Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Małżeństwo? dlaczego? po co?
Autor Wiadomość
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #61
 
Moniczka napisał(a):Tomasz wybacz ale przestaję Cię rozumieć.
Kościół dopuszcza separację, więc chcesz wiedzieć lepiej co wolno a co nie?

Owszem, dotrzymałabym przysięgi. To nie ja bym go opuściła tylko on by mnie opuścił - przestał mnie kochać, zaczął być groźny. "Nie opuszczę" to nie po prostu "będę w tym samym domu". Wciąż życzę Ci dobrze, kocham Cię, ale jesteś niebezpieczny więc nie mogę z Tobą przebywać w jednym pomieszczeniu.

Przykazanie mówi "kochaj bliźniego jak siebie samego". Nie bardziej, ale jak siebie. Jeśli pozwalam się krzywdzić to nie kocham siebie. Miłośc do siebie wymaga bronienia się.

TOMASZ32 napisał(a):to nie masz żadnego grzechu. Jednak jeśli mąż by się zmienił, jeśliby zrozumiał,że źle zrobił, czy wróciłabyś do niego? Uśmiech

Czuję się głupie odpowiadając na to pytanie, bo ślubu w najbliższym czasie nie planuję więc to takie teoretyczne gadanie. Myślę że owszem, pod warunkiem stuprocentowej pewności zmiany tego człowieka

Wybacz Moniczko, pytałem z czystej ciekawości. Uśmiech
Ciekawi mnie jak ludzie reagują na takie sytuacje. Nie chciałem cie wprawiać w zakłopotanie,ale chyba wprawiłem,zatem przepraszam,naprawdę nie chodziło mi o to, tylko tak z ciekawości spytałem, co byś zrobiła. Twoja odpowiedź mnie zadowoliła. Nie gniewaj się. :aniol:

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
07-02-2006 00:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #62
 
TOMASZ32 - ja mam tytlko jedno pytanie:

Zakładamy sytuację, że Twoja córka wyszła za mąż. Któregoś dnia puka do Twoich drzwi pobita, posiniaczona itp. Na pytanie co sie stało - mówi, że mąż ją pobił i bije ją od początku małżeństwa i ona nie wie już co robić.
Czy wygoniłbyś ją do męża?

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
07-02-2006 06:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #63
 
TOMASZ32 napisał(a):Nie gniewaj się. :aniol:

Ja się nie gniewam, natomiast Cię zupełnie nie rozumiem.

Czuję się poruszona Twoim poglądem ze miejsce żony jest przy mężu (mówię o obecności fizycznej jak chocby wspólny dom) nawet wtedy gdy się nad nią znęca. I że pomocy powinna szukać nie u najbliższych ale w jakichś ośrodkach.

Chciałam przypomnieć Ci Tomaszu że NAJWAŻNIEJSZYM przykazaniem które obowiązuje katolika jest przykazanie miłości. To z niego mają wynikać wszystkie inne. bez miłości to wszsytko nie ma sensu i to tylko puste zasady. A wyganianie posiniaczonej córki do męża "w imię zasad" jest zanegowaniem zasady podstawowej - prawa miłości.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
07-02-2006 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Susane Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #64
 
TOMASZ32 napisał(a):Możesz próbować żyć w stanie bezżenności,ale trzeba naprawdę uważać,aby nie wejść w poważne grzechy. Gdybys zdecydowała sie na takie życie, nie pozostawało by ci nic innego,jak modlić się cały czas o to,aby Bóg ci pomógł zachować czystość. Inaczej wejście w grzech to kwestia czasu.
Zachowanie czystości dla Oblubieńca jakim jest Chrystus jest ogromnym darem łaski,ale i sporym wyzwaniem dla kobiety,czy wierzysz w to,że podołasz temu wyzwaniu?
Żyjąc w obecnym stanie życia nie mam problemów z czystością. Problemy zaczęły by się raczej wtedy gdybym próbowała stworzyć związek z mężczyzną, gdy wtedy druga strona tego by się domagała i oczekiwała lub dopiero wtedy rozbudziłaby się uśpiona seksualnośc.
Problem raczej widzę gdzie indziej. Łatwiej było by mi zachować dziewictwo do końca życia niż podjąć współżycia w małżeństwie.
Dla kobiety współżycie niekoniecznie musi oznaczać przyjemnosci i rozkoszy lecz może być czymś trudnym i bolesnym do zaakceptowania.
Tak jak za zło i za coś raniącego uważamy pornografię w internecie, telewizji, czasopismach tak dla kogoś współżycie w małżeństwie sprawiające wrażenie takiej "zalegalizowanej pornografii" moze być czymś bolesnym i trudnym.

Jezus jest moj? jedyn? Mi?o?ci?.
11-02-2006 09:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lewiatan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 437
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #65
 
Susane napisał(a):Żyjąc w obecnym stanie życia nie mam problemów z czystością. Problemy zaczęły by się raczej wtedy gdybym próbowała stworzyć związek z mężczyzną, gdy wtedy druga strona tego by się domagała i oczekiwała lub dopiero wtedy rozbudziłaby się uśpiona seksualnośc.
Problem raczej widzę gdzie indziej. Łatwiej było by mi zachować dziewictwo do końca życia niż podjąć współżycia w małżeństwie.
Dla kobiety współżycie niekoniecznie musi oznaczać przyjemnosci i rozkoszy lecz może być czymś trudnym i bolesnym do zaakceptowania.
Tak jak za zło i za coś raniącego uważamy pornografię w internecie, telewizji, czasopismach tak dla kogoś współżycie w małżeństwie sprawiające wrażenie takiej "zalegalizowanej pornografii" moze być czymś bolesnym i trudnym.

I ty naprawde wierzysz w to co napisalaś ??
11-02-2006 10:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #66
 
Cytat:Tak jak za zło i za coś raniącego uważamy pornografię w internecie, telewizji, czasopismach tak dla kogoś współżycie w małżeństwie sprawiające wrażenie takiej "zalegalizowanej pornografii" moze być czymś bolesnym i trudnym.

A dla Ciebie współżycie w małżeństwie oznacza zalegalizowaną pornografię?! :shock:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-02-2006 11:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Susane Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #67
 
Wydaje mi sie,że to kwestia posiadania takiej psychiki, wrażliwości i odczuwania, gdy kobieta czuje się raniona i wykorzystywana przez oczekiwanie, żądanie wspołżycia przez męża a musi to zaakceptować gdyż taki jest jej "obowiązek małżeński". Chyba lepiej w takiej sytuacji nie zawierać związku małżeńskiego i pozostać w takim stanie życia jakim się żyje gdy się czuje że będzie się męczyło.

Jezus jest moj? jedyn? Mi?o?ci?.
11-02-2006 11:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lewiatan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 437
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #68
 
Czy ty uwazasz ze kobieta ktora wyszla za maz jest wykozystywana i zmuszana do seksu?? tO CO MOWISZ JEST CHORE !!! Jesli moja zona nie chce ja jej do tego nie zmuszam. A z pozycia (uwiez mi) mozna czerpac przyjemnasc i radosc. Masz strasznie wypaczony swiatopaglad niewiem z jakiego wzorca korzystasz ale napewno nie nadaje on sie do brania z niego przykładu.
11-02-2006 12:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #69
 
Hej, ludzie, spokojnie :!:

Każdy ma prawo do swojego podejścia.

Jeśli Susanne właśnie tak to odbiera, jej prawo. Widać w ten sposób naznaczona jej drog, powinna żyć w bezżeństwie. I gdzie tu problem :?: Przecież napisała, że chodzi o sprawianie wrażenia, to troche zmiania chyba postać rzeczy :?: Chodzi o jej osobiste przeżywanie tego, a nie o fakt obiektywny.

Susanne, powodzenia na takiej drodze, jaka dla Ciebie najlepsza Uśmiech

Cytat:Dobrowolna bezżenność

11 Lecz On im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. 12 Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»

[Mt 19, 11-12]

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
11-02-2006 13:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #70
 
Susane napisał(a):Wydaje mi sie,że to kwestia posiadania takiej psychiki, wrażliwości i odczuwania, gdy kobieta czuje się raniona i wykorzystywana przez oczekiwanie, żądanie wspołżycia przez męża a musi to zaakceptować gdyż taki jest jej "obowiązek małżeński".

Wiesz, moim zdaniem jest to już wypaczona psychika jakimiś niedobrymi doświadczeniami, bo nie jest to raczej myślenie "normalne" skoro ktoś się boi seksu i jest on dla niego czymś przykrym. Seks jest czymś dobrym i błogosławionym w małżeństwie. Bóg stworzył go dla ludzi, by się nim cieszyli i mogli w przyjemny sposób płodzić dzieci ;P A że ktoś ma do niego awersję, to świadczy o jakichś zaburzeniach i problemach.

[ Dodano: Sob 11 Lut, 2006 ]
Annnika napisał(a):Jeśli Susanne właśnie tak to odbiera, jej prawo. Widać w ten sposób naznaczona jej drog, powinna żyć w bezżeństwie.

Owszem jej prawo. Ale wielu wybiera życie w bezżeństwie oraz czystości i nie ma wcale awersji do seksu. Jeśli czegoś się obawiamy, tzn., że jest to wynik jakichś złych doświadczeń z tej dziedziny. Jest jakiś POWÓD tego, dla którego myślimy na jakiś temat tak a nie inaczej.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
11-02-2006 13:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #71
 
Widać ona zalicza się do tej grupy, o której Mateusz mówi, że ludzi ich takimi uczynili... Jeśli nie będzie możliwe "naprawienie" tego , czyli nie dojdzie do uzdrowienia tego zranienia (nie każdy potrafi temu sprostać, Bóg zawsze gotowy do działania, ale człowiek potrafi swój ból tak głęboko zakopać, że nie pozwala Bogu w tym działać), to zawsze dobrą metodą jest w tym momencie owa bezżenność dla chwały Bożej Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
11-02-2006 13:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #72
 
Lewiatan napisał(a):Czy ty uwazasz ze kobieta ktora wyszla za maz jest wykozystywana i zmuszana do seksu?? tO CO MOWISZ JEST CHORE !!! Jesli moja zona nie chce ja jej do tego nie zmuszam. A z pozycia (uwiez mi) mozna czerpac przyjemnasc i radosc. Masz strasznie wypaczony swiatopaglad niewiem z jakiego wzorca korzystasz ale napewno nie nadaje on sie do brania z niego przykładu.

Lewiatan... każdy ma swoje problemy, musimy się tak traktować?

Susane napisał(a):Żyjąc w obecnym stanie życia nie mam problemów z czystością. Problemy zaczęły by się raczej wtedy gdybym próbowała stworzyć związek z mężczyzną, gdy wtedy druga strona tego by się domagała i oczekiwała lub dopiero wtedy rozbudziłaby się uśpiona seksualnośc.

A czystość to zanegowanie, uśpienie seksualności? Bo myślałam że zaakceptowanie i "odpowiednie" potraktowanie...

Susane napisał(a):Wydaje mi sie,że to kwestia posiadania takiej psychiki, wrażliwości i odczuwania, gdy kobieta czuje się raniona i wykorzystywana przez oczekiwanie, żądanie wspołżycia przez męża a musi to zaakceptować gdyż taki jest jej "obowiązek małżeński". Chyba lepiej w takiej sytuacji nie zawierać związku małżeńskiego i pozostać w takim stanie życia jakim się żyje gdy się czuje że będzie się męczyło.

mam nadzieję że Cię nie zranię tym co napiszę

Uważam że zycie w dziewictwie jeślie jest UCIECZKĄ od seksualności widzianej jako coś złego nie jest dobrem. Sens największy ma to wtedy gdy się seksualność zaakceptuje, uzna. Uzna i ofiaruje Bogu.

Choć pewnie że to co robisz to mniejsze zło niż zmuszanie się do małżeństwa

Annnika napisał(a):Widać ona zalicza się do tej grupy, o której Mateusz mówi, że ludzi ich takimi uczynili... Jeśli nie będzie możliwe "naprawienie" tego , czyli nie dojdzie do uzdrowienia tego zranienia (nie każdy potrafi temu sprostać, Bóg zawsze gotowy do działania, ale człowiek potrafi swój ból tak głęboko zakopać, że nie pozwala Bogu w tym działać), to zawsze dobrą metodą jest w tym momencie owa bezżenność dla chwały Bożej Uśmiech

W pełni się zgadzam.

Susane :* Przytulanie

trzeba jednak uznać Susane że Twoja postawa to wynik zranienia, na pewno nie można jej potępiać bo przecież nie masz na to wpływu, ale też nie można pokazywać że tak właśnie trzeba. czemu tak uważam - wyjaśniłam wyżej.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
11-02-2006 14:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Susane Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #73
 
Lewiatan napisał(a):Czy ty uwazasz ze kobieta ktora wyszla za maz jest wykozystywana i zmuszana do seksu??
Ja tylko napisałam o konflikcie jaki może występować w małżeństwie, gdy jedna strona tego potrzebuje a druga ma mniejsze potrzeby w tym zakresie.

Annnika napisał(a):Przecież napisała, że chodzi o sprawianie wrażenia, to troche zmiania chyba postać rzeczy :?: Chodzi o jej osobiste przeżywanie tego, a nie o fakt obiektywny.

Odnosząc się do wypowiedzi Tomasza chodziło mi o to że nie dla każdego musi być problemem ze bez seksu nie może wytrzymać do ślubu. Ktoś moze zupełnie dobrze bez niego funkcjonować.
Moze być też tak że doświadczenie pornografii w dzieciństwie wpływa na lęk przed współżyciem w małżeństwie.

Offca napisał(a):Wiesz, moim zdaniem jest to już wypaczona psychika jakimiś niedobrymi doświadczeniami, bo nie jest to raczej myślenie "normalne" skoro ktoś się boi seksu i jest on dla niego czymś przykrym.
Dlaczego np chcemy blokować strony o treściach pornograficznych? I dlaczego u niektórych osób (wrażliwszych) przypadkowo i niedobrowolnie obejrzane strony erotyczne wywołują uczucie lęku i niepokoju?
Moniczka napisał(a):A czystość to zanegowanie, uśpienie seksualności? Bo myślałam że zaakceptowanie i "odpowiednie" potraktowanie...
Przez uśpienie chodziło mi o to że ta sfera nie została jeszcze rozbudzona czyli brak aktywności w tej dziedzinie tzn ktoś nie współżyje, nie oglądał pornografii itp. I dlatego nie wie jak zareaguje w nieznanej sobie sytuacji. Przecież nikt mi tutaj nie będzie kazał np przeglądać poradników erotycznych ponieważ będzie mnie to czekało w małżeństwie.
Moniczka napisał(a):Uważam że zycie w dziewictwie jeślie jest UCIECZKĄ od seksualności widzianej jako coś złego nie jest dobrem. Sens największy ma to wtedy gdy się seksualność zaakceptuje, uzna. Uzna i ofiaruje Bogu.
Choć pewnie że to co robisz to mniejsze zło niż zmuszanie się do małżeństwa
Wydaje mi się że lepiej dla mnie pozostać w dziewictwie niż zmuszać się do małżeństwa tak jak dla kogoś z innych powodów lepiej może być zawarcie małżeństwa. Niemniej dziewictwo poświęcone Bogu oznacza dla mnie bardziej drogę do świętości i miłość do Jezusa niż ucieczkę i wyrzeczenie.
Moniczka napisał(a):trzeba jednak uznać Susane że Twoja postawa to wynik zranienia, na pewno nie można jej potępiać bo przecież nie masz na to wpływu, ale też nie można pokazywać że tak właśnie trzeba.
Z pewnoscią wynik zranienia może nie dokońca uświadamianego. Pytanie jak uzdrowić problem. Nie wiem czy forum jest odpowiednim do tego miejscem by rozwiązywać tego typu problem a jest to sprawa na tyle delikatna że nie wiem czy dobrze jest dyskutować o tym na forum.

Jezus jest moj? jedyn? Mi?o?ci?.
12-02-2006 17:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #74
 
Susane napisał(a):Dlaczego np chcemy blokować strony o treściach pornograficznych? I dlaczego u niektórych osób (wrażliwszych) przypadkowo i niedobrowolnie obejrzane strony erotyczne wywołują uczucie lęku i niepokoju?

Kochana, mówimy o seksie w małżeństwie a nie o stronach pornograficznych :!: :!: :!: Potrafisz odróżnić seks kochających się ludzi od wyuzdania i znieważania godności ludzkiej?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
12-02-2006 18:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Susane Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 57
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #75
 
Offca, to napisałam że doświadczenie pornografii lub przemocy seksualnej może wpłynąć na lęk przed seksem w małżeństwie, gdy ktoś np doświadczył pornografii i w ten sposób przeniósł swoje uczucia na seks małżeński i pozostał w nim lęk. Dlatego uważamy pornografię za szkodliwą.

Jezus jest moj? jedyn? Mi?o?ci?.
12-02-2006 18:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów