Nasze czasy charakteryzuje nie wychowywanie dzieci lecz pielęgnowanie pociech. Niestety, dzieci wychowuje się dla ludzi a nie dla siebie. Jak dobrze wychowamy dla ludzi, to będą i dla nas.
Gdy patrzę na rodziców i szkołę z perspektywy lat - to tak sobie myślę, że największą krzywdę jaką wyrządzono dzieciom, to ich upodmiotowienie. Naruszono w ten sposób odwieczną hierarchię wartości ustanowioną przez Boga. Zauważcie, że trzy pierwsze przykazania odnoszą się do czci należnej Bogu - naszemu Ojcu, a zaraz pierwsze przed wszystkimi innymi - odnoszące się do miłości bliźniego, jest przykazanie: czcij ojca swego i matkę swoją. Już sam Bóg wskazuje, kogo pierwszego mamy szanować wśród bliźnich. Bóg zapewnia rodzicom pełnię praw, są w Jego prawie PODMIOTEM, a nie obiektem działań. Czcij - co to oznacza? Znoś kwiatki na dzień matki? Małpuj ojca matkę? Nie. Cześć oddawana rodzicom polega na tym samym co cześć dla Boga: POSŁUSZEŃSTWO, SZACUNEK, PIERWSZE MIEJSCE WŚRÓD LUDZI.
Jak można uzmysłowić dziecku posłuszeństwo, szacunek i swój autorytet w momencie, kiedy dziecko ma PRAWA wykraczające poza władzę rodziców? To jest coś sztucznego, coś nienaturalnego, wprowadzonego z zewnątrz.
Stara rzymska zasada mówi: im więcej praw, tym więcej odpowiedzialności. Jak może iść odpowiedzialność za prawem dziecka? Ono ma TYLKO prawo, a odpowiedzialność spada na rodziców. Już w tym miejscu wypacza się w dziecku prawidłowa hierarchia wartości. Poznaje niewłaściwe dla siebie miejsce w rodzinie. Jest kimś, komu się należy, kto ma prawo brać, nie dając nic w zamian, bo za jego prawem nie stoi żadna odpowiedzialność, żadne zobowiązanie.
Podobne wywrócenie hierarchii nastąpiło w szkole. Nauczyciel, to pierwsza osoba po ojcu i matce. Tymczasem upodmiotowiono ucznia.
W mądrościach Syracha czytamy:
Cytat:30
1 Kto miłuje swego syna, często używa na niego rózgi,
aby na końcu mógł się nim cieszyć.
2 Kto wychowuje swego syna, będzie miał z niego pociechę
i dumny będzie z niego między znajomymi.
3 Kto kształci swego syna, budzi zazdrość u wroga,
a wobec przyjaciół będzie nim się cieszył.
4 Skończył życie jego ojciec, ale jakby nie umarł,
gdyż podobnego sobie zostawił.
5 W czasie życia swego widział go i doznał radości,
a i przy śmierci swej nie został zasmucony.
6 Przeciwnikom zostawił mściciela,
a przyjaciołom tego, który im okaże wdzięczność.
7 Rozpieszcza syna swego ten, kto opatruje każdą jego ranę
i komu na każdy jego głos wzruszają się wnętrzności.
8 Koń nieujeżdżony jest narowisty,
a syn zostawiony samemu sobie staje się zuchwały.
9 Pieść dziecko, a wprawi cię w osłupienie,
baw się nim, a sprawi ci smutek.
10 Nie śmiej się razem z nim, abyś nie został wraz z nim zasmucony
i abyś na koniec nie zgrzytał zębami.
11 W młodości nie dawaj mu zbytniej swobody1,
12 okładaj razami boki jego, gdy jest jeszcze młody,
aby, gdy zmężnieje, nie odmówił ci posłuchu.
13 Wychowuj syna swego i używaj do pracy,
abyś nie został zaskoczony jego bezczelnością.
Następny kwiatek na tym polu:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,12351,wid,81...caid=11196