Psy i wszystko co się rusza :)

[Offca]

Niestety wolałabym coś "pewniejszego" od bezdomnego, bo z takim to nigdy nic nie wiadomo :/
Ale owszem leonbergery są cudowne. I co najważniejsze bardzo spokojne, mało szczekają i nie są agresywne. Dodatkowo to psy typowo rodzinne, jak się je odizoluje od ludzi to bardzo wtedy cierpią. Są mocno przywiązane do właścicieli. I kochają dzieci Są spokrewnione jak widać z nowofundlandami i podobnie jak one mogą służyć jako psy ratownicze. Są wielgachne, ale z natury łagodne jak baranki






Bardzo mi się podobają psy o ciemnej maści. W zasadzie wszystkie mają ciemny lub czarny pysk, ale niektóre mają dość jasno brązowy lub złocisty tułów, a ja koniecznie chciałabym mieć leonbergera z tułowiem o mieszance kolorów: ciemnobrązowy, czarny, złocisty.

[Annnika]

Ale cudo, nie znałam tej rasy do tej pory

[angua]

Kiedyś pewna pani wyjeżdżała za granicę i nie mogła swojego leonbergera zabrać ze sobą. Bardzo poważnie myślałam nad tym, żeby się nim zaopiekować. No ale jednak nie mam warunków. Gdybym miała, to pierwszy na liście jest nowofunland. Chyba że znów pojawi się inny szukający domu. Ech...

[Harpoon]

heh, ja wolę w sumie nowofunlandy...

[Offca]

W zasadzie nowofunlandy są do leonbergerów bardzo podobne i spokrwenione. Tyle, że umaszczeniem się różnią i długością futra O ile pamiętam leonbergery są właśnie mieszanką nowofunlandów i jeszcze jakiejś rasy. Aż się takiego wielgachnego psa chciałoby wyściskać
Ja też kiedyś nie wiedziałam o ich istnieniu. Pierwszy raz zobaczyłam leonbergera w jednym filmie. Myślałam najpierw, że to pewnie jakiś skundlony bernardyn ;P , ale potem przypadkowo w jakiejś książce o psach okazało się, że jednak to nie żaden kundel tylko czysto rasowy piesio No i się w nich zakochałam :mrgreen:
A poza leonbergerami bardzo podobają mi się długowłose owczarki niemieckie no i labradory Mam na swojej ulicy takiego jednego. Pieszczoch nie z tej ziemi

[Upiorzyca]

Wolę łajki. Jako szczeniara miałam w domu łajkę syberysjką, była z nami przez dziesięć lat. A potem była łajka karelska, z tym żekrótko pobyła
jak znajde zdjęcia to pokażę, bo to cudowne psy.

[Offca]

A widzieliście psa-owieczkę? Bedlington terrier sie nazywa I to nie jest zabaweczka





Wbrew pozorom nie jest skrzyżowaniem psa i owcy ;P

[Harpoon]

widziałam, śmieszny jest :hm:

[Jólka]

:shock: Ofieczku co ty mu zrobiłas? taki jakis dziwny... mnie sie nie podoba, ale fakt, smieszny jest :mrgreen:

[Offca]

To nie ja, to nie fotomontaż ;P

[angua]

Offca napisał(a):W zasadzie nowofunlandy są do leonbergerów bardzo podobne i spokrwenione. Tyle, że umaszczeniem się różnią i długością futra O ile pamiętam leonbergery są właśnie mieszanką nowofunlandów i jeszcze jakiejś rasy. Aż się takiego wielgachnego psa chciałoby wyściskać

A nie, nowofunlandów akurat nie. Landseerów - ale to prawie nowofunlandy. Zanim landseer został uznany za osobną rasę, trwały długachne dyskusje. No więc landseera skrzyżowano z bernardynem, a później domieszano chyba psa pirenejskiego, ale za to akurat nie dam głowy.

Ze śmiesznych psów najbardziej podobają mi się takie, co to wyglądają jak mopy. Ale nie pamiętam, jak się zwą...

[Upiorzyca]

najśmieszniejsze są latlerki. moja koleżanka ma jednego. Małe toto, chude, woreczek kości. I tylko uszy jak u nietoperza. Zabawne stworzenie

[Offca]

Upiorzyca napisał(a):najśmieszniejsze są latlerki.

Chyba ratlerki Mnie jakoś te psy wyjątkowo denerwują. Mało to konkretne jak na psa

[Upiorzyca]

tfu, masz rację, ratlerki po prostu to śmieszne słowo jest i musze się mocno zastanawiać jak je napisać Jak widać na załączonym obrazku

[Jólka]

angu... te "mopy" to puli albo komondory. psów tych sie nie czesze jedynie rozcina sierść i powstaja dredziki

a wygląda to mniej wiecej tak