieliczne z nich dogorywają na cmentarzyskach... - powiem tak - jeśli istniałby jakiś bóg - to KOLEJ byłaby jego największym dziełem Wesoły
Ech, zew szlaku, zapach mokrych podkładów, grające szyny..... rozkosz po prostu... rozmarzyłem się.

Ech, powiem Ci, że ja mam bardzo podobne odczucia na myśl o pociągach, też mnie coś w nich kręci Oczko Może nie tak, żeby mieć na ich punkcie jakąś manię, ale jakiś dreszczyk jest :mrgreen:
Jeśli chodzi o pociągi to zawsze moim skromnym marzeniem było przejechanie się lokomotywą :mrgreen: Moja kumpela mieszka przy samym torowisku i jak do niej przychodzę lubię sobie popatrzeć na ciopągi Uśmiech

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-12-2005 15:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Aslan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 494
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #8
 
też dodam swoje 3 grosze: kolej -tak! - szczególnie taka typowa, polska, szara, brudna, cudownie przewidywalna, stereotypowa, pachnąca specyficznie- to nie są wbrew pozorom złe skojarzenia, ale oddające typowo polski klimat kolei.
co do owych, to moim marzeniem od dawna jest podróz koleją transsyberyjską.
pozdrawiam

Wydoby? mnie z do?u zag?ady
i z ka?u?y b?ota,
a stopy moje postawi? na skale
i umocni? moje kroki.
I w?o?y? w moje usta ?piew nowy,
pie?? dla naszego Boga.
Ps. 40
16-12-2005 16:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #9
 
Nie wiem Przemku, czy miałeś kiedyś okazję przejechać się którąś z kolei zagranicznych. Ja np. miałam okazję podróżować koleją duńską i przyznam szczerze, że mają fajowe pociągi. Dość nowoczesne, cichutkie, czyste, szybkie. Nie wiem czy mają wagony z przedziałami, ja jechałam "kurnikiem" Oczko bez przedziałów. Fotele wygodne, takie jak w dobrych autokarach Uśmiech W każdym wagonie przy rozsuwanych automatycznie drzwiach jest elektroniczny "pokaźnik" gdzie w danej chwili się znajdujemy, jaka jest następna stacja i o której do niej pociąg przyjedzie, no i pokazana jest bierząca godzina. Przy każdej stacji dodatkowo odzywa się jakaś nagrana babka, jaka to stacja Uśmiech Więc kolej duńska całkiem mi się podoba. Jest przede wszystkim czysto i nie czuje się takiego dyskomfortu, w przeciwieństwie do tego, jaki odczuwa się wysiadając z polskich pociągów ;P Po naszcyh pociągach zawsze czuję na sobie 5 kilo brudu choćbym nie wiem jak starała się nie ocierać czy nie dotykać brudnych okien czy ścian Oczko Niemniej, mimo tego, lubię jeździć naszą koleją.

Najmilej wspominam powroty z Częstochowy po pielgrzymce. Człowiek zmęczony jak cholera, niewyspany, brudny, z tobołami, a tu jeszcze przychodzi mu spać na korytarzu pod samym kiblem bo nie ma nigdzie indziej miejsca :mrgreen: Pociąg zapchany na maxa pielgrzymami i podróżnymi jadącymi z Zakopanego (bo z Częstochowy wracało się najczęściej w nocy "zakopianką"), a my w 5 rozłożeni ze śpiworami pod kiblem. Najbardziej wkurzało nas kręcenie się ludzi do kibla i z kibla. I tak sobie spaliśmy powyginani na wszystki strony, bo mało miejsca, na śmierdzącym korytarzu, pod śmierdzącym kiblem z monotonnym hałasem kół pod nami. Zamieściłabym zdjęcie, ale niestety tego akurat nie mam zeskanowanego :mrgreen:
Jeden konduktor pozwolił nam się przenieść do wagonu obok - był to wagon konduktorski, więc pusto, cicho i ciepło. Ale mogliśmy tylko tez się rozłożyć na korytarzu. Pospaliśmy sobie tam z 1,5h, przyleźli inni konduktorzy i nas stamtąd wywalili jak psy Smutny I dalszą część podróży przespaliśmy na tym miejscu co poprzednio.
Rok temu mieliśmy więcej szczęścia, bo przez część trasy staliśmy albo siedzieliśmy w tym wąskim korytarzu przy przedziałach bo też nigdzie nie było miejsca, a potem pewni państwo się nad nami zlitowali i wpuścili nas do jednego przedziału i sobie mogliśmy przynajmniej wygodniej posiedzieć. Później musieliśmy przesiąść się do innego wagonu bo ten odczepiali, ale na szczęście była to tylko godzina jazdy do Olsztyna, więc mogliśmy dalej postać w korytarzu. Niemniej ja byłam już taka wyczerpana tym zmienianiem miejsca i wybudzaniem się, że do Olsztyna wróciłam nieprzytomna i ledwo widząca na oczy. Pierwsze co zrobiłam, to o 5 rano poszłam się wykąpać :mrgreen:
Ech, ale to były czasy... Bardzo miło je wspominam. Być może w najbliższym roku też się wybiorę na pielgrzymkę Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-12-2005 16:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
No ja też w dziwciństwie bardzo się interesowałem kolejami.
Nawet jedno wydarzenie z mojego życia które najdalej sięgam pamięcią, zapadło mi właśnie przy okazji kolei.
Pamiętam, że lubiałem chodzić "na pociągi" (na stację kolejową oglądać). No w wydarzeniu które najdalej sięgam pamięcią w moim życiu i po dziś dzień pamiętam właśnie szedłem "na pociągi" z tatą. Pamiętam jak przechodziliśmy koło szpitala w którym była moja mama, która stanęła w oknie i powiedziała, że mam braciszka (właśnie go urodziła i była jeszcze w szpitalu). Podobno wtedy się ucieszyłem, bo chciałem go mieć. Pamiętam sytuację jak mama była w oknie, mi to mówiła, no i że wtedy właśnie szedłem z tatą "na pociągi". A miałem wtedy tylko 2,5 roku :!: A do dziś dzień to pamiętam. Potem mam lukę w pamięci gdzieś do czasu jak miałem 4 lata. Ciekawe kto z was pamięta co robił jak miał 2,5 roku :?:

No a wracając do kolei, to jakoś jak byłem w zerówce czy 1 klasie to dostaliśmy z bratem pod choinkę kolejkę TT. Nie było tego wiele, bo jeden owal ze stacją z 2 rozjazdami, 2 lokomotywy i kilka wagonów. Ale z czasem przy każdej okazji gdy miałem jakieś urodziny, imieniny czy na gwiazdkę to dostawaliśmy z bratem kolejne części do kolejki.
Po kilku latach zebrało się tego tyle, że rozłożenie w pokoju kolejki na dywanie zajmowało cały dywan i praktycznie uniemożliwiało chodzenie po pokoju. Parę razy nawet rozłożyliśmy kolejkę tak, że stacje były w dwóch pokojach, a przez korytarz szły tory je łączące, co kompletnie zparaliżowało nasz dom :wink:
Kolejkę się rozkładało kilka godzin, miała 2 stacje kolejowe, z czego jedna miała chyba z 4 czy 5 róznych torów (w sumie z kilkanaście rozjazdów), dwa niezależne tory pomiędzy tymi stacjami, 4 lokomotywy, kilkadziesiąt wagonów, jakieś semafory, przejazdy kolejowe, budynki, elementy makiety własnej roboty, jeden most, układ zdalnego sterowania rozjazdami i semaforami, opóźniacze czasowe dla pociągów wjeżdżających na stację...
Kolejkę rozkładało się tylko na weekendy (i to nie wszystkie), więc za każdym razem układ torów był inny (w przeciwieństwie do statycznej makiety) co stwarzało niesamowitą zabawę. Najlepsze z tego wszystkiego było projektowanie i rozkładanie torów Duży uśmiech
Pamiętam, że czasem dorabiało się jakieś elementy otoczenia. Np. las, elektrownię 8) , domy, tunele, itp. To było moje hobby od zerówki przez kilka ładnych lat, aż się nie zainteresowałem lotnictwem, co trochę osłabiło mój entuzjazm do kolejki TT.
Do dziś mam większość z tego "sprzętu", jednak leży od dawna w szafie nie używany. Ale jakiś sentyment pozostał do dziś.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
16-12-2005 19:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #11
 
Ravenloff napisał(a):Pamiętam jak przechodziliśmy koło szpitala w którym była moja mama, która stanęła w oknie i powiedziała, że mam braciszka (właśnie go urodziła i była jeszcze w szpitalu). Podobno wtedy się ucieszyłem, bo chciałem go mieć.

Gepardzik powinien się tutaj wzruszyć :mrgreen: Rozumiem, że poszliście wtedy do mamy, a nie na pociągi? Oczko
Swoją drogą, też tak mówiłam jak chodziłam z babcią na dworzec - "na pociągi". To jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa :mrgreen:
W dzieciństwie zawsze chciałam mieć kolejkę, ale nigdy mi jej nie kupili, bo byłam dziewczynką, a to zabawka dla chłopaków Smutny

A tak a propos. Czy można ściągnąć z neta tą grę o pociągach? Train Simulator?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-12-2005 20:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #12
 
heh, jeśli chodzi o kolej to tylko lubię chodzenie po torach :>
Kilka razy o mało co mnie pociąg nie rozjechał/...
nie wiem jak, ale chyba byłam tak zamyślona, że go nie słyszałam i na ostatnią chwile musiałam uciekać :zmieszany:

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
19-12-2005 01:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #13
 
Offca napisał(a):Nie wiem Przemku, czy miałeś kiedyś okazję przejechać się którąś z kolei zagranicznych. Ja np. miałam okazję podróżować koleją duńską i przyznam szczerze, że mają fajowe pociągi.
Niestety nie. Kiedyś o mały włos nie jechałem kolejami włoskimi, ale jakoś nie wypaliło.
Kolej moich marzeń to polska kolej z lat '50-'80. Wtedy gdy jeszcze szlakami władały parowozy, a wszyscy kolejarze nosili mundury. Wtedy zawód kolejarza to był zaszczyt, honor. Kolejarskim fachem rządziła tradycja, poszanowanie zawodu i święta wierność regulaminom. Teraz to to jest to, jak pracownik PKP, muszę z przykrością stwierdzić, że jest źle. A będzie gorzej.

Offca napisał(a):Jeśli chodzi o pociągi to zawsze moim skromnym marzeniem było przejechanie się lokomotywą Moja kumpela mieszka przy samym torowisku i jak do niej przychodzę lubię sobie popatrzeć na ciopągi
Ofciu, przyjedź do nas na Dzień Otwarty PKP za rok - okazji do przyjechania się lokomotywą i w ogóle do zwidzenia kolei "od kuchni" będzie sporo. Ja osobiście mam tzw. "czerwoną książeczkę" (tylko bez złych skojarzeń Oczko ), któa uprawnia mnie od jazdy w kabinie maszynisty. Czasmi jak gdzieś jadę to nie kupuję biletu, tylko od razu łąduję się do lokomotywy. I w drogę...Oczko

Offca napisał(a):A tak a propos. Czy można ściągnąć z neta tą grę o pociągach? Train Simulator?
Tak można. Akurat Train Simulatora to nie, ale ze strony http://www.eu07.pl/ możan sciągnąć wspaniały polski program któy symuluje prowadzenie pociągu (szerzej o tym pisałem w temacie "Linki do innych stron") - na tyle wiernie symuluje on prowadzenie np. elektrowozu EU07, że bez DOKŁADNEGO przeczytania instrukcji i przyswojenia sporej klawiszologii nawet nie ruszymy lokomotywy z miejsca... Co od Train Simulatora, któy jest o wiele łatwiejszy - jeśli chciałabyś ten program (oraz dodatki do niego) - odezwij się na PW - coś się wymyśli Oczko.

[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 07:41 ]
Aslan napisał(a):co do owych, to moim marzeniem od dawna jest podróz koleją transsyberyjską.
pozdrawiam
TAK! Ja też marzę o wyprawie koleją transsyberyjską.
Oraz o wycieczce Orient Expressem Paryż-Istambuł. To byłoby coś.
Także Kolej Nadreńska, Błękitny Pociąg i wiele innym sławnych trs kolejowych... Dream On..

[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 07:44 ]
Offca napisał(a):Ech, powiem Ci, że ja mam bardzo podobne odczucia na myśl o pociągach, też mnie coś w nich kręci Oczko Może nie tak, żeby mieć na ich punkcie jakąś manię, ale jakiś dreszczyk jest :mrgreen:
Jeśli chodzi o pociągi to zawsze moim skromnym marzeniem było przejechanie się lokomotywą :mrgreen: Moja kumpela mieszka przy samym torowisku i jak do niej przychodzę lubię sobie popatrzeć na ciopągi Uśmiech
Czyli tli się w Tobie iskierka Miłości Do Lolei. Teraz tylko podsycać, żeby nie zagasłaUśmiech

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
19-12-2005 07:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #14
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Ofciu, przyjedź do nas na Dzień Otwarty PKP za rok

Do was, czyli gdzie? :hm: I czy jest stała data tego Dnia Otwartego? I czy taki dzień jest organizowany w całej Polsce czy tylko u Was?
DARTH_HELMUTH napisał(a):Ja osobiście mam tzw. "czerwoną książeczkę" (tylko bez złych skojarzeń Oczko ), któa uprawnia mnie od jazdy w kabinie maszynisty. Czasmi jak gdzieś jadę to nie kupuję biletu, tylko od razu łąduję się do lokomotywy. I w drogę...Oczko

O tym właśnie marzę :mrgreen: Przejazd w kabinie maszynisty musi być fajny, naprawdę. Niezłe pewnie widoczki się rozciagają z tej wielgachnej lokomotywy. Heh, pewnie wrażenie jest trochę podobne do tego, gdy się człowiek przesiada ze zwykłego samochodu do transportera albo TIR-a :mrgreen:


DARTH_HELMUTH napisał(a):Wtedy zawód kolejarza to był zaszczyt, honor. Kolejarskim fachem rządziła tradycja, poszanowanie zawodu i święta wierność regulaminom.
U mnie w Olsztynie jest całe osiedle, na którym niegdyś mieszkali pracownicy kolei. Charakteryzuje się takimi starymi, obdrapanymi kamienicami z czerwonej cegły, a nazywa się to osiedle Zatorze Oczko Ma swój klimacik. Te stare kolejarskie mieszkania już powoli są wyburzane a na ich miejscu stają bardziej nowoczesne domy. Trochę szkoda.


DARTH_HELMUTH napisał(a):TAK! Ja też marzę o wyprawie koleją transsyberyjską.
Heh, ludzi, których wieziono tygodniami do gułagów na Syberii, wcale nie byli tym tak zachwyceni Oczko

[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 ]
O wow! na tej stronie jest nawet pokazany w środku wygląd lokomotywy :mrgreen:

[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 ]
Ooo, kierownicę ma maszynista :roll2:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-12-2005 13:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #15
 
Offca napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):Ofciu, przyjedź do nas na Dzień Otwarty PKP za rok

Do was, czyli gdzie? :hm: I czy jest stała data tego Dnia Otwartego? I czy taki dzień jest organizowany w całej Polsce czy tylko u Was?
Z tego co wiem - to dosłownie w kilku miastach, ale zrozumiałe jest, że najwięcej wiem o tej imprezie organizowanej co rok w moim rodzinym Lublinie. Zwykle termin Dnia Otwartego Kolei to jest pierwsza sobota po Dniu Kolejarza (25. listopada).

Offca napisał(a):
DARTH_HELMUTH napisał(a):TAK! Ja też marzę o wyprawie koleją transsyberyjską.
Heh, ludzi, których wieziono tygodniami do gułagów na Syberii, wcale nie byli tym tak zachwyceni Oczko
Należy, Ofciu, odróżnić trasnporty więźniów do gułagów syberyjskich (thanx to wujek Stalin...Smutny(( ) od linii kolejowej Moskwa - Władywostok - pięknej linii kolejowej, przebiegającej przez całe spektrum krajobrazów i stref klimatycznych. Całą trasę przejeżdża się w około tydzień.
Druga sprawa, że transportu do łagrów odbywały się tą piękną linią. Sporo dramatów ludzkich ona wchłonęła...

Offca napisał(a):[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 ]
O wow! na tej stronie jest nawet pokazany w środku wygląd lokomotywy :mrgreen:

[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 ]
Ooo, kierownicę ma maszynista :roll2:
Ta "kierownica" to jest NASTAWNIK - w dużym uproszczeniu to taki "pedał gazu" w lokomotywie (im bardziej Pan Maszynista przekręca to koło w prawo tym szybciej jedzie pociąg Uśmiech)

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
19-12-2005 13:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów