Palmer_Eldritch napisał(a):Dziekuje za w miare wyczerpujące odpowiedzi.Nie skomentuję,ich coby nie wszczynać kolejnej forumowej kłotni,ale ja rozwój duchowy widze zupelnie inaczej....
Może uda się bez kłótni
Jak widzisz zatem rozwój duchowy? Swój,a może ogólnie?
Ponieważ wielki poeta niedawno od nas odszedł,piszę na ten czas Jego słowa:
"Mój Krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
Zna samotność w spotkaniu przy stole
Niepokój i spokój bez serca bliskiego
wie,ze mąż wzdycha częściej niż kawaler
nie dziwi sie już Hegel, ze w szkole dostawał po łapie
nie każdy go rozumiał
krzyż wszystko uprości
nie człówieka-o miłość trzeba prosić Boga
od tego zacząć,zeby isć do ludzi
wie i nie mówi bo słowom przeszkadzają słowa
milczenie nawet rybke w akwarium obudzi
dopiero żyć zaczniesz gdy umrzesz kochając
mój krzyż co przyszedł z niewidzialnej strony
wie,ze wszystko wydarzyć się może
choćbym nie chciał tego
na przykład wilia z barszczykiem czerwonym bez śniegu
choć przeciez zima w sam raz o tej porze
czasami krzyż ofuka uderzy ubodzie
z krzyżem jest się na zawsze by sprzeczać się codzień
jeśli go nie utrzymasz to sam Cie podniesie
A szczęście tak jak zawsze o tyle o ile
bywa,ze się uśmiecha gdy mysli zapewne
chcesz mnie zrzucić
zobaczysz,że ciężej beze mnie"