Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Noworoczna noc
Autor Wiadomość
o. Pacyfik Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 265
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Noworoczna noc
"Wszyscy chrześcijanie są potencjalnymi mistykami. W modlitwie nie chodzi o modlitwę, w modlitwie chodzi o Boga - pisze żydowski mistyk Heschel. Modlitwa nie jest celem, jest środkiem do celu. Jest drogą prowadzącą do spotkania z Umiłowanym. Trzeba tylko zapragnąć tego spotkania. Nie można jednak pożądać Boga, tak jak dobrego obiadu. Przemianie musi ulec sam sposób, w jaki tęsknimy za Bogiem. W naszych pragnieniach dominuje chęć posiadania. Pożądania są jak strzały: przestrzeliwują to, czego chciwie pożądamy. W taki sposób Boga nie można pożądać! Strzała musi zamienić się w puste naczynie, w wyciągnięte puste ręce. sw. Jan od Krzyża wskazuje na Maryję w Kanie. Ona nie powiedziała do Syna: "Daj im pić", ale "Wina nie mają". Tutaj nie ma przemocy, nie ma niepokoju. Nie możemy polować na Boga jak myśliwy na łup. Zamiast mówić Bogu: "Jesteś mój", o wiele bardziej trzeba powtarzać "Jestem twój"(Ps 119,94).

Św. Jan był specjalistą od "nocy ciemnej". Na drodze człowieka do Boga nieuniknionym etapem jest przeżycie duchowych ciemności. To doświadczenie pustki, osamotnienia, zniechęcenia bliskiego rozpaczy. Słowo "noc" występuje u św. Jana obok słowa "oczyszczenie". Noc oczyszcza. Ktoś w ciężkiej sytuacji woła nieraz: "Bóg mnie opuścił". Jan powiedziałby raczej: "Bóg mnie oczyszcza". Spotkanie z Bogiem jest radością dla naszego najgłębszego ja, ale nasze zewnętrzne ja "mieszkanie egoizmu" buntuje się. Broni się zaciekle, bo czuje, że musi umrzeć. Św. Jan pokazuje, że to, co wydaje się klęską, może być ratunkiem, że żadna przepaść nie jest tak głęboka, a góra tak wysoka, aby nie mogły stać się drogą.

Człowiek spragniony duchowości szuka jej nieraz u podejrzanych szarlatanów. Czy nie lepiej sięgnąć do klasyków własnej duchowej tradycji. Odkryjemy skarby".

A wiec jak nauczyli mnie kiedys bracia Dominikanie:

"Szczesliwego nowego MROKU" Wam zycze w 2006!

Polecam takze ksiazke W. Stinissena - karmelity - "Noc jest mi światłem".
29-12-2005 09:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów