Aslan napisał(a):na pewno nie przez podkreślanie różnic, ale przez zaznaczenie: wierzę w Chrystusa, ty wierzysz a Allaha, wierzymy w jednego Boga, mimo różnic, które muszą się pojawić.
trzeba szukać maksymalnego porozumienia na płaszczyźnie podobieństw, nie róznic.
Zgoda! Z jedną uwagą: ja wierzę w Chrystusa, Ty wierzysz w Allaha, i ja nie mam najmniejszego zamiaru zapominać ani przemilczeć to co dla mojego życia jest najważniejsze, czyli właśnie wierze w Chrystusa. To nie jest nietolerancja, to po prostu pewność własnej wiary.
Offca napisał(a):[Kiedyś już pisałam na ten temat. Niestety mimo starań ekumenicznych, nie ma mowy o połączeniu się na nowo wszystkich chrześcijan. Za dużo różnic. No a co dopiero różnych religii...
Jest możliwe porozumienie, ale rozumiane jako pokojowe współistnienie, a nie jako połączenie. Połączyć może wspólna wiara.
Z moją koleżanką która jest protestantką możemy w grupie na studiach przypominać ludziom (wspólnie) o istnieniu Biblii, o tym że Bóg może być wartością (przy czym ona ma więcej odwagi niż ja) - to jest maksimum tego co da się osiągnąć. Natomiast ZJEDNOCZENIE mogłoby się dokonać tylko gdyby któraś z nas uznała część swojej wiary za nieważną i takąz któej można zrezygnować: ona musiałaby zrezygnować z zasady "tylko Pismo" i przyyjąć autorytet papieża i KK, ja natomiast musiałabym zrezygnować z nauczania papieża i całej Tradycji. To by oznaczało nie tyle zjednoczenie, co konwersje jednej z nas na inne wyznanie.
To samo z islamem. Z muzułmaninem pewnie można wspólnie mówić o Bogu... w pewnym stopniu... możliwe jest POROZUMIENIE w sensie POKOJOWE WSPÓŁISTNIENIE. Natomiast nie zjednoczenie.
I dlatego Aslan chciałabym wiedzieć czy rozumiesz porozumienie jako zjednoczenie czy też nie?
[ Dodano: Sob 14 Sty, 2006 20:36 ]
Aslan, przepraszam, przegapiłam jeden Twój post, stąd dwa razy pytam o to samo.
Jeśli chodzi o ekumenizm można się przenieść tu:
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/...6076#36076
[ Dodano: Sob 14 Sty, 2006 20:42 ]
Aslan napisał(a):A kto tak powiedział?
Moniczka napisał(a):nie, nie dostrzegam szansy na porozumienie.
ty tak napisalas
[/quote]
No fakt, zamotałam
Ale...
Pytanie brzmiło:
Aslan napisał/a:
Cytat:Może odpowiedzieć na pytanie, czy w takim rozumieniu postaci Jezusa przez Muzułmanów dostrzegacie szanse na nić porozumienia- Kościół już dostrzegł- ale chodzi mi o Was
.
Odpowiedziałam że W TAKIM ROZUMIENIU POSTACI JEZUSA nie dostrzegam szansy na porozumienie. Nie dostrzegam szansy na porozumienie bazującej na osobie Jezusa w obo religiach - natomiast dostrzegam szansę na porozumienie rozumiane jako pokojowe współistnienie - a tu nie widzę żadnej zależności od Osobo Jezusa w obu religiach. Podobną szansę na pokój widzę choćby dla chrześcijaństwa i buddyzmu czy jakiejkowiek innej religii - a tu przecież brak Osoby Jezusa.
To tak dla wyjaśnienia
Pozdrowienia dla Aslana