Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zurych, stolica śmierci
Autor Wiadomość
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
Emeryci i renciści, popierajcie partię czynem: umierajcie przed terminem Oczko

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
22-01-2006 23:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #17
 
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:

Ze jak?
23-01-2006 10:14
Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #18
 
A za co ofiaruje sie cierpienie w przypadku choroby? Moim zdaniem ofiara, to cos dobrowolnego; nie jest nia ciepienie, ktore spada na czlowieka znienacka niezbyt dobrowonie.
Odnoscie Zurychu, z jednej strony nie jest dobre to, ze powstaja instytucje, sluzace do usmiercania ludzi za pieniadze. Z drugiej strony jednak, jezeli juz ktos zdecyduje, ze chce rozstac sie zyciem, moze to zrobic, ze sie tak wyraze, w lepszym stylu niz powiesic sie w domu na klamce :/
Nie osadzajcie tez ludzi, ktorzy nie chca juz zyc, nie mogac zniesc choroby. Nikt z Was (i ja tez) na pewno nie wie, czym jest powazna, nieuleczalna choroba, potworny bol i zadnych nadziei na lepsze jutro. Dla wiekszosci ludzi unikanie bolu jest czyms naturalnym, a samobojstwo to ostateczny srodek. Nie kazdy uwaza, ze jego cierpienie ma jakis wyzszy wymiar.
23-01-2006 10:17
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Ale kempes, nikt ich tutaj nie osądza! My tylko mówimy, że pragnienie śmierci nie jest normalnym zachowaniem. Jeszcze bym zrozumiała obłożnie chorych, ale nie potrafię zrozumieć tych, którzy chcą się zabić tylko dlatego, że życie ich już znudziło, albo mają problemy, które wydają się im nie do rozwiazania! Nie ma sytuacji bez wyjścia. Jak powiadają: "jeśli Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno." To, że z powodu problemów czy depresji decydują się na taki krok, świadczyć może też o tym, że mają zerowe wsparcie ze strony bliskich i przyjaciół. Sama nie raz byłam bliska depresji z powodów poważnych problemów w domu, ale miałam wsparcie w przyjaciołach, którzy mnie po prostu nie olali, tylko byli ze mną kiedy ich potrzebowałam. Dzięki nim nie popełniłam żadnego głupstwa.
Człowiek, który decyduje się na śmierć w instytucjach podobnych do Dignitas czy Exit nie ma żadnej woli walki. Dla mnie taki człowiek się po prostu poddał przy trochę większej górce. A bywają dużo większe górki i ludzie potrafią je znieść z powodzeniem.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
23-01-2006 12:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #20
 
Nie kazdy jest taki twardy i potrafi stawiac czylo kolejnym zyciowym przeciownosciom. Powiem wiecej - kazdy ma jakis kres wytrzymalosci. To, co piszesz o wsparciu jest na pewno prawdziwe i chociaz nie kazdy ma przyjaciol, to moze zasiegnac pomocy np. psychologa. Mimo to niektorym trzeba pomoc "wbrew" ich woli, bo sa przekonani, ze juz im pomoc nie mozna. Mam przez caly czas taka mysl: nie mozna obarczyc czlowieka wina za jego przypadlosci. Czy mozna kogos obwiniac o to, ze czuje sie bezsilny?
23-01-2006 12:46
Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #21
 
Nie o to przecież chodzi Smutny

Chodzi o to, że zamiast pomagać ludziom rozwiązywać ich problemy, pomaga się im umrzeć :?: :!: To jest paradoks, chociaż nie powiem, dla kogoś, kto po prostu szuka technicznie najłatwiejszego rozwiazania, to faktycznie jest najprostsze :evil: Piję do autorów pomysłu, a nie do samobócjów, bo tak to przecież trzeba nazwać.

Nie chodzi więc o o obwinianie ludzi chcących skorzystać z tje opcji, co ludzi ,którzy ją stworzyli...

Ale widzę, że niedługo już nic mnei nie zdziwi Smutny ... cywilizacja śmierci pod ładnym płaszczykiem miłosierdzia ...

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
23-01-2006 12:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Chyba nie można, ale czyż nie każdy z nas przeżywa mniejsze lub większe chwile słabości, w których czuje się bezsilny? Wydaje mi się to nawet dość naturalne. Ja te chwile słabości i bezsilności przeżywam naokrągło. Ale moc w słabości się doskonali. Bóg mnie w mojej bezsilności podtrzymuje i po jakimś czasie wychodzę z Jego pomocą na prostą. Mam wsparcie w Bogu. Jezus sam powiedział, że nosi nasze słabości i obiecał, że nie odmówi temu, który będzie Go wołał. Ale jak Bóg ma działać tam, gdzie Go nie chcą?
Zapewniam Cię, że nigdy, przenigdy nie otrzymujemy na nasze barki takiego ciężaru, którego nie bylibyśmy w stanie unieść. Mylą się Ci, którzy tak twierdzą i którzy się poddają.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
23-01-2006 13:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #23
 
Sa instytucje (w tym lekarze specjalisci), ktore pomagaja ludziom. Jest ich cale mnostwo, nie mozna powiedziec, ze nie mozna uzyskac pomocy w razie potrzeby (chociaz jakosc panstwowego leczenia w Polsce jest zenujaca) i zamiast pomocy proponuje sie smierc. Sprawa jest troche niesmaczna, ale znalezli sie w Zurychu ludzie, ktory odpowiedzieli na zapotrzebowanie... rynku. Sa ludzie, ktorzy chca zaplacic, znalezi sie ludzie, ktorzy te pieniadze przyjma. Nie powchalam tego, ale widze pewne male plusy - tak jak pisalem wczesniej - jezeli ktos chce rozstac sie z zyciem, zrobi to; te instytucje pozwola mu na to w troszke lepszym stylu...
23-01-2006 13:18
Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #24
 
Offca napisał(a):Sama nie raz byłam bliska depresji z powodów poważnych problemów w domu, ale miałam wsparcie w przyjaciołach, którzy mnie po prostu nie olali, tylko byli ze mną kiedy ich potrzebowałam. Dzięki nim nie popełniłam żadnego głupstwa.
(...)A bywają dużo większe górki i ludzie potrafią je znieść z powodzeniem.
To jesteś szczęśliwa. Mnie akurat koncertowo olali wszyscy ci, któzy zwali się "przyjaciółmi", gdy miałem b. poważne problemy. Z "dołka" wyszedłem sam jeden, nikt i nic mi nie pomogło. Od tamtej pory pluję na tak zwanych "przyjaciół". I nigdy nie byłem bardziej szczęśliwy...
Ale to tak nawiasem mówiąc...

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
25-01-2006 11:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
Darth, to, że zostawili Cię na lodzie, to znaczy, że nie byli Twoimi przyjaciółmi nigdy. Przyjaciela poznaje się właśnie w biedzie, a nie wtedy, kiedy wszystko gra. Przyjaciół, żeby ich przyjaciółmi nazwać, trzeba mieć wpierw wypróbowanych w każdej sytuacji. Pochopnie nigdy nikogo moim przyjacielem nie nazywam. Uważam, że na miano przyjaciela trzeba sobie zasłużyć.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
25-01-2006 18:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #26
 
Offca napisał(a):Darth, to, że zostawili Cię na lodzie, to znaczy, że nie byli Twoimi przyjaciółmi nigdy. Przyjaciela poznaje się właśnie w biedzie, a nie wtedy, kiedy wszystko gra. Przyjaciół, żeby ich przyjaciółmi nazwać, trzeba mieć wpierw wypróbowanych w każdej sytuacji. Pochopnie nigdy nikogo moim przyjacielem nie nazywam. Uważam, że na miano przyjaciela trzeba sobie zasłużyć.
W takim razie przyjaciół nie miałem i nie mam. C'est la vie Uśmiech

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
26-01-2006 07:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #27
 
Ale mimo to trzeba wierzyćżę keidyśsiętakowych znajdzie Uśmiech

Ja w każdym razie byłam klka lat temu ( dokładnie 4 ) w identycznej sytuaji, kiedy nagle okazało się, że jestem sama Smutny , ale w końcu znalazłam przyjaciół prawdziwych, już sprawdzonych mam Uśmiech

Nie wolo się poddawać nie wszyscy ludzie są pokręceni i krzywdzą Duży uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
26-01-2006 11:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #28
 
Życzę więc Ci Darth, abyś kiedyś ich znalazł. Przynajmniej jednego. Bo lepiej mieć jednego, wypróbowanego, niż tuzin, a g...nych Oczko Kto ma przyjaciela, ten ma skarb.

Dzięki takim ludziom, naprawdę chce się znowu żyć, kiedy przychodzi kryzys...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
26-01-2006 14:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #29
 
Annnika napisał(a):Nie wolo się poddawać nie wszyscy ludzie są pokręceni i krzywdzą Duży uśmiech
Ale bardzo dobrze jest sobie takie coś założyć. O ile bezpieczniej.

[ Dodano: Pią 27 Sty, 2006 13:36 ]
Offca napisał(a):Życzę więc Ci Darth, abyś kiedyś ich znalazł. Przynajmniej jednego. Bo lepiej mieć jednego, wypróbowanego, niż tuzin, a g...nych Oczko Kto ma przyjaciela, ten ma skarb.

Dzięki takim ludziom, naprawdę chce się znowu żyć, kiedy przychodzi kryzys...
W sumie to żona jest takim moim przyjacielem. Innych mi nie trzeba.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
27-01-2006 14:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
czy to temat o przyjaźni????

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
28-01-2006 00:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów