Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #46
 
Lola napisał(a):
Adam napisał(a):Moniczko - dobro i zło to zawsze wynika ze światopoglądu, tego nie da się weryfikować w sposób racjonalny, empiryczny. Chrześcijanie uważają, że zło to to, co jest sprzeczne z prawami Boga.

nie zgodziłabym się tak do końca, bo jeśli dobro i zło wynikałoby tylko i wyłącznie ze światopoglądu to faktycznie można by przyjąć że KK czy jakakolwiek religia narzuca swoje prawa, poglądy, a istnieje coś takiego jak prawo naturalne, i np. zabicie jest czynem obiektywnie złym - niezależnie od tego, że znajduje się w 10 przykazaniach

coś jest złe i dlatego to jest grzech, a nie - to jest grzech i dlatego to jest złe

Ty piszesz że nie do końca się zgadzasz. JA natomiast w tej kwestii nie zgadzam się z Adamem nawet troszeczkę.

[ Dodano: Pią 03 Mar, 2006 22:36 ]
Adam napisał(a):O obiektywiźmie dobra i zła można mówić, ale przy pewnych założeniach. Mianowicie musimy założyć, że rzeczywiście istnieje Bóg,

A Bóg istnieje oboektywnie czy tylko w Twojej głowie? Adamie?

Tak, wiadomo że rzeczywistośc postrzegamy subiektywnie i po prostu UZNAJEMY coś za prawdę. Ale powiedz mi proszę: Czy ty istnienie Boga uważasz jednynie za opinię, czy też za pewną, objawioną Ci, obiektywną Prawdę?

[ Dodano: Pią 03 Mar, 2006 22:37 ]
Jeszcze jedna uwaga:

Czy Twoim zdaniem np. zabójstwo nie jest obiektywnie złe? To tylko nasza opinia?

(wiem że odbiegłam od tematu - przepraszam, już kończę)

[ Dodano: Pią 03 Mar, 2006 22:39 ]
Adam napisał(a):[Bo wedle mojej wiedzy i rozumienia ( jak pisałem w pierwszym moim poście takie konkluzje wyciągam z dyskusji na Katolik.pl ) seks ,,po bożemu" to taki, który się kończy złożeniem nasienia w pochwie kobiety. Tak przynajmniej ja rozumiem paragrafy KKK i encyklikę Humane Vitae.

Ja rozumiem podobnie. Pisałam wcześniej o dwóch zasadach, a otwartośc na zycie (choćby potencjalna - chodzi o to co napisałeś własnie) jest jednym z nich. Drugim jest wzajemny szacunek, czyli nie przymuszanie itp.

Co do tego drugiego warunku pewnie wszyscy się zgodzą Uśmiech

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
03-03-2006 23:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Palmer_Eldritch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 448
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #47
 
Juz się szykowalem do odpowiedzi,ale...
Cytat:Sorry ( do Palmer_Eldritch ) nie zdążyłem przeczytać Twojej odpowidzi.
Faktycznie, może czas obniżyć temperaturę tego Wielkiego Wirtualnego Mordobicia
Ok,ale bez przesady Uśmiech
To była wymiana poglądów ,do prawdziwego wirtualnego mordobicia droga jeszcze daleka.A że było trochę gorąco...no cóż...IMO takie właśnie dyskusje ozywiają wszelakie fora internetowe.
Cytat: Pisałam wcześniej o dwóch zasadach, a otwartośc na zycie (choćby potencjalna - chodzi o to co napisałeś własnie) jest jednym z nich. Drugim jest wzajemny szacunek, czyli nie przymuszanie itp.

Co do tego drugiego warunku pewnie wszyscy się zgodzą
Co do drugiego- w 100 %
Ale co do pierwszego-nigdy w zyciu.
03-03-2006 23:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #48
 
Lola napisał(a):nie zgodziłabym się tak do końca, bo jeśli dobro i zło wynikałoby tylko i wyłącznie ze światopoglądu to faktycznie można by przyjąć że KK czy jakakolwiek religia narzuca swoje prawa, poglądy, a istnieje coś takiego jak prawo naturalne, i np. zabicie jest czynem obiektywnie złym - niezależnie od tego, że znajduje się w 10 przykazaniach

coś jest złe i dlatego to jest grzech, a nie - to jest grzech i dlatego to jest złe
Niestety Lolu, ale mylisz się, Adam ma rację, powiem nawet, że to świnta prowda.
Przecież są plemiona kanibali. Kilkanascie lat temu w Etiopii obalono despotę, który rozkoszował się paluszkami młodych chłopców. W zamrażarce królewskiej znaleziono poćwiartowane zwłoki kilkunastoletnich chłopców. Zgroza, w XX wieku! A jednak. Tak więc to raczej kultura, religia, obyczaj, decyduje o tym, co nazywamy złem, a co dobrem.

[ Dodano: Sob 04 Mar, 2006 00:37 ]
Moniczka napisał(a):A Bóg istnieje oboektywnie czy tylko w Twojej głowie? Adamie?

Tak, wiadomo że rzeczywistośc postrzegamy subiektywnie i po prostu UZNAJEMY coś za prawdę. Ale powiedz mi proszę: Czy ty istnienie Boga uważasz jednynie za opinię, czy też za pewną, objawioną Ci, obiektywną Prawdę?

Monisiu wszyscy w i e r z y m y w Boga, a więc Bóg to nie jest coś lub ktoś, kogo widać, co można udowodnić empirycznie. To, że wierzysz w Jego istnienie, to nie jest dowód na istnienie. Co jest prawdą dla ciebie, nie musi być prawdą dla twojej koleżanki czy kolegi. Obraz Boga rzeczywiście jest w naszych głowach, a powstał w wyniku katechizacji i Objawienia w Piśmie. Każdy z nas ma swój osobisty stosunek do tych prawd objawionych i każdy z nas wyobraża sobie Boga trochę inaczej.
O tym, że przed tobą stoi komputer - wiesz, a nie wierzysz, bo możesz go widzieć, dotknąć. O Bogu tak powiedzieć nie możesz, bo wierzysz, że On jest, ale nie wiesz, że On jest. Boga można przeczuwać, ale nie można zobaczyć, ani dotknąć.

http://www.forumchrzescijanskie.org
04-03-2006 01:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #49
 
Jak tak czytam te wasze posty, to zastanawiam się kiedy KK uzna za grzech osiągnięcie orgazmu przez kobietę. Przecież sex nie ma służyć jej przyjemności, a jedynie przedłużeniu gatunku :roll:

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
04-03-2006 02:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #50
 
Harpoon napisał(a):Jak tak czytam te wasze posty, to zastanawiam się kiedy KK uzna za grzech osiągnięcie orgazmu przez kobietę. Przecież sex nie ma służyć jej przyjemności, a jedynie przedłużeniu gatunku :roll:

Guzik prawda Szczęśliwy W każdym razie KK tak nie naucza ani żadna znana mi religia. 8)

A jeśli chodzi o problem obiektywizmu dobra i zła to jest temat na odrębną dyskusję, a sam problem leży na pograniczu teologi i filozofii ( mówiąc o filozofii mam na myśli analityczną, czyli jak najbardziej naukową i świecką ).

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
04-03-2006 13:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #51
 
Adam napisał(a):Guzik prawda Rozweselony W każdym razie KK tak nie naucza ani żadna znana mi religia. Cool
chodziło mi o to, że jak tak dalej pójdzie to do tego dojdzie...
i tak to już jest paranoja..

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
04-03-2006 15:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #52
 
Paranoja? Chyba dla tych, co mają coś na sumieniu :diabelek: :wink: ;P

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
04-03-2006 15:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #53
 
Nic nie mam na sumieniu a jednak dla mnie to wszystko to jest P A R A N O J A :!:

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
04-03-2006 15:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
ZosiaII napisał(a):Monisiu wszyscy w i e r z y m y w Boga, a więc Bóg to nie jest coś lub ktoś, kogo widać, co można udowodnić empirycznie. To, że wierzysz w Jego istnienie, to nie jest dowód na istnienie.

Dotąd zgoda.

Ale nie zrozumiałaś pytania. Oczywiście że nie WIEMY że Bóg istnieje, tylko w to WIERZYMY. Ale jest jednak różnica między takimi dwiema postawami:
a) wierzę, że Bóg istnieje obiektywnie
b) uważam, że istnieje Bóg, ale wiem że jest to tylko moja subiektywna opinia

Cytat:Co jest prawdą dla ciebie, nie musi być prawdą dla twojej koleżanki czy kolegi.

Może inaczej:

Prawda istnieje obiektywnie. Natomiast ktoś może to uznać a ktoś drugi nie.

Cytat:Obraz Boga rzeczywiście jest w naszych głowach, a powstał w wyniku katechizacji i Objawienia w Piśmie. Każdy z nas ma swój osobisty stosunek do tych prawd objawionych i każdy z nas wyobraża sobie Boga trochę inaczej.

Czyli w sumie bez sensu jest odkrywanie Bożej woli... Po co, skoro On istnieje tylko w naszych głowach, więc mogę przypisać Mu atrybuty takie jakie chce. Mogę sobie np. założyć że Bóg uważa że źle jest jeść lody truskawkowe. A czemu nie, kto mi zabroni? Przecież On istnieje tylko w mojej głowie i mam prawo myśleć o Nim co chcę. Więcej: moja "prawda" nie jest bardziej "prawdziwa" od innych, bo niby czemu...?

Tylko czy aby na pewno pozostanę wtedy chrześcijanką?

Pewnie, że każdy ma trochę inny obraz Boga. Dlatego naszym zadaniem jest poznawanie jaki Bóg naprawdę jest, weryfikowanie naszych wyobrażeń o Nim.

Cytat:O tym, że przed tobą stoi komputer - wiesz, a nie wierzysz, bo możesz go widzieć, dotknąć. O Bogu tak powiedzieć nie możesz, bo wierzysz, że On jest, ale nie wiesz, że On jest. Boga można przeczuwać, ale nie można zobaczyć, ani dotknąć.

jak pisałam wyżej, zupełnie nie zrozumiałaś mojego postu, bo ja nigdzie nie twierdziłam że Boga można zobaczyć lub dotknąć. Wyjaśnienie - wyżej.

[ Dodano: Sob 04 Mar, 2006 14:37 ]
Adam napisał(a):A jeśli chodzi o problem obiektywizmu dobra i zła to jest temat na odrębną dyskusję, a sam problem leży na pograniczu teologi i filozofii ( mówiąc o filozofii mam na myśli analityczną, czyli jak najbardziej naukową i świecką ).

Moderatorzy kochani, zróbcie osobny temacik, proszę

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
04-03-2006 15:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Adam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 211
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #55
 
Offca napisał(a):Paranoja? Chyba dla tych, co mają coś na sumieniu :diabelek: :wink: ;P

Eno, nie tropmy wszędzie złej woli i bandy zboczeńców. Pisałem już nieco wyżej, że niektórym chrześcijanom istotnie cała morlaność kręci się wokół czterech liter a jeśli interesuje ich coś jeszcze poza VI Przykazaniem to najwyżej pięć kościelnych. Ciekawe, czy ci, którzy tak tropią wszystkie niemoralne zachowania są tak samo wyczuleni np na jazdę tramwajem na gape czy przechodzenie przez ulice na czerwonym świetle. :diabelek:

Poza tym, czasami trudno nie odnieść wrażenia, iż w dziedzinie etyki seksualnej teologowie myślą kategoriami, że od świeckich kanalii Kościół musi żądać 1000, żeby dali z siebie 250, których żąda Bóg. I nie rżnijmy głupa, że tak nie jest.
Czy na prawdę jak się narzczeni za bardzo popieszczą albo nawet od czasu do czasu zapędzą na coś grubszego to jest w tym tak straszna obraza Boga, że za coś takiego to tylko jezioro siarki, nieugaszonym ogniem gorejące a w nim męki, którym nie ma końca na wieki ? Czy to właśnie z takiego myślenia nie wynika cała rozwiązłość i rozpusta jaką zalewany jest świat ? Jeśli za dużo się straszy Piekłem, to nic dziwnego, że się ono w końcu zdezawwuje. A tu się okazuje, że nawet małżonkowie muszą uważać przy jakiś nawet całkiem niewinnych igraszkach.

A co do tej nieszczęsnej atykoncepcji. Może jednak jest jakaś nadzieja, że papież Paweł VI się trochę zapędził ? Nie jest to w końcu nauka nieomylna, to tylko zwyczajne nauczanie Kościoła. Może Paweł VI się po prostu przestraszył sytuacji, w jaką wepchnął go jego burzliwy pontyfikat, który istotnie przypadł na ciężki dla Kościoła okres. Nie tylko w świecie, gdzie akurat swoje apogeum przybrał ten cywilizacyjny ściek zwany rewolucją seksualną, ale i w Kościele łby zaczęły podnosić różne herezje, dążące do praktycznie zniszczenia Kościoła, kompletnego wykoślawienia teologii tworzenia w zasadzie zupełnie nowej religii pod szyldem katolicyzmu. I w tym pozostał ten biedny Paweł VI, który napisał tę straszną encyklikę Humene Vitae, niezapominajmy - wbrew sugestiom powołanej przez Sobór Watykański II komisji teologicznej. Może jakąś wskazówką jest, że nie jest to nauka nieomylna, czy możliwe, że w tak wążnej sprawie Duch Święty nie zabrał głosu jednoznacznie ?

Oczywiście, nie zapominajmy z drugiej strony, że są pewne argumenty, przemawiające na rzecz encykliki i proponowanych przez nią wartości. Przede wszystkim - może papież miał powody, aby nie ufać swoim doradcą, którzy często budzili podejrzenie o robienie kreciej roboty w Kościele. Spora przy tym część doktryny sprzeciwiała się antykoncepcji jeszcze na długo przed Soborem ( np Karol Wojtyła w książce Miłość i odpowiedzialność I o liście o. Pio, który wyraził solidarność z Pawłem VI, który po ogłoszeniu Humane Vitae dostał po uszach ze wszystkich stron, z jakich tylko mógł się tego spodziewać. A chyba wspomniany charyzmatyk i mistyk z San Giowani Rotondo lepiej znał wolę Boga której my wszyscy na tym forum możemy się najwyżej domyślać...

To mówi Pan Wszechmogący. Nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz aby sie nawrócił i żył (Ez 33,11).
04-03-2006 20:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #56
 
Moniczka napisał(a):Ale nie zrozumiałaś pytania. Oczywiście że nie WIEMY że Bóg istnieje, tylko w to WIERZYMY. Ale jest jednak różnica między takimi dwiema postawami:
a) wierzę, że Bóg istnieje obiektywnie
b) uważam, że istnieje Bóg, ale wiem że jest to tylko moja subiektywna opinia

Monisiu, Ty cały czas myślisz od środka, a ja od zewnątrz. Dla nas katolików Bóg jest bytem obiektywnym i tak naucza Kościół. Kościół, to zamknięty krąg ludzi wierzących w Boga. Poza tym kręgiem są ludzie niewierzący - ateiści i agnostycy. Dla nich Bóg jest abstrakcją, legendą. Jak możesz w tym momencie powiedzieć ateiście, że Bóg jest bytem obiektywnym, jak on go w ogóle uznaje jako byt? Chcąc go nawrócić, możesz mu mówić, że choć on nie wierzy, to Bóg i tak go kocha, bo jest mimo jego niewiary. Ale On jest tylko dla Ciebie, a nie dla niego, bo on twierdzi, że Go nie ma. Dla niego jest to niebyt.
Z tym wyobrażeniem Boga to już nie popuszczaj wodzy swojej wyobraźni. Napisałam wyraźnie - jest to obraz Boga wykreowany przez katechizację i Biblię. W Biblii jest prawda obiektywna - dla nas chrzescijan.

Adam napisał(a):A co do tej nieszczęsnej atykoncepcji. Może jednak jest jakaś nadzieja, że papież Paweł VI się trochę zapędził ? Nie jest to w końcu nauka nieomylna, to tylko zwyczajne nauczanie Kościoła.
Ja też mam taką nadzieję. Zbyt wiele kontrowersji ta nauka budzi, aby mogła być zaakceptowana.

http://www.forumchrzescijanskie.org
04-03-2006 22:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Moniczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 804
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #57
 
ZosiaII napisał(a):[ W Biblii jest prawda obiektywna - dla nas chrzescijan.

ja już kończę offtopa któego zrobiłam, ale jedna uwaga...

albo coś istnieje obiektywnie, albo istnieje tylko dla chrześcijan

albo cos jest albo tego nie ma

[ Dodano: Sob 04 Mar, 2006 21:45 ]
ZosiaII napisał(a):Ale On jest tylko dla Ciebie, a nie dla niego, bo on twierdzi, że Go nie ma. Dla niego jest to niebyt.

Zgodzę się prawie ze wszsytkim, ale z tym nie bardzo...

Czy jeśli dla kogoś słońce jest niebytem to znaczy że słońca nie ma? Nie. czy jeśli ktoś twierdzi że Boga nie ma to Boga nie ma? Nie. Po prostu ten ktoś prawdy o istnieniu Boga nie uznaje. Ale Bóg przez to nie istnieje ani mniej, ani bardziej.

Bóg nie przestaje istnieć przez to że ktoś w Niego nie wierzy.

... Chrystus jest moc? Bo?? i m?dro?ci? Bo??, to ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy Boga ani Jego mi?o?ci: Nieznajomo?? Pisma ?wi?tego jest nieznajomo?ci? Chrystusa."

?w. Hieronim
04-03-2006 22:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #58
 
co do nieomylności HV to już było na ten temat zdaje się w temacie dotyczącym NPR, dziś już późno więc nie będę o tym pisać, ale tak bym na waszym miejscu nie miała za wiele nadziei co do tego że
ZosiaII napisał(a):Zbyt wiele kontrowersji ta nauka budzi, aby mogła być zaakceptowana
8)

a to ze akurat było dla niej mało poparcia w trakcie tworzenia to dla mnie żaden argument..., podziwiam papieża że potrafił oprzeć sie takiej presji...

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
04-03-2006 23:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ZosiaII Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 402
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #59
 
Lola napisał(a):a to ze akurat było dla niej mało poparcia w trakcie tworzenia to dla mnie żaden argument..., podziwiam papieża że potrafił oprzeć sie takiej presji...
Ta nauka budzi kontrowersje po dziś dzień. Tylko wsparcie nieugięte papieża JPII swoim ogromnym autorytetem pozwoliło tę naukę utrzymać do tej pory. Jednak advocatusów diaboli nie brakuje. Teraz, gdy proces beatyfikacyjny w toku, bez przerwy teologowie, księża i biskupi ten problem podnoszą i zarzucają właśnie mu tę uporczywość w utrzymaniu HV. W Polsce nie jest to aż tak wielki problem, bo przyrost naturalny mamy na pograniczu ujemnego. Natomiast w krajach III świata jest to problem życia i śmierci. Czy lepiej unikać rodzenia, czy patrzeć na umierające dzieci z głodu?

[ Dodano: Sob 04 Mar, 2006 23:42 ]
To warto przeczytać, zanim się powie, że ta sprawa nie budzi kontrowersji.
http://fakty.interia.pl/news?inf=694483

http://www.forumchrzescijanskie.org
05-03-2006 00:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #60
 
czekaj, bo czegoś nie rozumiem to wg Ciebie co? trzeba odwołać to co zostło napisane w HV? żeby co? wprowadzić antykoncepcję na całego do krajów trzeciego świata? jakby ktoś ją tam chciał wprowadzic to by już tak się stało, bo ciekawe kto by miał za to zapłacić?ich nie stać na antykoncepcję, a firmy farmaceutyczne to nie instytucje charytatywne-zapewniam cię

a to z artykułu do którego link podałaś, nawet tego nie bedę komentować, bo jak się komuś nie podoba że małżenstwo = kobieta + mężczyzna...

Cytat:Nie wszystkim podobało się, że sprzeciwiał się rozwodom, a małżeństwo było dla niego związkiem kobiety i mężczyzny. I ta ostatnia kwestia była jedną z tych, w której Kościół pod jego rządami nie dopuszczał w ogóle dyskusji.

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
05-03-2006 14:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów