Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pobłogosławione siksy
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #1
Pobłogosławione siksy
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/...69167.html

Szczęśc Boże
19-02-2006 23:29
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Patologia, nic więcej powiedzieć się nie da. Stwierdzam u nich nieumiejętność używania własnego mózgu. Cóż, zdarzają się i tacy :krzywy:
A Ty co semper? Wysokie Obcasy czytasz??? Z feministkami sympatyzujesz, czy po prostu lubisz kobiece pisemka? Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-02-2006 23:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #3
 
Czytam to co mnie interesuje.

Tę patologię można by znacznie ograniczyć gdyby te gówniary wiedziały więcej o antykoncepcji

A tak mają "coś swojego" i jest git. Gtrzezzyły to grzeszyły ale uniknęły grzech onrzydliwego używania złej antykoncepcji.

Swoją drogą nieładnie o bachorach i ich matkach mówić patologia.
19-02-2006 23:54
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
semper_malus napisał(a):Swoją drogą nieładnie o bachorach i ich matkach mówić patologia.

A jak? Pogłaskać po główce??? Co robili ich rodzice, że dopuścili do tego, żeby 15-letnie DZIECKO się puszczało?! Nie jest to normalne, zatem jest patologią. Ktoś zawinił. Nie sądze, żeby wina leżała po stronie tego dziecka (dziecka, które ma już dziecko!). W dużej mierze winni są temu rodzice, że nie wykazali zainteresowania pociechą.


semper_malus napisał(a):Gtrzezzyły to grzeszyły ale uniknęły grzech onrzydliwego używania złej antykoncepcji.
Żałosne jest Twoje ironizowanie.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-02-2006 00:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
Niestety ten problem jest i powinno sie o nim mówić. Dzieci maja dzieci. W artykule była mowa o tych matkach, które mają jakieś oparcie ze strony rodziców. Ale co z tymi, ktre same mają naście lat i są z dzieckiem same. Rodzice się odwrócili, chłopak poszedł gdzieś w świat... o przykre, ale zdarza się, że nastolatka w ciąży jest zmuszana przez rodzine do usunięcia, albo jest wyrzucana z domu, czy wyklęta przez rodziców.

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
20-02-2006 01:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #6
 
Offca napisał(a):Żałosne jest Twoje ironizowanie.

Żałosne to jest twoje nastawienie.
20-02-2006 01:21
Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #7
 
Offca napisał(a):Patologia, nic więcej powiedzieć się nie da. Cóż, zdarzają się i tacy :krzywy:

Offco, jeszcze 60 lat temu kobiety w wieku 16 lat wychodziły za mąż i rodziły dzieci i było to normalne zjawisko. Kró Władysław Jagiełło ożenił się z Jadwigą córką Ludwika Węgirskiego, gdy ona miała 12 lat. To żadna patologia. Organizm kobiety w wieku 16-25 lat jest najlepiej przygotowany do rodzenia dzieci. Patologią jest, gdy kobieta rodzi pierwsze dzieco po 30 roku życia, bo wtedy jej organizm zamyka się na funkcje rozrodcze i zaczyna się powolny proces przekwitania. Proces ten rozpoczyna się znacznie później, gdy kobieta urodzi chociaż 1 dziecko w przedziale wiekowym 18-25 lat.

To jest trochę tak jak z człowiekiem, który normalnie chodzi, biega i nagle choroba zatrzyma go w łóżku na kilka miesięcy. Pojawia się tzw. atrofia mięśni. Człowiek po zakończeniu leczenia musi zacząć uczyć się chodzić. Organizm ludzki ma to do siebie, że jak jakieś jego części nie są wykorzystywane, to zanikają. Tak samo dzieje się ze zdolnością organizmu do rodzenia. A potem kliniki, najlepsi ginekolodzy, bo nie mogę zajść w ciążę. Bo wcześniej nie było czasu na dzieci, bo ważniejsze były studia, potem praca, gdzie trzeba się wykazać, żeby się utrzymać w niej itp. itd. Potem przy siwych włosach pani magister chce tańczyć.

Przy okazji chciałam powiedzieć, że w naszym regionie jest najwyższy odsetek bezrobotnych z wyższym wykształceniem, bo aż 40% magistrów pozostaje bez pracy.
Czyż nie jest lepsze, gdy dziewczyna urodzi dziecko wtedy, kiedy jej organizm jest najlepiej przygotowany do porodu? To zdopinguje ją do podjęcia pracy i być moż znajdzie ją łatwiej bez wykształcenia, bo do mycia kibli wielu chętnych nie ma. Gdy będzie miała 25 lat, jej dziecko będzie już w szkole, a ona zdąży zrobić maturę i rozpocząć zaocznie studia. I ułoży sobie lepiej życie jak wy porządne.
Cytat:Stwierdzam u nich nieumiejętność używania własnego mózgu.
Kim Ty jesteś offco, że stwierdzasz i zatwierdzasz? Od kiedy, to się mózgiem dzieci robi? :mrgreen: Czy dziewczyna, która rodzi, mimo, że zna konsekwencje w postaci "opinii publicznej" jest godna potępienia? Oczywiście te, które wpadły, wyjechały na wycieczkę do Rosji i wróciły jako "czyste dziewice", są godne chwały i uwielbienia, zwłaszcza jak potem wychodzą za mąż i deklarują, że stosują NPR, no bo przecież panną byłam, dziecko miałam, ale prezerwatywa nigdy! Przecież to grzech. :diabelek:

Cytat:A Ty co semper? Wysokie Obcasy czytasz??? Z feministkami sympatyzujesz, czy po prostu lubisz kobiece pisemka? Oczko
Uuuu, Semperku, na co Ty sobie pozwalasz, bez pozwolenia Offcy? A była na tych "Wysokich Obcasach" chociaż pieczęć Imprimatur? Jak mogłeś!!! [-X Pamiętaj, tylko o chłopczykach i żeby mi było to ostatni raz!
[Obrazek: shoe_in_glass_background_text.gif]

Cytat:A jak? Pogłaskać po główce??? Co robili ich rodzice, że dopuścili do tego, żeby 15-letnie DZIECKO się puszczało?! Nie jest to normalne, zatem jest patologią. Ktoś zawinił. Nie sądze, żeby wina leżała po stronie tego dziecka (dziecka, które ma już dziecko!). W dużej mierze winni są temu rodzice, że nie wykazali zainteresowania pociechą.
Jak będziesz miała swoje dzieci, to wtedy oceniaj innych rodziców. Na razie nie urodziłaś i nie wychowałaś żadnego dziecka, jakie więc masz prawo oceniać i potępiać innych?

http://www.forumchrzescijanskie.org
20-02-2006 02:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #8
 
ZosiaII napisał(a):Uuuu, Semperku, na co Ty sobie pozwalasz, bez pozwolenia Offcy? A była na tych "Wysokich Obcasach" chociaż pieczęć Imprimatur? Jak mogłeś!!!

Smutny przepraszam , faktycznie, no dyjabeł mnie podkusił. Ale to ,że nie było imprimatur to faktycznie nie mam usprawiedliwienia.
20-02-2006 02:21
Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #9
 
A widzisz, trzeba czytać, to co biskupi napisali, tak ja, to byś nie był obstukany.
A biskup smoleński Adam Naruszewicz, senator i historyk też napisał coś o nastolatkach, oczywiście jemu współczenych, tzn. osiemnastowiecznych, bo był i tworzył w leciech

[ Dodano: Pon 20 Lut, 2006 02:27 ]
bo był żył i tworzył w leciech 1733 - 1796. Otóż w swoim poemacie "Słowik" napisał m. in.

[center]Niechaj się o prawiczkach nikt teraz nie pyta,
Za króla niegdyś były Ziemowita.
Dziś zaledwie dwanaście której lat przeminie,
Możesz być pewien o każdej dziewczynie,
Że tysiąc jak pacierz fortelów wytrzepie,
Któremi zawrzeć można wszystkim ślepie
Tym Arguzom stookim, co z tyłu, z przodu i z poboczy,
Na ich wianeczek rozdzierają oczy.

Aby go dostrzec do ślubnej łożnicy,
Aż do najmniejszej one wiedzą tajemnicy
Jak słówki jedwabnymi, jak wdzięcznym spojrzeniem,
Jak pochlebnym uśmiechem, cukrowym westchnieniem,
Zwabić do siebie dziarskiego mołojca,
Kiedy śpi matka, albo nie masz ojca.
[/center]

Dla wyjaśnienia - Arguzy stookie, to metafora plotkarek, zaczerpnięta z mitologii, bezustannie wypatrujących i podpatrujących młodych: kto z kim i gdzie.

http://www.forumchrzescijanskie.org
20-02-2006 03:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
Zosiu a dlaczego w takim razie prawo cywilne oraz kościele zabrania wstępowania w związki małżeńskie poniżej określonego wieku i bynajmniej nie jest to lat 15.....

Porównywanie królowej Jadwigi i króla Władysława do naszej epoki i jest całkowita pomyłką. Jak chcesz porównywać tamte relacje społeczne do naszych całkowicie innych. Jeśli to już zrobiłaś proszę o kontekst kulturowy porównawczy tego co było teraz a co było kiedyś /XIV wiek/! Interesuje mnie na czym oparłaś swoją tezę - przełanki historyczne, społeczne.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
20-02-2006 09:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #11
 
Widzisz Gregoriano, dojrzałość płciowa (zdolność do rozrodu) nie idzie w tej chwili w parze z dojrzałością psychiczną kobiety - dawniej było inaczej. Z tego powodu właśnie nasze ustawodawstwo ustala wiek dojrzałości do małżeństwa dla kobiety 18 lat, a dla mężczyzny 21 lat (nie wiem czy ostatnio nie przesunięto tej granicy do 18 lat). Wcześniejsze zawarcie związku małżeńskiego jest jednak możliwe na podstawie wyroku sądowego, zwłaszcza w przypadku, gdy w grę wchodzi ciąża "przedmałżeńska".
Dlaczego powołałam się na kontekst historyczny? Otóż zmiany w psychice młodzieży w ogóle, nie tylko kobiety, zaczęły dopiero wyraźnie się zaznaczać mniej więcej w latach 50-tych XX wieku. Skąd się to wzięło? POSTĘP TECHNICZNY Gregoriano, najogólniej mówiąc. Także duży wpływ ma zmiana obyczajowości wywołana większą ilością czasu wolnego. Postęp techniczny ruguje człowieka z ciężkiej pracy fizycznej, 60 lat pokoju na polskiej ziemi i w ogóle w Europie dodatkowo stwarza "ocieplenie" warunków dojrzewania (przez dojrzewanie rozumiem odpowiedzialność, zdolność do pracy i samodzielnego utrzymania się). Coraz mniej rąk do pracy potrzebuje nie tylko przemysł, ale i biura z uwagi na komputeryzację. W związku z tym skraca się okres zatrudnienia, a ludzi przybywa. Takim pomysłem na "zagospodarowanie" młodzieży, aby nie tworzyła dodatkowej armii bezrobotnych jest umasowienie studiów różnego rodzaju i na różnych kierunkach. Oczywiście jest to bardzo kiepski pomysł, jeśli nie ma perspektyw na ożywienie rynku pracy w perspektywie 3-5 lat. W takich warunkach studia stają się przechowalnią młodzieży za nasze podatki, bo w Polsce studia są bezpłatne. Jest to bomba społeczna z opóźnionym zapłonem. Pomijam już tutaj rynek pracy, bo to nie jest temat ekonomiczny, ale zatrzymam się na wątku psychologicznym. Otóż powoduje to wydłużenie okresu niesamodzielności młodego człowieka, okresu dzieciństwa, nieodpowiedzialności. Brak pracy po uzyskaniu dyplomu jeszcze bardziej wydłuża perspektywę zawarcia związku małżeńskiego, gdyż nikt zdrowo myślący, bez zapewnia swojej rodzinie środków na utrzymanie, nie porwie się na małżeństwo. A tu krew nie woda. Cudzołożyć grzech, małżeństwo bez szans na samodzielne utrzymanie się nowej rodziny. Czymże więc różni się dziewczyna z dzieckiem na utrzymaniu rodziców, od regularnego małżeństwa 25-latków z dziećmi na utrzymaniu rodziców? Większymi nakładami rodziców w tym drugim przypadku, bo muszą utrzymać 3 osoby, a nie dwie i jeszcze łożyć na studia swoich dzieci.
Proszę mnie dobrze zrozumieć, nie pochwalam łajdactwa dziewcząt w wieku kilkunastu lat - sporadycznie, ale takie przypadki mają miejsce. Tylko, że te cwaniary, które nastawiają się na seks w tym wieku, stosują antykoncepcję farmakologiczną lub mechaniczną i to nie one są ofiarami z dzieckiem. W większości nastolatka, która jest w ciąży, jest ofiarą braku uświadomienia seksualności swojego ciała i świadomości konsekwencji rozpoczęcia współżycia seksualnego. Pokutuje bowiem u nas w szkolnictwie stara praktyka nieuświadamiania młodzieży. Jest przedmiot - przystosowanie do życia w rodzinie, ale dobrowolny. Moje dzieci miały takie lekcje obowiązkowo i ja nie miałam tego typu problemów.

[ Dodano: Pon 20 Lut, 2006 09:37 ]
I jeszcze jedna, bardzo istotna uwaga. To nie kobieta ma zapewnić utrzymanie rodzinie i to nie ona MUSI KOŃCZYĆ SZKOŁY, aby rodzić dzieci i prowadzić dom.

[ Dodano: Pon 20 Lut, 2006 12:36 ]
I jeszcze jedno. Otóż zapoczątkowany w połowie poprzedniego stulecia proces rozwierania się nożyc czasowych między dojrzałością płciową a dojrzałością psychiczną postępuje w coraz bardziej zastraszającym tempie. Jeśli nie nastąpią odpowiednie przemiany ekonomiczne, nie nastąpią generalne porządki z odpłatnością za studia wyższe, to całą Poskę zaleje potworny niż demograficzny. Po prostu dłużej to trwać nie może, bo w kraju zostaną tylko emeryci, młodzi wyjadą na Zachód i wtedy już nie będzie ważne, czy godłem Polski jest orzeł w koronie, czy bez. Smutny Własmnoręcznie się zniszczymy. Nasz naród przestanie istnieć.

http://www.forumchrzescijanskie.org
20-02-2006 10:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
ZosiaII napisał(a):Offco, jeszcze 60 lat temu kobiety w wieku 16 lat wychodziły za mąż i rodziły dzieci i było to normalne zjawisko. Kró Władysław Jagiełło ożenił się z Jadwigą córką Ludwika Węgirskiego, gdy ona miała 12 lat. To żadna patologia. Organizm kobiety w wieku 16-25 lat jest najlepiej przygotowany do rodzenia dzieci. Patologią jest, gdy kobieta rodzi pierwsze dzieco po 30 roku życia, bo wtedy jej organizm zamyka się na funkcje rozrodcze i zaczyna się powolny proces przekwitania. Proces ten rozpoczyna się znacznie później, gdy kobieta urodzi chociaż 1 dziecko w przedziale wiekowym 18-25 lat.

Dobrze Zosiu, ja doskonale rozumiem te kwestie, ale po pierwsze, średniowieczne obyczaje dawno minęły i jak zapewne wiesz, nawet dzisiejsi monarchowie w ten sposób nie postępują Uśmiech
Co z tego, że organizm kobiety jest najlepiej przystosownay do rodzenia dzieci w wieku 16-25 lat. Organizm kobiety jest do tego przystosowany wraz z pojawieniem się pierwszej miesiaczki, a więc równie dobrze urodzić dziecko może 11 letnia dziewczynka. Tylko teoretyzować sobie możemy - prawa natury, prawa organizmu, zegary biologiczne i inne takie. Ale podstawowym zadaniem TEJ właśnie dziewczyny ( wbrew pozorom cały czas dziecka!), bo jeśli dobrze znasz psychologię rozwojową, zrozumiesz dlaczego nie14-letniego ojca Oczko , jest zapewnienie swojemu potomkowi jak najlepszych warunków do rozwoju. A co może zapewnić 14 letni dzieciak?! Nawet się swoim potomkiem nie zajmie bo musi do szkoły chodzić! A babcia? Dziecko potrzebuje matki, a nie babci, zwłaszcza w pierwszych paru miesiącach po urodzeniu! I tego nikt nie podważy, bo każdy lekarz, psycholog, socjolog, biolog Ci to powie. Bez tatusia dzieciak też się wychowywać nie powinien, bo po prostu z przyczyn NATURALNYCH potrzebuje obojga rodziców: ojca i matki. Kiedyś było inaczej. 12-letnia królewna nic nie musiała robić. Siedziała na tronie i zbijała bąki. Nawet jak urodziła dziecko miała czas by je niańczyć sama, ale w tamtych czasach dziećmi królewskimi zajmowały sie głównie służące. Okropny zwyczaj.
Więc nie broń tych smarkul, bo nie masz racji. Poczytaj sobie statystyki ile dzieci co roku ludzie znajdują po śmietnikach, rowach, lasach. Bo się młodym matkom wychowywać nie chciało. To jest patologia. Rodzenie po 30-tce w dużej mierze też!


ZosiaII napisał(a):Kim Ty jesteś offco, że stwierdzasz i zatwierdzasz? Od kiedy, to się mózgiem dzieci robi?
A właśnie, że się robi Zosiu. To nie penis czy jajnik jest odpowiedzialny za popęd, pożądanie czy pobudzenie seksualne, tylko mózg tym steruje i wszystkimi procesami zachodzącymi w trakcie :krzywy:


ZosiaII napisał(a):Czyż nie jest lepsze, gdy dziewczyna urodzi dziecko wtedy, kiedy jej organizm jest najlepiej przygotowany do porodu?
Oczywiście bez ślubu, bez męża, bez pracy, bez mieszkania, bez możliwości utrzymania dzieciaka. Brawo, brawo Zosieńko! Szczęśliwy Coraz bardziej przechodzisz samą siebie :mrgreen:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-02-2006 16:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #13
 
ZosiaII napisał(a):Proszę mnie dobrze zrozumieć, nie pochwalam łajdactwa dziewcząt w wieku kilkunastu lat - sporadycznie, ale takie przypadki mają miejsce. Tylko, że te cwaniary, które nastawiają się na seks w tym wieku, stosują antykoncepcję farmakologiczną lub mechaniczną i to nie one są ofiarami z dzieckiem. W większości nastolatka, która jest w ciąży, jest ofiarą braku uświadomienia seksualności swojego ciała i świadomości konsekwencji rozpoczęcia współżycia seksualnego. Pokutuje bowiem u nas w szkolnictwie stara praktyka nieuświadamiania młodzieży. Jest przedmiot - przystosowanie do życia w rodzinie, ale dobrowolny. Moje dzieci miały takie lekcje obowiązkowo i ja nie miałam tego typu problemów.


To jest twoja propozycja rozwiązania tego problemu.... Uświadomienie tylko najpierw powiedź mi do czego? Tylko mgliście wspominasz o edukacji seksualnej tylko nie wiem jakiej.

Czy nastolatki mające dzieci to rzeczywistość narmalna czy nie raczej się nie odnosisz choć nasze prawo w tym zakresie jest jednoznaczne. Przed 18. rokiem życia to sytuacje wyjątkowe nie normalne.

Porównanie do czasów śreniowiecza uważam za nie trafione, bo jakoś nie pokazałaś przekonywujących dowodów odnośnie swojej tezy.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
20-02-2006 18:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
Gregoriano, a myślałam, że przynajmniej Ty przeczytasz moje posty, po zadaniu przez siebie pytania. Przecież ja na to wszystko dałam aż nadto wyczerpującą odpowiedź, ja nie wiem, gdzie wy macie oczy?
Pół strony zapisałam na temat rozchodzenia się dotychczasowej spójności rozwoju psychicznego i rozwoju biologicznego. Opisałam co jest powodem. Powodem nie są obyczaje królewien, jak to bezmyślnie komentuje Offca, ale wydłużenie się czasu dojrzewania pszychicznego w ostatnim półwieczu historii współczesnej cywilizacji, a rozwój biologiczny pozostał na tym samym poziomie wiekowym co kiedyś, przed wiekami.
Prawo mówi o zdolności małżeńskiej kobiety w wieku 18 lat, właśnie dopiero teraz, w II połowie XX w., wcześniej nie było tego ogranicznika. Był tylko dla mężczyzn - przed wojną: 18 lat - zdolność do czynności prawnych, 21 lat zdolność do wykonywania praw obywatelskich, a kobieta nabywała tę zdolność obywatelską w wieku 18 lat.
O zdolności do zawarcia związku małżeńskiego mówi PRAWO CYWILNE, a nie kodeks karny i przepis nie jest obciążony żadną sankcją. Jest to uznanie zdolności do zawierania czynności prawnych we własnym imieniu. Ten przepis może być uchylony sądownie na skutek ciąży osoby nieletniej. Podobnie jest z prawem kanonicznym, które w tym wypadku jest zgodne z cywilnym. Jednakże w opisanych przypadkach, gdy sąd uchyli przepis dla zawarcia związku małżeńskiego, ksiądz ma pełne prawo pobłogosławić ten związek i udzielić sakramentu małżeństwa.
Gregoriano napisał(a):To jest twoja propozycja rozwiązania tego problemu.... Uświadomienie tylko najpierw powiedź mi do czego? Tylko mgliście wspominasz o edukacji seksualnej tylko nie wiem jakiej.
Czego Ty ode mnie Gregoriano oczekujesz, że nie będąc pedagogiem napiszę Ci tu całkowity program nauczania o życiu seksualnym? Moje starsze dzieci chodziły do szkoły w latach 80-ych i nie było z tym problemu. Program był bardzo dobry i nauczanie o seksualności człowieka obowiązkowe w VIII kl. szk. podstawowej, a więc w wieku 15 lat. Teraz co roku podpisuję kartki, że zgadzam się, aby dziecko było uczone przystosowania do życia w rodzinie, a draństwo - nie tylko mój - nie chce chodzić na te lekcje, bo uczniowie zgodnie twierdzą, że na tych lekcjach plecie się głupstwa. Nie wierzę w to, ale musi być to bardzo mało atrakcyjny program, skoro młodzież go nie akceptuje. Gdyby tylko moje dziecko tak się zachowywało, to już ja bym mu lekcje w domu odwaliła, że wolałby szkołę. W tej sytuacji ciężar spada na rodziców, a nie każdy rodzic potrafi z dzieckiem na te tematy rozmawiać - prędzej z obcym, jak ze swoim będzie o tym mówił. Jeszcze z córką nie ma problemu, ale już z synem gorzej. Smutny

Gregoriano napisał(a):Czy nastolatki mające dzieci to rzeczywistość narmalna czy nie raczej się nie odnosisz choć nasze prawo w tym zakresie jest jednoznaczne. Przed 18. rokiem życia to sytuacje wyjątkowe nie normalne.

W obecnej rzeczywistości z całą pewnością nie jest to rzecz normalna, gdyż dziewczynka w wieku 15 lat nie ma odpowiedniej dojrzałości psychicznej. Jeśli ojcem jest chłopiec pełnoletni, zdolny do pracy i mogący utrzymać rodzinę, albo przynajmniej łożyć na dziecko jakieś kwoty, to nic nie stoi na przeszkodzie zawarcie małżeństwa. Znam taki przypadek - moja sąsiadka, w tej chwili już dojrzała kobieta, która swoje pierwsze dziecko urodziła w wieku 16 lat. Chłopak był dużo starszy, pracował, ożenił się z nią, a później zrobiła maturę wieczorowo. Są bardzo udanym i bardzo religijnym małżeństwem. Kochali się, dziewczynina nie doświadczona i wpadła. Ladacznica prawdziwa, takich przygód nie ma.
Jeszcze raz podkreślam - NIE POCHWALAM, ale i też nie potępiam i nie wytykam palcem. Człowiek jest człowiekiem i nikt z aureolą się nie rodzi.
To jest sygnał dla nas dorosłych, aby właśnie wprowadzić obowiązkową edukację seksualną - raz i zrobić wszystko, aby młodzież była w stanie wcześniej zawierać związki małżeńskie, a problem tu leży głównie w ekonomii, gospodarce kraju. Oczywiście wcześniej nie oznacza w wieku 15 lat, ale i nie w wieku 30 lat. To już jest igranie z naturą, a większość młodych par teraz jest właśnie w tym wieku.

http://www.forumchrzescijanskie.org
20-02-2006 19:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #15
 
ZosiaII napisał(a):Nie wierzę w to, ale musi być to bardzo mało atrakcyjny program, skoro młodzież go nie akceptuje.

Właściwie uczy się tam tego, co dzieci już wiedzą z lekcji biologii i TV :krzywy: Może urozmaicić o praktykę, co? :krzywy: Na pewno liczba chętnych do uczestniczenia w takich zajęciach by wzrosła Uśmiech
ZosiaII napisał(a):W tej sytuacji ciężar spada na rodziców, a nie każdy rodzic potrafi z dzieckiem na te tematy rozmawiać

No i tu leży między innymi problem. Potem zdarzają się sytuacje jak np. z tego artykułu...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
20-02-2006 19:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów