Aslan napisał(a):DARTH_HELMUTH napisał(a):mi osobiście sama wiara nie wystarcza, musi być poparta dowodami - ot taki ze mnie nieufny człowieczek
widzisz, dowodem jest działalność Jezusa. musisz ją albo bezwzględnie, z całą rozumową świadomością odrzucić i odrzucać, czyniąc to po długich badaniach i rozmyślaniach, albo bezwzględnie przyjąć
bo nie można stać obojętnie. Jezus nawet jako postać historyczna był tak wielki, że nie można się do tego nie odnosić.
Nie wiem, czy Jezus był aż tak wielki w swoich czasach. Na pewno był postacią znaczącą lokalnie, że tak powiem. Zastanówmy się dlaczego? - odrzucając ewnagelie, które przecież były pisane przez jego wiernych uczniów, więc z racji tego nie mogą być obiektywne, nie mamy wiele dowodów faktograficznych - jakieś pojedyncze wzmianki w dokumentach historycznych, w tym połowa tych wzmianke została sfałszowana (udowodniono to)... A jednak Jezus był KIMŚ, skoro pamięć o nim przetrwała te pierwsze wieki, przed upowszechnieniem się chrześcijaństwa.
Aslan napisał(a):dowodem dla mnie jest męczeństwo pierwszych chrześcijan.
bo oni widzieli Zmartwychwstanie. gfyby nie doświadczyli Jezusa, jego cudów, jego Zmartwychwstania, to nie dawaliby się rozszarpywać przez lwy. niestety. dla samych idei nie zginęłoby tylu ludzi.
Masz na myśli, że widzieli rzekome zmartwychwstanie Jezusa? Nie wiem czy się nie mylisz, o ile znam trochę biblię to samego zmartwychwstania nikt nie widział. Co do cudów jakie Jezus miał czynić to już wcześniej pisałem, że moim zdaniem akurat to jest legendą.
pozdrawiam