Surowy straszliwy Bóg i dobra łagodna Matka

[Offca]

Bierz pod uwagę Zygmuncie, że w ST Żydzi tak właśnie postrzegali Boga, jako tego surowego Ojca i sędziego ( po raz kolejny powtarzam, że mam tego potwierdzenie u mojego duszpasterza bo z nim o tym rozmawiałam), ale Jezus pokazał nam Ojca z całkiem innej strony! Nie twierdzę, że Bóg nie jest sprawiedliwy, bo owszem, wymierzy odpowiednią zapłatę tym, co Go nienawidzili i siali zło na świecie. Temu wcale nie zaprzeczam i nigdy nie zaprzeczałam. Ale Bóg nie jest jakąś brutalną bestią, co tylko czyha by nas ukarać! Nie, nie, nie jeszcze raz nie!!! Bóg miłuje nawet najgorszego grzesznika i nigdy nie zrobiłby mu krzywdy przez Swoją zawiść. To grzesznik sam siebie kara konsekwencjami swojego postępowania. To nie Bóg potępia kogoś, ale to człowiek potępia sam siebie, na własne życzenie! W Miłości nie może być nienawiści i zawiści, Miłość nie może siać trwogi i lęku, bo nie byłaby Miłością! A co niektórzy tak własnie Boga kreują i uciekają się do najmiłosierniejszej z miłosiernych Maryji. NIE :!: Tylko Bóg jest prawdziwie miłosierny. To nie Maryja jest stworzycielką świata ani tym bardziej ludzi, tylko sam Bóg! I to Bóg decyduje o losach człowieka, a nie Maryja! Maryja nie poszła na krzyż z miłości do ludzi, tylko zrobił to BÓG. Macie jakiś pokręcony obraz Boga. Nie ograniczajcie Go cechami ludzkimi! Bóg jest Miłością. Miłość i zawiść nie idą w parze. Bo gdyby tak było, dawno byście już pomarli i smażyli się w piekle. A na dobrą sprawę żeby dostać się do piekła trzeba się nieźle napracować.
Jeśli stawiasz Maryję ponad Bogiem-Miłością, który powinien być w centrum wszystkiego, to ja się chyba przeniosę do protestantów :zmieszany: #-o