Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O religii, wierzeniach, księżach, mnichach, kościele, itp.
Autor Wiadomość
Hallo Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 70
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #1
O religii, wierzeniach, księżach, mnichach, kościele, itp.
O duchownych
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
- "Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!"
- "Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską."
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
- "Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!"
- "Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska."
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
- "Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!"
- "Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska."
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
- "Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność..."
- "Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!"

Kocham Ci? ?ycie!!!
11-09-2004 12:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Ksiądz odprawia drogę krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce:
- Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową!
Ksiądz szepce do kościelnego:
- Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie!
Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego:
- Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę!
11-09-2004 13:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Hallo Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 70
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #3
mnich
Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece.
- Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie?
- Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli.
- No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało?
- Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś...
- Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazl go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze...
- Mistrzu co się stało?!?
- W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"... :wink:

Kocham Ci? ?ycie!!!
11-09-2004 18:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #4
o religii, wierzeniach, księżach, kościele, itp.
Pewien bogaty człowiek umiera. W bramie nieba wita go św. Piotr i zaprasza niedbałym gestem do środka. Kiedy wszedł do środka zobaczył długi ciemny korytarz a na je go końcu małe pomieszczenia z malutkimi oknami. Człowiek zdziwiony pyta św. Piotra:
- Co to ma być? To jest niebo tak upragnione przez wszystkich ludzi?
- Tak to jest niebo.
Człowiek zerka przez malutkie okienko na dół i widzi bawiących się ludzi uśmiechniętych, zadowolonych i pyta:
- A tam na dole to co jest?
- To jest piekło.
- Jeżeli tak to ja wolę iść do piekła!
- Słuchaj człowieku stamtąd już nie ma powrotu.
- Nie szkodzi wolę iść tam.
Święty Piotr odprowadził go do bramy i pyta:
- Na pewno tego chcesz?
-Tak, nie marudź!
- A więc idź.
Człowiek zszedł do bramy piekieł. Tam wita go Lucyfer z szerokim uśmiechem i wręcza mu widły i mówi krótko:
- Piec nr. 77!
- Jak to? przecież widziałem z góry ludzi bawiących się i radosnych a ty mi tu widły dajesz?
- Aaa. To był nasz dział reklamy!

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
17-09-2004 13:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
(K)atolik próbuje wytłumaczyć (A)teiscie co to jest cud:
K - nooo na przykład jak jakiś człowiek spadnie z 50 m wieży i nic mu się nie stanie.
A - nooo... to jest przypadek.
K - ok a jak on wyjdzie na ta wieżę skoczy i dalej nic się nie stanie?
A - mmmm... to jest szczęście.
K - o rany a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic??!
A - przyzwyczajenie.
21-09-2004 22:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
Auta kierowane przez księdza i rabina zderzyły się czołowo. Wydawało się, że nikt nie przeżył kraksy. Jednak gdy opadł pył, z jednego auta wysiadł rabin lekko potłuczony, a z drugiego ksiądz z kilkoma siniakami. Popatrzyli na siebie, na samochody i nie bardzo chciało im się wierzyć.
- To niemożliwe, że żyjemy! - powiedział rabin.
- No właśnie, to musi być znak od Pana - odrzekł ksiądz.
- Tak, to znak, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Koniec waśni między religiami!
- Napijmy się, żeby to uczcić! - powiedział rabin, wyciągając piersiówkę. Ksiądz wziął butelkę, pociągnął kilka łyków i oddał rabinowi. Ten zakręcił piersiówkę i schował.
- A ty?! - zapytał zaskoczony ksiądz.
- A ja poczekam aż przyjedzie policja.

[ Dodano: Nie 26 Wrz 2004 22:50 ]
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden mówi:
- Patrz, jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato...!


Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 500 dolarów.
- To strasznie dużo - dziwi sie zbulwersowany turysta.
- Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził!
- Nie dziwię się, przy takich cenach!


Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta:
- Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie?
- Co ksiądz mówi?
- Kto mi mąkę kradnie?
- Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista.
- Co ty opowiadasz!
- Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy.
Zamienili się miejscami.
- A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek.
- Rzeczywiście, tu nic nie słychać.


Siedzą dwie zakonnice pod rozgwieżdżonym niebem. Spoglądają na gwiazdy i jedna mówi:
- Widzisz Zofio, one świecą i my świecą.
>>śfiecimy Offieczko, śfiecimy powinno być!!<<

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
26-09-2004 22:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Bolas Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
Moze juz byly na tym forum te kawały

Dlaczego Mojżesz Przeprowadził Żydów przez Morze Czerwone?
-Bo sie wstydził iść z nimi przez miasto

Jezus wchodzi do wieczernika patrzy a na stole Wino datowane XXX w. p.Ch. ( :wink: ). Chlebek normalnie gorący z Najlepszej piekarni w Jerozolimie. Podchodzi do Św. Piotra
-Skąd wy wzieliście na to kase?
-Judasz coś sprzedał

Kiedy? w ko?cu umr?
i gdy zamkn? moja trumn?
chce by? tam gdzie wszyscy ?wieci
tylko niech z?y wi?zami mnie nie skr?ci
28-09-2004 17:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Do bram nieba puka nowa duszyczka.
Święty Piotr pyta:
- Co dobrego uczyniłaś na Ziemi?
- Raz dałam 10 zł nieszczęśliwej kobiecie, a kiedy indziej 5 zł głodnemu dziecku.
Oj coś nie za wiele dobrego uczyniła ta duszyczka, myśli sobie św. Piotr, po czym pyta się Archanioła:
- I cóż my z nią zrobimy?
- Oddajmy jej te 15 zł i niech idzie do diabła!

[ Dodano: Sro Wrz 29, 2004 9:58 am ]
Chłpak odchodzi już od konfesjonału, po zrobieniu kilku kroków uświadamia sobie, że nie dostał pokuty. Wraca więc do księdza mówiąc:
- Ojcze nie zadałeś mi pokuty!
- Synu, co będę Cię dręczył... wystarczy, że się żenisz!

*************************************************************

Jaki jest największy żydowski dylemat?
- Darmowa wieprzowina.

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
29-09-2004 08:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #9
Codex Iuris Canonici
jak sie ciesze, ze moj kolega nie ma mocy prawodawczej... mysle ze przyznacie mi racje, jak zobaczycie jakie modyfikacje koleś wprowadził odnosnie postu eucharystycznego (mam nadzieje, ze wszyscy wiedza co to takiego i kiedy obowiazuje i ile czasu Oczko )
otóz gosć na tescie zaliczeniowym z prawa kanonicznego na pytanie ile trwa post eucharystyczny napisał ze 40 dni....
w czasie egzaminu odpowiedzial na to pytanie, ze godzine... po przyjęciu komunii...
aż strach się bać, ze taki może niestety uzyskać misje kanoniczna i uczyć dizeci... (a egzamin jak nie trudno sie jest domyslić, oczywiście oblał Oczko )

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
25-01-2005 00:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ks. Arkadiusz Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 147
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #10
Ogłoszenia parafialne
1. Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności.

2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku.

3. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, księża czekamją w zakrystii w czwartki wieczorem.

4. Ksiądz Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego.

5. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej Mszy Świętej. Chór odśpiewał hymn "klaskajmy wszyscy w dłonie".

6. Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie - brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy.

7. Z tablicy ogłoszeń: "Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty".

8. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.

9. W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.

10. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Johnson zaśpiewa "Połóż mnie do łóżeczka" razem z pastorem.

11. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu.

12. W ostatnią niedzielę odbyło się poświęcenie nowych dzwonów. Najważniejsze osoby w wiosce - ksiądz i sołtys - bardzo pięknie mówili. Potem zostały one powieszone. Od tamtej pory jest we wsi o wiele przyjemniej."

[Obrazek: klip0jr.png] -a mnie ?wi?to??!!!

Pokolenie jp2
28-05-2005 15:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #11
 
ks. Arkadiusz napisał(a):7. Z tablicy ogłoszeń: "Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty".


To chyba z tablicy ogłoszeń w Trzebiechowie Duży uśmiech Wszystkich chętnych zapraszam na niedzielne msze po południu oraz na większe uroczystości Duży uśmiech Kto raz był - już nie powróci Duży uśmiech


Dopisek od Gonzo
Futrzak byla prośba o nie komentowanie postow :evil:
ale tym razem Ci popuszcze bo wiem jak to u was jest Uśmiech
bylem nie raz :roll: :wink:

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
29-05-2005 19:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #12
To jest ogłoszenie
Czytajta ludziska
http://www.per.ry.pl/fotki/oglosz/ogloszenie_paraf.jpg
30-05-2005 19:14
Odpowiedz cytując ten post
Gonzo Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,042
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #13
 
Chodzi ksiądz po kolędzie. Dzwoni do pewnego mieszkania.
- Czy to ty aniołku? - odzywa się glos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.
05-06-2005 14:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
W brzuchu ciężarnej kobiety rozmawiają bliźniaki:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść ....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No, ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma.
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później...

[ Dodano: Nie 05 Cze, 2005 15:08 ]
Niedawno usłyszałem, szkoda że nie mam skąd skopiować, bo muszę pisać z pamięci Uśmiech :

Jezus z Mojżeszem grają w golfa. Przy kolejnym dołku podchodzi do nich niepozorny staruszek i pyta się, czy może z nimi pograć, na co oczywiscie gracze przystają.
Idą do kolejnego dołka, pierwszy udeża Mojżesz: celuje, wymierza, pach... leeecii... i piłeczka wylądowała po środku jeziora. Mojżesz podchodzi, unosi do góry ręce, modli się przez chwilę, i w jeziorze powstaje sucha ścieżka aż do piłeczki. Podchodzi, przymierza i wybija piłęczkę, aby w kolejnym uderzeniu trafić prosto do dołka.
Drugi udeża Jezus: celuje, wymierza, pach... leeecii... i piłeczka wylądowała po środku jeziora. Jezus podchodzi, swobodnie idzie po tafli wody, zatrzymuje się na środku, wykonuje lekki gest, piłęczka wynurza się na powierzchnię i Jezus przymierza, uderza i piłeczka ląduje prosto w dołku.
Ostatni podchodzi staruszek, celuje, wymierza, pach... leeecii... i piłeczka wyraźnie zmierza ku środkowi jeziora. Zanim jednak uderzyła w taflę wody, wynurzyłą się ogromna ryba i połknęła piłeczkę. Po chwili nadleciał ogromny jastrząb, zanurkował, złapał rybę, uniósł ją wysoko, a gdy był idealnie nad dołkiem ryba w ostatnim tchnieniu wypuściła piłeczkę z ust i ta wylądowała prosto w dołku - jakby nie patrzeć, za pierwszym uderzeniem.
Zapadła pełna napięcia cisza, Jezus spuścił wzrok, staruszek się uśmiechnął... w końcu Mojżesz nie wytrzymał i zwrócił się do Jezusa:
- Jezus, kurde, z twoim ojcem to się nie da grać!

[ Dodano: Pon 06 Cze, 2005 11:43 ]
- Panie Boże, no jakże tak? Całe 10 przykazań?! No 5, to bym zrozumiał...
- Mojżesz, ty się nie targuj!
- Panie Boże, a gdzie jest tu napisane, że nie mogę?

[ Dodano: Pon 06 Cze, 2005 16:34 ]
Betlejem. rok 1 pne, 24 grudnia Jozef z Maryja szukaja noclegu. Wchodza do malego, dwugwiazdkowego hotelu.
Jozef:
- poprosze nocleg na dwie osoby
Recepcjonista:
- nie mamy wolnych miejsc
Jozef:
- ale moja zona jest w ciazy
Recepcjonista:
- prosze pana, to nie moja wina ze pana zona jest w ciazy
Jozef(zrezygnowany):
- moja tez nie...
05-06-2005 14:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #15
 
Antyklerykal do zony:
-ta zupa jest za slona!!
-co ja za to moge??
-Nic to wina KK!
22-06-2005 16:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów