Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przedsionek kościoła jest cool, po co wchodzić dalej...
Autor Wiadomość
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #16
 
Offca napisał(a):Tym bardziej, że nikt się tam nie odzywa, nie modli, tylko patrzy co się dzieje do okoła albo gada z sąsiadem
Oj tak, ale to już jest osobny problem uczestniczenia w Eucharystii tylko ciałem, a nie ciałem i duchem...

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
14-02-2006 16:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Albo, o zgrozo, żuje gumę :shock: 8-[

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
14-02-2006 16:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
Przdsionek to jeszcze pół biedy - ja nie raz widziałem jak ludzie (głównie) młodzi (i to w sporej ilości) stoją PRZY BRAMIE prowadzącej na teren kościoła. pomijając już religijny aspekt tego - zawsze się zastanawiałem jak oni stamtąd słyszą cokolwiek...Uśmiech
Z drugiej strony - moim zdaniem - jak ma się przychodzić "do kościołą" po to aby stać gdzieś daleko poza kościołem - lepiej nie iśc w ogóle. Uczciwiej.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
16-02-2006 12:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #19
 
DARTH_HELMUTH napisał(a):Przdsionek to jeszcze pół biedy - ja nie raz widziałem jak ludzie (głównie) młodzi (i to w sporej ilości) stoją PRZY BRAMIE prowadzącej na teren kościoła. pomijając już religijny aspekt tego - zawsze się zastanawiałem jak oni stamtąd słyszą cokolwiek...
Z drugiej strony - moim zdaniem - jak ma się przychodzić "do kościołą" po to aby stać gdzieś daleko poza kościołem - lepiej nie iśc w ogóle. Uczciwiej.
imho z jednej strony masz rację, ale z drugiej, to jednak zawsze jest szansza/nadzieja, ze moze takiego/taka natchnie i jednak wejdzie do srodka...

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
16-02-2006 13:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #20
 
może... nic nie jest niemozliwe Oczko

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
16-02-2006 13:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
lub inna wersja, bardziej optymistyczna: wszystko jest możliwe.

W lecie to w sumie rozumiem, ze ktos jest na zewnątrz, szczegolnie jak proboszcz zadbal o dobre nagłośnienie, ze faktycznie słychać co się dzieje. Ale w zimie, czy wlaśnie jak nie ma naglośnienia, to jedno wielkie nieporozumienie

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
16-02-2006 13:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
msg napisał(a):imho z jednej strony masz rację, ale z drugiej, to jednak zawsze jest szansza/nadzieja, ze moze takiego/taka natchnie i jednak wejdzie do srodka...

Dla mnie to jest zwykła naiwność takie myślenie. Podobnie jak z tą kaplicą w centrum handlowym, "bo może kogoś natchnie i wejdzie..." Wejdzie i co?! Popatrzy i wyjdzie! Komuś, kto ma od lat serce zatwardziałe, jedno wejście do kościoła nie pomoże.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
16-02-2006 13:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
msg Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,107
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
Offca napisał(a):Dla mnie to jest zwykła naiwność takie myślenie. Podobnie jak z tą kaplicą w centrum handlowym, "bo może kogoś natchnie i wejdzie..." Wejdzie i co?! Popatrzy i wyjdzie! Komuś, kto ma od lat serce zatwardziałe, jedno wejście do kościoła nie pomoże.
Hmm, a ja do tego podchodze w ten sposób, że nie jest mi dane znać jakie Bóg ma plany wobec każdego z nas, ale uczy nas ufac Mu, jest bardzo cierpliwy dla każdego z nas. Faktycznie to wygląda na naiwność, ale nią nie jest, to jest po prostu ufność.

Nie ga? dopóki nie zbadasz, najpierw si? zastanów, a potem czy? wyrzuty,
Nie odpowiadaj, dopóki nie wys?uchasz, a w ?rodek s?ów nie wpadaj,
Nie wad? si? o rzecz, która ci nie jest konieczna, i nie mieszaj si? do sporu grzeszników!
Dziecko, nie bierz na siebie zbyt wielu spraw, bo je?li b?dziesz je mno?y?, nie b?dziesz bez winy.
I cho?by? p?dzi?, nie dop?dzisz, a uciekaj?c, nie umkniesz.

[Syr 11, 7-10]
16-02-2006 13:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
Cytat:Dla mnie to jest zwykła naiwność takie myślenie. Podobnie jak z tą kaplicą w centrum handlowym, "bo może kogoś natchnie i wejdzie..." Wejdzie i co?! Popatrzy i wyjdzie! Komuś, kto ma od lat serce zatwardziałe, jedno wejście do kościoła nie pomoże.
A co mu w takim razie pomoże? Uśmiech
Od czegoś trzeba w końcu zacząć i nie rozumiem, czemu nie miałoby to być wejście do kościoła.

Czemu ludzie stoją w parku przed kościołem jest dla mnie jasne. Skoro nie interesuje ich, co się tak naprawdę dzieje, to pooddychają sobie chociaż świeżym powietrzem, pogapią się na chmurki [względnie poopalają] lub pogadają ze znajomymi. Ale mimo wszystko mogą usłyszeć coś, co do nich dotrze. Jeśli ich tam nie będzie, tego akurat nie usłyszą na pewno. Więcej - rzeczywiście mogą wejść do środka, a wtedy chociażby mogą do nich powrócić jakieś wspomnienia czy najść ich całkiem nowe dla nich myśli.

Też nie lubię, jak mi jeden z drugim gada za uchem, strzela palcami czy żuje gumę. Więc siadam z przodu. W ten sposób nie tracąc poczucia przebywania we wspólnocie, skupić się mogę na tym, co się dzieje na ołtarzu, a nie wokół mnie.

Między innymi z tego też powodu cenię sobie msze w tygodniu - tam są ci, którzy wiedzą, po co przyszli. Ale mimo wszystko nie powiedziałabym nigdy nikomu, że skoro nie wie, po co idzie, to niech nie idzie.

A Duch wieje kędy chce; kto jak kto, ale Wy powinniście o tym wiedzieć Oczko


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
18-02-2006 14:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
angua napisał(a):Też nie lubię, jak mi jeden z drugim gada za uchem, strzela palcami czy żuje gumę. Więc siadam z przodu. W ten sposób nie tracąc poczucia przebywania we wspólnocie, skupić się mogę na tym, co się dzieje na ołtarzu, a nie wokół mnie.

Między innymi z tego też powodu cenię sobie msze w tygodniu - tam są ci, którzy wiedzą, po co przyszli. Ale mimo wszystko nie powiedziałabym nigdy nikomu, że skoro nie wie, po co idzie, to niech nie idzie.

kiedyś siadałam z tyłu, ale teraz podobnie jak Ty wolę jak najbliżej ołtarza, wtedy mniej rzeczy rozprasza Uśmiech nikt mi nie zasłania i myślę że lepiej mogę uczestniczyć w Eucharystii, poza tym ci z przodu aktywnie uczestniczą w Eucharystii i nie czuję sie jakoś dziwnie sama odpowiadając na wezwania czy śpiewając :wink:

a ci co stoją nie tyle w przedsionku co wogóle poza Kościołem...tak trzeba im dać szansę, bo jak napisałaś Duch wieje kędy chce i może akurat zawieje w ich stronę, choć ma rację i Darth, że uczciwiej byłoby postawić sprawę jasno: albo przychodzisz albo nie, tylko tak żal ich skreślać...

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
26-02-2006 14:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #26
 
Ja siadam sobie z tyłu, ale to z innego powodu, po prostu źle się czuję bliżej, to coś tam pochodnego klaustrofobii czy czegoś tam Oczko Mniejsza o to.

Siedząc sobie prawie samotnie mogę spokojnie skupić się na samej Eucharystii, coś cudownego Uśmiech . W tym kościele wejscie jest nieco z boku, więc "przedsionkowcy" są daleko ode mnie Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
26-02-2006 15:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Upiorzyca Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 71
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
Przedsionek raczej nie stanowi problemu w moim kościele: mamy kotarę, grubą i czarną, więc jak ktoś stanie w przedsionku to nie widzi, co się dzieje. Czasem tylko sporadyczne przypadki przeczekiwania pod drzwiami się zdarzają.
Natomiast inaczej przedstawia się sprawa z bocznymi drzwiami. Mój kościół nie jest budowany na planie krzyża, wygląda raczej jak ‘’stodoła z przybudówką’’ (określenie kolegi). W tejże przybudówce jest boczna nawa, z obrazem Maryi i konfesjonałem. Jest malutki przedsionek i drzwi na zewnątrz - przydatne podczas wielkich uroczystości. Między tą nawą a przedsionkiem wisi również kotara. No i tam się chowa kwiat naszej młodzieży. Raczej ani porządne, ani miłe, ani eleganckie to nie jest, ale cóż...Pozostaje nadzieja, że się zmienią...Albo, że latem ksiądz zarządzi zdjęcie kotar Oczko

Szukam, Szukania mi trzeba,
Domu z gitar? i piórem.
A góry nade mn? jak niebo,
A niebo nade mn? - jak góry.
10-03-2006 03:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nietykalny Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 39
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
Moim zdaniem ludzie dziela sie na tych co wiedza po co sie chodzi do kosciola (Eucharystia, ale napewno nie w przedsionku kosciola Duży uśmiechD) i na tych co nie wiedza, powoduje to ze ci drudzy dziwnie sie zachowuja, reaguja itp.
10-03-2006 11:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gacek Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Aug 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
a ja jestem lektorem więc chcąc nie chcąc jestem bardzo blisko Język
niektórzy chodzą tylko z tego powodu bo muszą (z obowiązku), tudzież aby odklepać i zrobić swoje. nie liczy się to jak przeżywałem, ale obecnośc... a tak mi się przypomniało: najzagorzalsi chrześcijanie stoją pod chórem...
22-08-2006 09:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
Nasze miejsce jest w Kościele. Blisko Boga, który przychodzi. Podczas Mszy jest zawiązywana także więź, komunia z drugim człowiekiem. Trzeba wejśc w ta przestrzeń. Zachęcam także do przeczytania artykułu o świętowaniu Niedzieli
22-08-2006 11:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów