Ankieta: Czy boisz się śmierci ?
TAK
NIE
Nie mam zdania na ten temat...
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
robili, robią, będą robić... :?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
03-12-2004 12:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #32
 
Ja też nie czuje sie odpowiedzialny za to, ze ktos kogos dziubnie. Czuje sie odpowiedzialny wtedy kiedy wiem ze sieje zgorszenie. Wtedy moge miec nawet wyzuty sumienia. A tak nie moge zbytnio odpowiadac za ksztaltujace sie srodowisko.

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
03-12-2004 16:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #33
 
Świat jest podzielony na mniejsze i wieksze kręgi społeczne i srodowiska. Wystarczy, że podziałamy na najbliższe sobie środowisko. Każdy jest odpowiedzialny za swoje otoczenie. Nie mówię, żeby od razu połowa świata przez mnie cierpiała, jeśli użyję przy kims jakiegos przekleństwa. Ale każdy w swoim środowkisku zgrzeszy i to po jakiejś częsci składa się na zło świata. Prosta matematyka.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
03-12-2004 16:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #34
 
Wiadomo kazdy z nas jest grzesznikiem, ale moze byc mozliwe zebysmy nie grzeszyli ??

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
05-12-2004 10:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #35
 
W przyszłosci, owszem - jest to możliwe. W niebie.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
05-12-2004 13:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #36
 
Spróbuj w takim razie określić, ile potrafisz wytrzymać w całkowitej łasce uświęcającej? Nie da się długo, uwierz mi. Parę minut, parę godzin chyba max. Na ziemi nie będziemy nigdy doskonali Geprad. Czeka nas to dopiero w niebie.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
06-12-2004 23:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #37
 
Tylko odchodzac od konfesionalu juz jestemy grzesznikami. Nie trzeba zyc w lasce uswiecajacej aby nie byc grzesznikiem. Jestesmy nim caly czas, czy to po spowiedzi czy nie. O lasce swietoscie decyduje jaki grzech popelnilismy czy mozemy przystapic czy nie.

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
07-12-2004 18:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #38
 
Gepardzik napisał(a):
Rasta napisał(a):Tylko odchodzac od konfesionalu juz jestemy grzesznikami.
A mogłbyś wyjaśnić dlaczego ?? Bo nie mam zielonego pojęcia czemu by tak mogło być, a sam uważam inaczej.

Tu widzę brak znajomości podstawowej prawdy katolickiej - mianowicie przebóstwienia /2 P 1, 4/. Trochę ostro zacząłem ale nie moge inaczej mówić skoro takie jest nauczanie i tak nam mówi Biblia /Hbr 12, 14/. Jednak zacznyjmy od Eucharystii, ponieważ jest bezpośrednio związana z spowiedzią. Oto cytacik:

:arrow: Co to znaczy przyjmować Eucharystię w sposób godny? Powiedzmy sobie szczerze, że nikt z nas nie jest godny podobnego daru. Dlatego przed przyjęciem go powtarzamy: „Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie...” (por. Mt 8,8). Dlatego niegodnie przyjmują Eucharystię także ci wszyscy, którzy wyobrażają sobie, że przez sakrament pokuty oczyścili się tak dokładnie, że Bóg nie znajdzie w chwili Komunii w ich duszy nawet najmniejszej plamki, w postawie subtelnej duchowej pychy. Godnie przyjmujemy Eucharystię, jeśli mamy świadomość naszych grzechów, ale bezgranicznie wierzymy, że lekarstwem na nie jest bosko-ludzka natura Syna Bożego dana nam na sposób realny, konkretny i fizyczny pod postaciami chleba i wina. Eucharystia jest bowiem chlebem biednych i pokornych, nie zaś bogatych w duchu i pysznych swoimi zasługami:
On przejawia moc ramienia swego, rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. (Łk 1,51-53).

Dlaczego autor tych słów /kursywa w srodku tekstu/ oznajmił nam, że jesteśmy pyszny kiedy wyobrażamy sobie, że po spowiedzi juz jesteśmy święci? Prosta prawada z księdzi Rodzaju! Człowiek zgrzeszył i jego natura została mocno zniszczona choć nie w całości! Nastąpiło "wykorzenienie" z Boga i poszukiwane szczęścia poza jedynym żródłem szczęscia. Żeby znów być w Bogu /choć to było zamierzone odwiecznie/ musimy przejść prze proces przebóstwienia /gr. theosis/. Od stanu naszej grzeszności do wejścia w wewnętrzne życie Boga. Ze względu na naszą wrodzoną skłonność do grzechu ciągle podążamy do świętości /-> przebóstwienia/ ale jeszcze nie jesteśmy w stanie jej całkowicie posiąść. Z habitualnym /inaczej stałym/ stanem do grzechu nie możemy całkowicie "podobać się" Bogu. /chce dla nas życia w obfitości to jak może nas zachować w takim stanie/

Konkludując nasza swiętość inaczej idealność w Bogu to przyszłość. Jeśli zatem mówimy, że teraz już jesteśmy czyści czy nawet po spowiedzi nie jest to zgodne z Objawieniem danym nam przez Boga a wyjaśnionym w Tradycji.
:wink:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
07-12-2004 23:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #39
 
Hehehe to widzę, że się rozmineliście z Rastą w dyskusji. Wasze wypowiedzi się dopełniają - człowiek stale ma skłonnośc od grzechu, stąd nie jest w pełni idealny /stanowisko Rasty/ a że spowiedź gładzi wine grzechu to zgoda Gepardziku /troche dziwnie brzmi ale mi wybaczysz/. Zatem wszystko prowadzi do przebóstwienia. Może ostatnie zdanie nie wynika z tego co wcześniej napisałem ale to takie ostatnio moje skrzywienie :roll:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
09-12-2004 22:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #40
 
Gepardzik napisał(a):
Rasta napisał(a):Tylko odchodzac od konfesionalu juz jestemy grzesznikami.
A mogłbyś wyjaśnić dlaczego ?? Bo nie mam zielonego pojęcia czemu by tak mogło być, a sam uważam inaczej.

Np. dlatego, ze jestemy grzesznikami bo taki jest nasz korzen. I wiadomo, ze spowiedz gladzi grzechy nasze, ale napewno nie zmieni naszej natury, ze jestemy grzesznikami.

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
11-12-2004 14:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #41
 
Znaczy bym ujął to tak: macie rację w tej samej sprawie i dokreślacie tę samą kwestię.... :wink:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
12-12-2004 22:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #42
 
Ja także boję się śmierci, mając nawet tą świadomość, że Chrystus tą śmierć pokonał. Moja obawa przed śmiercią bardziej wiąże się z moja grzesznością oraz tym momentem, kiedy mogę się nie zdążyć wyspowiadac przed śmiercią, ze nie będę przygotowany na spotkanie z Chrystusem, którego raniłem swoimi grzechami.
Jak stanąć przed kimś kogo się cały czas raniło za miłość, jaką Chrystus mi ofiarował.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
17-09-2005 01:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #43
 
Może nie tyle się boję śmierci jako takiej, tylko przeraża mnie bezczasowość, to jest dla mnie nie do wyobrażenia "być zawsze".

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
17-09-2005 22:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #44
 
To pomyśl sobie, ze zasypiasz i budzisz sie w całkowicie innym świecie,znacznie piekniejszym od tego, bo chyba tak to wygląda?
Trudno sobie wyobrazić naszą śmierć inaczej. Jest to przecież przejście ze śmierci do życia, zycia wiecznego. Sam się często zastanawiam jak bedzie po mojej śmierci, gdzie ja pójdę, ale skoro Chrystus umarł za wszystkich, to mam szansę na to by pójść własnie do niego.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
08-10-2005 00:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #45
 
TOMASZ32 napisał(a):To pomyśl sobie, ze zasypiasz i budzisz sie w całkowicie innym świecie,znacznie piekniejszym od tego, bo chyba tak to wygląda?

Ja niestety bardziej boleśnie to sobie wyobrażam :/ Nie wiem czemu, ale bardzo się boję tego momentu... Nikt nie jest w stanie powiedzieć jak to naprawdę jest. Czy w chwili śmierci czuje się ból, czy nic się nie czuje... Czy jest to faktycznie jak zaśnięcie, czy coś o wiele gorszego...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
08-10-2005 13:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów