DARTH_HELMUTH napisał(a):"HUSTLER" pewnie wiele dodał od siebie, może nawet bardzo wiele. Ale problem istnieje czy się to komus podoba czy nie.
Właśnie. Nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale by gonić go - o czujność. Mnie wcale nie satysfakcjonują relacje, że ten ksiądz to, czy tamto i został tak a tak ukarany. Mnie interesują generalne rozwiązania kwestii, bo margines zboczeń jest i będzie zawsze, bo ludzka psychika jest zawodna.
Wszelkiego rodzaju testy, sprawdzania kandydatów do seminarium są zawodne, gdyż w trakcie badania kandydat może okazać się idealny, ale za 10 czy 15 lat, coś w jego psychice może ulec zmianom pod wpływem wydarzeń życiowych.
Wiemy też, że celibat i skoszarowane życie duchownych (plebanie, mury klasztorne)są magnesem dla zboczeńców. Dają bowiem możliwość kontaktów z osobami tej samej płci, bądź kontaktów z dziećmi na katechezach i przy innych okazjach. Podonie rzecz się ma z uczelniami na wydziałach pedagogicznych i psychologicznych, gdzie jest szansa na kontakt z dziećmi i młodzieżą. Stąd te głosne przypadki pedofilii w chórze chłopięcym i profesorem psychologii.
Zamknięcie księdza na plebanii powoduje, że informacje o faktycznych nadużyciach są bardzo trudno dostępne, a równocześnie tajność życia kapłana, naraża go na niesłuszne i bardzo krzywdzące podejrzenia parafian. No bo jak ja nie potrafię wytrzymać bez seksu, to taki ksiądz to już zupełnie nie może. Pewnie coś tam z nim jest nie tak. Jak się tak tajniaczy, to pewnie coś broi. I narasta wokół plebanii plotka, pomówienie, podejrzenie - atmosfera nieufności. Dlaczego nie mają takich problemów duchowni kościołów protestanckich? Bo żyją publicznie, w rodzinach, w bloku. Mają sąsiadów, mają bliskich znajomych, utrzymują normalny kontakt ze światem. Już ta jawność ukróca fałszywe plojdry i podejrzenia.
alus napisał(a):Wśród tej "tylko jednej profesji" - wśród tej profesji przypadki zgłoszonych i ukaranych przestępstw molestowania, gwałtu, dotyczy 0,0012% ogółu kleru, artykuł "O gorszeniu maluczkich" Romana Graczyka "Gazeta Wyborcza".....nie przesadzacie w ocenach??
Jeśli w czymś przesadzamy, to w ocenach źródeł informacji. Porównujemy dwie krańcowo różne rzeczywistości: Polski i świata zachjodniego. W Polsce jest tak silna presja środowiskowa, że wiele przypadków zboczeń kapłanów jest utajnionych, zatuszowanych i praktycznie nie do wykrycia. Na zachodzie jest wręcz histeria w sprawach molestowania. Każdy, nawet tylko podejrzany przypadek, jest nagłaśniany w mediach. Dwa całkowicie różne światy i to skrajnie różne. "Gazeta" podaje statystykę polską i to na podstawie przestępstw wykrytych. Nie zapominajmy o tym, że jest to tylko czubek góry lodowej. Podziemia nie znamy i rozmiarów zboczeń wśród polskich kapłanów też nie znamy.
Co do "Faktów i mitów" - skąd te dane o żonie Urbana i całej tej otoczce wokól tej gazety? Nie bronię ich, bo nie mam powodu, ale skoro tutaj na każdym kroku podważa się źródła informacji, zamiast dyskutować o problemie, to i w tym wypadku należało podać źródło informacji. Ja też mogę powiedzieć, że Kowalski jest złodziejem, ale żeby nie odpowiadać przed sądem o pomówienie, muszę to udowodnić.