Ankieta: Czy boisz się śmierci ?
TAK
NIE
Nie mam zdania na ten temat...
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Cichociemny Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 521
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #46
 
A ja tam mogę powtórzyć za Pawłem :
1 Kor. 15:55
55. Gdzież jest, o śmierci, zwycięstwo twoje? Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje?

(BW)
:jupi: i nie boję się bo :
1 Jan. 4:18
18. W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości.

(BW)[/i]

2 Tym. 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego z?ego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech b?dzie chwa?a na wieki wieków. Amen.
[Obrazek: radio_chn.gif]
08-10-2005 15:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #47
 
Cichociemny napisał(a):kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości.

Więc nie jestem. Niestety.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
08-10-2005 15:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
Ale to chyba nie powód by się bać śmierci, bowiem Bóg kocha nas wszystkich i jest Bogiem miłosiernym, więc przebacza nam nasze grzechy. W końcu poświęcił swojego syna na ofiarę za nasze grzechy, by kazdy kto w Niego wierzy nie umarł, ale miał życie wieczne, także nie warto się martwić.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
08-10-2005 15:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #49
 
Offca napisał(a):Nikt nie jest w stanie powiedzieć jak to naprawdę jest. Czy w chwili śmierci czuje się ból, czy nic się nie czuje...

Poczytaj sobie relacje tych którzy doświadczyli tzw. śmierci klinicznej albo opisy śmierci osób świętych. To bardzo obłaskawia zrozumienie tego momentu. Problem tkwi w niewiedzy. Niewiem więc się boje. Jeżeli wiem, to oczekuję tego czego jestem pewien.

Strach z niewiedzy ustępuje miejsca pewności posiadanej wiedzy, opartej o wiarę. Uśmiech

[ Dodano: Sob 08 Paź, 2005 16:54 ]
To ostatnie zdanie wyszło jak masło maślane ale jak się kilka razy przeczyta idzie zrozumieć co miałem na myśli. Duży uśmiech

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
08-10-2005 16:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #50
 
Andr2ej napisał(a):Poczytaj sobie relacje tych którzy doświadczyli tzw. śmierci klinicznej

Tak, jasne światło, przyjemne odprężenie, spokój? Jakoś mnie to wcale nie przekonuje.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
08-10-2005 16:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #51
 
Cytat:Jakoś mnie to wcale nie przekonuje
To co by Cię przekonało ?
Reportaż w telewizji z fajnego umierania ?
A to co mówi Jezus - nie jest przekonywujące i wystarczające ?

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
08-10-2005 18:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
voska Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 128
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #52
 
Ja nie boję się śmierci. Zrozumiałam to na pogrzebie mojej uczestniczki. Miała 17 lat jak umarła. Wtedy mnie trzasnęło, że ja też wcale nie musze dożyć 90, tym bardziej, że jestem z rodziny gdzie kilkakrotnie pojawiał się rak, a to miewa podłoże genetyczne. Często myślę o m,omencie swojego odejścia. Może bierze się to stąd, że kiedyś chciałam się zabić. Wtedy powstrzymał mnie strach przed potępieniem. Teraz wiem że mogę umrzeć na dobra sprawę w każdej chwili. Moja babcia znajduje się właśnie w stanie terminalnym. Czuwam przy niej w szpitalu, modlę się z nią. Raka wykryto 2 tygodnie temu, był wtedy wielkości żołędzia, teraz zajmuje całą otrzewną. Jeszcze 2 tygodnie temu jadłam obiad ugotowany przez babcię, a dziś zastanawiamy się w co ubierzemy ja do trumny. nikt się nie spodziewał. Ja też nie będę się pewnie spodziewać, dlatego nie ma sensu siębać. Trzeba poprostu być przygotowanym. Staram się nigdy nie trwać w stanie grzechu cieżkiego. zawsze szybko idę do spowiedzi. Nie dlatego że boję się, ale dlatego, że chcę być gotowa. Chce być piekna dla Oblubieńca, kiedy po mnie przyjdzie, żeby mnie powieść w swoje komnaty. Nie wiem czy bedę zbawiona czy nie, ufam, że przez Miłosierdzie Boż tak. Tyle, ufnośc zabiera strach. To życie jest cudowne, ale kiedyś i tak się skończy, wiec czemu mam się bać nieuchronnego?

[you] Niech Ci? Pan b?ogos?awi i Strze?e
Niech Ci Pan swój pokój da
Niech mi?o?ci? nape?ni serce Twe
Zawsze z Tob? jest


Zapraszam na moje
FORUM
<><
08-10-2005 23:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Andr2ej Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 365
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #53
 
Proponuję taki mały test. Dowiaduje się że za chwilkę miałbym/miałabym umrzeć co powiem w chwili umierania - Jezusowi ?
.
.
.
.
.
.
.
- Jeszcze nie, nie teraz ? Smutny Mam tyle spraw. :cry:
.
.
.
.
.
.
.
- O nie tu już koniec ? :? Czy jestem dostatecznie gotow/y/a ? :coo:
.
.
.
.
.
.
.
- Nareszcie, Duży uśmiech Panie Jezu ? Uśmiech Nie mogł/em/am się doczekać ! ! ! :aniol:

Bóg jest mi?o?ci?

Je?eli z?o nie jest napi?tnowane rozzuchwala si?.
09-10-2005 01:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
Czy pamiętasz słowa : "Od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie"?. Warto się modlić o to, by nas od takiej smierci zachował, byśmy nie odeszli w stanie grzechu.
Jednak twoje myślenie jest naprawdę pozytywne, bo pragniesz być przygotowana na odejście do Pana. Ale jeśli ufasz swojemu Oblubieńcowi, którym zapewne jest sam Chrystus, to bądź spokojna.
Jeśli odejdziesz to on napewno będzie na ciebie czekał.
Bóg nas zna na wylot, także nasze serca i myśli, więc jeśli myślisz o Chrystusie to on o tym wie napewno i nie potępi cię, bo cię kocha bardziej, niż ty jego.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
09-10-2005 01:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sonia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 67
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 
ja zaznaczyłam TAK bo narazie boje sie śmierci, nie swojej a bliskich i tego ze sobie potem nie poradze sama...

Czas oczy otwiera, stare nawyki gin? gdzie?
A ja Tw? mi?o?ci? jak kocem otulam si?
Nie chce by? my?la?, ?e s?owem kupi? Ci? chc?
Panie ja poprostu Kocham Ci?!! UśmiechUśmiech
02-07-2006 20:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #56
 
Andr2ej napisał(a):Poczytaj sobie relacje tych którzy doświadczyli tzw. śmierci klinicznej albo opisy śmierci osób świętych.
Tylko, ze bodzce odbierane sa w sposob fizyczny przez oczy, uszy, a w koncu zamieniane na impulsy w mozgu. Wyobrazania sobie, jak dusza wydostaje sie z ciala i do tego "cos sobie mysli" jest smieszne. Chociazby dlatego, ze cala wiedza posiadana przez czlowieka jest zmagazynowana w fizycznym ciele; zakladajac wiec, ze nawet dusza wydostalaby sie, to powinna byc pozbawiona jakiejkolwiek wiedzy o otoczeniu, ze o odbieraniu bodzcow juz nie wspomnie. Zamiast slepo wierzyc warto zadac sobie chociaz pare pytan.
Jest tez konkurencyjna teoria, ktora mowi o odczuciach w mozgu spowodowanych brakiem tlenu. Biorac pod uwage fakt, jakie wrazenia generuje mozg w czasie snu jest to bardzo prawdopodobne. Oczywiscie kazdy i tak wierzy w to, co mu sie podoba.

Andr2ej napisał(a):To bardzo obłaskawia zrozumienie tego momentu. Problem tkwi w niewiedzy. Niewiem więc się boje. Jeżeli wiem, to oczekuję tego czego jestem pewien.
Strach z niewiedzy ustępuje miejsca pewności posiadanej wiedzy, opartej o wiarę.
Wiedza oparta o wiare, to wcale nie maslo maslane, tylko sprzecznosc. Dziwne wydaje mi sie pisanie, ze zna sie swoj los po smierci. W tej kwestii mozna sobie najwyzej cos wmawiac tak dlugo, az samemu sie w to uwierzy.
03-07-2006 07:58
Odpowiedz cytując ten post
RySia :) Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 215
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 
Hmmm... ja zaznaczyłam, że NIE boje się śmierci!!!! Dlaczeg??!! Bo ja poprostu wierzę w to, że nasze ziemskie zycie nie skończy się ot tak sobie i juz nie będziemy istnieć...tylko że Najwyższy Pan ofiaruje Nam życie wieczne Uśmiech wedle tego naszego życia "tutaj" Ehhhh...zaplątałam Język...ale chodzi mi poprostu o to, że NIE należy się bać śmierci bo jak wierzymy wierzymy głęboko to osiągniemy Życie WieCZne Uśmiech

"Jezus zwyciężył, to wykonało się
Szatan pokonany, Jezus złamał śmierci moc
Jezus jest Panem, o alleluja,
Po wieczne czasy Królem królów jest.
Jezus jest Panem ..." :aniol:

CZerwone: stój!
Zielone: jed?!
Pomara?czowe: Ry?ka!!! Duży uśmiech

...id? ?ni? niemo?liwe, burzy? wszech?wiaty, rozdziera? rzeczywisto?ci w imi? Ojca i Syna... ju? dobrze. :*
03-07-2006 09:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daisy Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,033
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #58
 
Ja także sie smierci nie boje, ale ewentuacnego cierpienia przed nią :/ Jak mawiała moja śp. babcia ".. na pogodna śmierc bez cierpienia trzebz sobie zasłużyc.."
03-07-2006 10:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #59
 
Obawa przed smiercia to nie tylko kwestia siebie samego, ale tez wszystkiego wokol, z czym mamy do czynienia. Innymi slowy mozna sie martwic o sprawy, ktore pozostawiajac niezalatwione moga przysporzyc naszym bliskim problemow. To wlasnie jest wg mnie najwiekszy problem. Nie mozna przeciez tak prowadzic zycia, zeby zawsze byc gotowym do smierci. Chyba, ze ktos nic w zyciu nie robi i z nikim sie nie zadaje.
03-07-2006 10:19
Odpowiedz cytując ten post
RySia :) Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 215
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #60
 
Daisy napisał(a):".. na pogodna śmierc bez cierpienia trzebz sobie zasłużyc.."
Właśnie Uśmiech trzeba sobie zasłużyć...a to w tym wszystkim jest najtrudniejsze!!!

kempes napisał(a):Nie mozna przeciez tak prowadzic zycia, zeby zawsze byc gotowym do smierci.
No nie Smutny Ale można poprowadzić tak życie, żeby nie żałować że się je zmarnowało i tak żeby pokazało że w głębi duszy tak na prawdę jesteśmy "dobrzy" Uśmiech Ehhh..."..nie znacie dnia ani godziny.." A życie sobie płynie i płynie i mam nadzieję, że upłynie tak że będę z niego zadowolona Uśmiech <optymizm>

CZerwone: stój!
Zielone: jed?!
Pomara?czowe: Ry?ka!!! Duży uśmiech

...id? ?ni? niemo?liwe, burzy? wszech?wiaty, rozdziera? rzeczywisto?ci w imi? Ojca i Syna... ju? dobrze. :*
03-07-2006 10:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów