Surowy straszliwy Bóg i dobra łagodna Matka

[ZosiaII]

Leszek napisał(a):Uważam za niewłaściwe propagowanie Medjugorie z uwagi na fakt, że te objawienia trwają, że Kościół ma poważne zastrzeżenia do ich treści i że z tej przyczyny nie są one (i nie wiadomo czy będą) przez Kościół uznane za prawdziwe.
Ty natomiast, Alus, przedstawiłeś je jako prawdziwe, wyciągając wnioski co do postawy Maryi w oparciu o te niewiadomego pochodzenia, jak dotąd, objawienia.

P.S. Istnieje formalny zakaz Watykanu odnośnie do organizowania przez Kościół (np. proboszczów) oficjalnych pielgrzymek do Medjugorie jako miejsca objawień.

To wszystko prawda, co tu napisałeś, ale ani razu nie zauważyłam, abyś:
1. wypowiedział się merytorycznie na temat artykułu, który sam zamieściłeś,
2. wypowiedział się merytorycznie na temat relacji Maria - Bóg w kontekście powszechnego obrazu wśród wyznawców.
Stale natomiast mówisz nam kim jesteśmy i czego nie powinniśmy.
Jak widzę takich "prawdziwych katolików", to aż mnie wszystko swędzi, żeby zostać rasową heretyczką. :mrgreen:
Nie zapominaj, że głoszenie Ewangelii, to nie jest tylko głoszenie Słowa Bożego, ale także nasza postawa w stosunku do ludzi. Jesteśmy wyznawcami Jezusa, szczycimy się Jego obecnością w naszych sercach i przede wszystkim nasze czyny są świadectwem tej obecności i dają do myślenia o naszej wierze ludziom z otoczenia.